37-letni Andres Guardado mniej zorientowanym kibicom kojarzy się z występów na mundialach, kiedy nagle przypominał o swoim istnieniu, podobnie zresztą jak jego kolega z reprezentacji Guillermo Ochoa. W międzyczasie pomocnik grał przez wiele lat dla Betisu, a wcześniej Valencii czy PSV Eindhoven.
U progu emerytury Guardado dołączy do meksykańskiego Club Leon. Meksykanie przywitali rodaka w piękny sposób – nostalgiczny film ewidentnie odwołuje się do pięknego powrotu do domu i opiera się na motywach z “Małego Księcia”.
https://twitter.com/clubleonfc/status/1748042702774796315
W tym sezonie pomocnik wystąpił już w dwunastu meczach na poziomie La Liga, pięciu spotkaniach Ligi Europy i dwóch starciach w ramach Pucharu Króla.
WIĘCEJ O LIGACH W EUROPIE:
- Mają budżet 9 razy mniejszy niż pensja Lewego. I tak napędzili strachu Barcelonie
- Nieobliczalny na boisku i poza nim. Wszystkie wybryki Victora Osimhena
- Brighton, Al-Ahli i inni. Kluby, które kochają reprezentantów
Fot. Newspix