Cristiano Ronaldo od zawsze miał swój świat, bo grał na poziomie nieosiągalnym dla ludzi, jedynym jego rywalem w swoim czasie był Leo Messi, też kosmita. Te historie już niestety za nami, choć Portugalczyk obecnie również ma swój świat, natomiast nie tak fajny, jak ten poprzedni.
Bowiem w tych wymyślonych realiach mówi tak: – Saudyjska liga nie jest gorsza niż Ligue 1. To rozgrywki bardziej konkurencyjne niż francuskie, bo tam są mocne dwie-trzy drużyny. Właściwie już jesteśmy lepsi niż Ligue 1.
Zdaje się, że Ronaldo to ten typ człowieka, który mając dziurawe gacie, stwierdziłby: fajnie, przewiewnie. Gdyby zepsuł mu się samochód: ale okazja, pójdę piechotą. Bolący ząb w środku nocy? Bardzo dobrze, dawno nie widziałem dentystki, pani Krysi.
Optymizm jest z jednej strony cenną cechą charakteru, niemniej jak we wszystkim – trzeba znać umiar. Bo jeśli w środku zimy odcinają ci ogrzewanie za niezapłacone rachunki, a ty mówisz, że w sumie nic nie szkodzi, trzeba się hartować, to już nie jest optymizm, tylko odklejka.
Podobnie gdy grasz w Arabii Saudyjskiej i twierdzisz, że to lepsze rozgrywki niż francuskie – też odklejka.
Ronaldo uważa, że skoro w Arabii poziom jest wyrównany, a we Francji odstaje PSG, to futbol lepiej wygląda u tych pierwszych. Można zatem żałować, że nie trafił do Polski – tutaj piłka nożna jest cholernie wyrównana, każdy może wygrać z każdym. Czy mówiłby, że jesteśmy lepsi od Francuzów? Gdyby mu dobrze zapłacić – tak. Czy miałby rację – nie.
Poziom może być równy i wysoki, równy i słaby, nierówny i wysoki, nierówny i słaby. To, że spotka się dziesięciu łysych, nie znaczy, że mają szanse w konkursie na najlepsze afro (a przecież poziom ich owłosienia jest konkurencyjny).
W Arabii gra regularnie na przykład Grzegorz Krychowiak, któremu uciekali niedawno zawodnicy z Wysp Owczych. Czy ktokolwiek widziałby go w Ligue 1? Nie, nikt o zdrowych zmysłach by go nie widział, skoro uciekali mu na poziomie reprezentacyjnym amatorzy. A w Arabii sobie cyka całkiem sprawnie, bo to właśnie takie rozgrywki – dla zawodników na skraju emerytury, którzy chcą jeszcze dorobić.
Bonus 600 zł za zwycięstwo Polski z Portugalią w Lidze Narodów
- Postaw kupon singiel za min. 2 zł zawierający zakład na zwycięstwo Biało-Czerwonych w starciu z Portugalczykami
- Jeśli kupon okaże się wygrany, to na twoje konto bonusowe wpłyną dodatkowe środki w wysokości 600 zł
- Tylko dla nowych użytkowników. Rejestracja zajmuje 30 sekund!
Kod promocyjny
18+ | Graj odpowiedzialnie tylko u legalnych bukmacherów. Obowiązuje regulamin.
Ostatnio Ronaldo strzelił sztukę Mailsonowi (wyciągniętemu do Arabii z brazylijskiej Serie B). Wcześniej bramki nie upilnował przed nim Al-Mayouf, 36-letni tubylec, niechciany od czterech lat w narodowe kadrze (a wcześniej chciany incydentalnie, ledwie 12 spotkań). No brawo, brawo, na pewno nie załapaliby się w Ligue 1 – za dobrzy.
No, ale to on, człowiek najwyraźniej niepogodzony z tym, że czas przemija i nawet jego też przeminął. Wielkie europejskie kluby nie chciały go już zatrudniać za wielkie europejskie pieniądze, więc kontraktu musiał poszukać gdzie indziej. Strzela tam regularnie, ale w gruncie rzeczy nie ma to żadnego znaczenia dla futbolu – choć on oczywiście chciałby, by było inaczej.
Zresztą, cholera – czy to faktycznie trzeba tłumaczyć? Ronaldo gdera, bo mu bajecznie płacą. Jak za rok ofertę Arabii przebije liga hydraulików, to będzie zachwalał ligę hydraulików. Potem mogą mu się spodobać rozgrywki maltańskie, jeśli na Malcie objawi się miliarder-pasjonat. Z jednej strony trudno mu się dziwić, że chwali pracodawców, z drugiej mógłby zachować jakiś umiar, bo wywołuje efekt przeciwny do zamierzonego.
Ech, szkoda, że w Ekstraklasie nie ma szejków. Ronaldo zachwalający ŁKS i Ruch, twierdzący, że Adam Marciniak przypomina mu Ramosa… To byłoby coś.
A za odpowiednie pieniądze – na pewno by się stało.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- PETER BOSZ I ABSURDALNA SERIA PSV EINDHOVEN
- DLACZEGO FEIO JEST BEZKARNY? KULISY POSTĘPOWANIA
- WDOWIK DLA WESZŁO: NIE BĘDĘ ODCHODZIŁ Z JAGIELLONII NA SIŁĘ
Fot. Newspix