Co prawnik, to inne zeznania. Doszło do tego, że policzono, ile wersji piłkarz już przedstawił – wyszło na to, że… pięć. Nie wygląda to najlepiej.
Brazylijczyk już od roku przebywa w więzieniu. Został oskarżony o molestowanie kobiety w jednym z klubów w Barcelonie i grozi mu minimum dziesięć lat pozbawienia wolności. Rozprawę zaplanowano na początek lutego. Problem w tym, że Alves notorycznie zmienia swoje zeznania. Już po raz piąty przedstawił inną wersję wydarzeń.
Jak donoszą hiszpańskie media, były piłkarz twierdzi teraz, że tamtej nocy był zupełnie pijany. Dotychczas taki “argument” nie padł ani razu. Dziennikarze dowiedzieli się, że jego żona będzie zeznawać na rozprawie, aby powiedzieć, że Alves wrócił tamtej nocy do domu pod wpływem alkoholu. Argument o byciu nietrzeźwym ma według obrony piłkarza zostać potraktowany jako okoliczność łagodząca, co oznaczałoby zmniejszenie wyroku. Wspomina się nawet, że ten ma pokazać paragon z tamtej nocy, który potwierdza takie zeznania.
Dlaczego nie wspominał o tym wcześniej? Każdemu zdarza się zapomnieć.
🚨💣| l Dani Alves said for the first time that he was drunk on the night he is accused of committing sexual assault. If accepted as a mitigating factor when the case goes to court in February, it could lead to a reduced sentence in the case of a conviction.
Alves’ lawyer, Inés… pic.twitter.com/LhNPY4kqGW
— Football Talk (@FootballTalkHQ) January 19, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Matka Alvesa ujawniła tożsamość domniemanej ofiary piłkarza
- Dani Alves trafi przed sąd – chodzi o gwałt
- Dani Alves znowu stanął przed sądem. Tym razem zmienił zeznania
Fot.Newspix