Real Madryt pokonał Almerię 3:2. Podopieczni Carlo Antelottiego na przerwę schodzili przy wyniku 0:2, ale w drugiej połowie “Królewscy” zagrali koncert. W mocnych słowach o systemie VAR wypowiedział się pomocnik gości, Gonzalo Melero. – Wyjeżdżamy z poczuciem, że zostaliśmy okradzeni.
Po końcowym gwizdku meczu Real – Almeria głośno było przede wszystkim o pracy sędziów. Dwie bramki zostały bowiem anulowane (po jednej dla każdej ze stron), a strzelony gol przez Viniciusa Jr. na 2:2 był dość kontrowersyjny – piłka po jego strzale zdaje się została trafiona… No właśnie. Powtórki nie pokazują jednoznacznie czy to było ramię czy bark. Tak czy siak, gol po interwencji VAR został uznany.
VINICIUS STRZELA… BARKIEM? 🧐 Real odrobił dwubramkową stratę w starciu z Almerią, choć trener gości nie może się pogodzić z uznaniem gola! 🤬
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT2 i CANAL+ online: https://t.co/P5UQXX9TxQ pic.twitter.com/bmqrz8GzaA
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) January 21, 2024
Dodajmy, że goście przy wyniku 1:2 zdołali strzelić trzeciego gola. Arbiter jednak wrócił do faulu, który zapoczątkował akcję i zagwizdał na rzut wolny. Piłkarze Almerii obeszli się smakiem.
Po spotkaniu w język nie gryzł się Gonzalo Melero, który pojawił się na placu na ostatnie kilka minut. – Czuję, że zostaliśmy okradzeni. Myślę, że ktoś zdecydował, że nie wolno nam dzisiaj wygrać na Santiago Bernabeu i tak się stało. Nie mam nic więcej do powiedzenia.
Na słowa rywala, zareagował Dani Carvajal. – Jeśli będzie mógł spokojnie obejrzeć wszystkie powtórki, zauważy, że wszystkie decyzje sędziego były prawidłowe. VAR pomaga piłce w tym, by wszystkie decyzje były prawidłowe.
To właśnie prawy obrońca “Królewskich” dał wygraną swojej drużynie. Piłkarz wpakował gola na 3:2 w doliczonym czasie gry.
WIĘCEJ O HISZPAŃSKIEJ LIDZE:
- Świetny Ferran, doskonały Isco. Barca obnażyła braki Betisu
- Spektakularny pościg Realu. Bellingham znów ratuje Królewskich
- Real znalazł następcę Carvajala. To piłkarz rewelacji tego sezonu La Ligi
Fot. Newspix