Milan nie przekonuje w tym sezonie w najważniejszych meczach. Czarne chmury zbierają się nad głową trenera mediolańskiej drużyny, Stefano Piolego, który porażką w ćwierćfinale Pucharu Włoch z Atalantą Bergamo na pewno tych chmur nie rozgonił, a wręcz sprawił, że stały się jeszcze ciemniejsze.
Rossoneri zaczęli ten mecz bardzo intensywnie, ale dopiero pod sam koniec pierwszej części spotkania wyszli na prowadzenie za sprawą Rafaela Leao. Co z tego, skoro tuż po rozpoczęciu od środka, piłkarze Atalanty przeprowadzili szybką akcję, która pozwoliła im schodzić na przerwę przy stanie 1:1 po strzale Koopmeinersa.
Intensywna końcówka pierwszej połowy
Najpierw Rafael Leao dla Milanu, potem Teun Koopmeiners dla Atalanty ⚽️ Warto włączyć drugą połowę! pic.twitter.com/ZERw5oKDhH
— Polsat Sport (@polsatsport) January 10, 2024
Po zmianie stron gracze z Bergamo nie rezygnowali z dalszych ataków i próbowali zaskoczyć gospodarzy. W 57. minucie niezgodnie z przepisami interweniował Alejandro Jimenez, a arbiter podyktował rzut karny. Na bramkę zamienił go strzelec pierwszego gola Teun Koopmeiners, który uderzył bardzo pewnie – nie do obrony dla bramkarza Rossonerich.
Mimo rozpaczliwych prób gospodarzy nie udało się odwrócić losów tego meczu. Atalanta zaskoczyła eliminując Milan z rozgrywek Coppa Italia. Tym samym drużyna Gian Piero Gasperiniego awansowała do półfinału Pucharu Włoch, w którym zagra z Fiorentiną.
WIĘCEJ O SERIE A:
- Urbański zbiera minuty w rewelacji Serie A. Thiago Motta widzi w nim papiery na granie
- Katastrofa w zarządzaniu sukcesem. Napoli wciąż w kryzysie
- Media: Aleksander Bobek na celowniku klubu z Serie A
- Oficjalnie: Szymon Żurkowski wypożyczony do Empoli