Cały piłkarski świat może dziś patrzyć na Belgię. To tam zapadła historyczna decyzja o powtórzeniu spotkania po tym, jak jego wynik został wypaczony przez złą decyzję VAR-u. Chodzi o karnego z hitowego spotkania Anderlechtu z Genkiem.
Mecz miał miejsce jeszcze w grudniu, gdy wiceliderujący Anderlecht pokonał piąty Genk wynikiem 2:1. Ten rezultat nie jest jednak wiążący, bo już oficjalnie została podjęta decyzja o powtórzeniu pojedynku.
Ta umotywowana jest błędem sędziego jeszcze z pierwszej połowy. Przy bezbramkowym remisie arbiter spotkania wskazał na jedenastkę na korzyść Genku. Bryan Heynen nie był w stanie wykorzystać swojej szansy, ale wnet piłkę dobił Yira Sor. Nigeryjczyk jednak miał zbyt wcześnie wbiec w pole karne – tym samym jego trafienie zostało uznane za nieprawidłowe. Uważny widz jednak mógł zauważyć, że oprócz niego w obręb “jedenastki” wbiegło dwóch piłkarzy Anderlechtu. To z kolei oznacza, że w zgodzie z przepisami karny powinien zostać powtórzony.
🚨 The Genk-Anderlecht game which was played on the 23rd December 2023 will be REPLAYED. 🤯🇧🇪
The reason is because a huge VAR penalty error and Genk took this to court and won the case! pic.twitter.com/8YvrcYAJf6
— Football Tweet ⚽ (@Football__Tweet) January 26, 2024
Tak się jednak nie stało, a Genk szukał sprawiedliwości w Departamencie Sędziów Zawodowych. Krajowy związek regulujący pracę sędziów piłkarskich nie znalazł powodu, by powtórzyć spotkanie. Pokrzywdzony klub udał się więc do Rady Dyscyplinarnej ds. Piłki Nożnej Zawodowej w Belgii, nadrzędnego organu. Tutaj werdykt okazał się korzystny. Liga została zobowiązana do powtórzenia spotkania. W końcu tablica z wynikiem na koniec wskazywała 2:1, a potencjalna bramka Genku z powtórzonego karnego oznaczałaby podział punktów.
Nie został jak na ten moment podany dzień, na który zaplanowano ponowną rywalizację.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- KLOPP MA PRAWO BYĆ ZMĘCZONY
- NAGŁE PRZYSPIESZENIE PZPN WS. GONCALO FEIO
- PREZES MIEJSKIEGO KLUBU I WYBORY – NIC DOBREGO Z TEGO NIE BĘDZIE
Fot. Newspix