Reklama

Ancelotti po meczu z Ateltico: Czasami niepotrzebnie pchamy piłkę do przodu

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

19 stycznia 2024, 17:57 • 2 min czytania 0 komentarzy

Za Realem Madryt bardzo intensywny tydzień, w czasie którego rozegrał trzy fascynujące spotkania z drużynami z hiszpańskiego topu. Na konferencji prasowej po meczu z Atletico trener Królewskich, Carlo Ancelotti podsumował ostatni burzliwy czas.

Ancelotti po meczu z Ateltico: Czasami niepotrzebnie pchamy piłkę do przodu

Swój maraton madrytczycy rozpoczęli w ubiegłą środę od spotkania z Atletico w półfinale Superpucharu Hiszpanii, który wygrali po pasjonującym meczu 5:3, przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę dopiero w dogrywce. Kilka dni później było El Clasico w finale Superpucharu, w którym upokorzyli 4:1 odwiecznego rywala z Barcelony. W czwartek zakończyli maraton rewanżem z Atleti, tym razem na boisku rywala w Copa del Rey, który Real przegrał, znów po dogrywce 2:4. Trzy ekscytujące starcia w osiem dni, z rywalami z najwyższej półki.

Bohaterowie mają prawo być zmęczeni, a trener Ancelotti odniósł się do tego na konferencji prasowej: – Nie wydaje mi się, by drużyna padła pod względem fizycznym. Jeśli chodzi o Nacho i Camavingę, to bez wątpienia byli zmęczeni i wpuściłem dwóch świeżych zawodników. Myślę, że można było zagrać lepiej, kiedy był remis. Mieliśmy mecz pod kontrolą. Nie musieliśmy pchać akcji na siłę, a czasami to robiliśmy. Myślę, że w tym aspekcie musimy się poprawić, zgubiła nas młodość i w tym był klucz. – powiedział szkoleniowiec Królewskich.

64-letni Włoch szukał powodów czwartkowej porażki gdzie indziej. – Przegraliśmy spotkanie, kiedy był remis. Zaryzykowaliśmy w niepotrzebnej akcji, straciliśmy piłkę i nas ukarali. Czasem, kiedy masz mecz pod kontrolą, to nie musisz na siłę pchać akcji. Oczywiście, mamy młodych z niewiarygodną jakością, którzy się starają. To, że próbują, pozwoliło nam wygrać wiele meczów i pozwoliło nam odrobić straty dzisiaj. Ale są momenty w meczu, kiedy pchanie akcji nie jest konieczne. – potwierdził czterokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów jako trener.

Atletico to w tym sezonie bardzo niewygodny rywal dla sąsiadów z Santiago Bernabeu. W trzech meczach rozegranych w obecnej kampanii, gracze Diego Simeone strzelili Realowi aż dziesięć goli i wygrali dwa z tych trzech spotkań: – Myślę, że ostatnie dwa mecze przeciwko nim mogły być rozegrane lepiej. To prawda, że dużo straciliśmy, ale też dużo im strzeliliśmy, a strzelanie Atletico nie jest takie łatwe. – dodał na koniec Carlo Ancelotti.

Reklama

WIĘCEJ O REALU MADRYT:

FOT. NEWSPIX

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Radosław Laudański
0
Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Hiszpania

Hiszpania

Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Radosław Laudański
0
Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Komentarze

0 komentarzy

Loading...