Reklama

Kenijski eksperyment. Samuel Cardenas otwiera Raków na nowe pomysły

Dominik Piechota

Autor:Dominik Piechota

09 stycznia 2024, 13:40 • 3 min czytania 8 komentarzy

Samuel Cardenas zasłynął z tego, że wynalazł Gifta Orbana w drugiej lidze norweskiej i potencjalnie zagwarantował Gentowi fortunę za 21-letniego napastnika. Zakupy w Rakowie rozpoczyna od podobnego kierunku: Erick Otieno to reprezentant Kenii wypatrzony w Skandynawii. 27-latek to jednak bardziej ruch na tu i teraz, niż zapowiadane szumnie „znaleźć, wypromować, sprzedać”. W Częstochowie otwierają się szeroko na pomysły i kierunki cenione przez nowego dyrektora sportowego.

Kenijski eksperyment. Samuel Cardenas otwiera Raków na nowe pomysły

Michał Świerczewski sięgnął po tego specjalistę z myślą, żeby wyłapywał perełki z ogromnym potencjałem sprzedażowym szybciej niż inni. Tak jak robił to w Gent jako dyrektor skautingu. I jego pierwszy ruch rzeczywiście jest nietypowy choćby ze względu na nację Ericka Otieno: do ekstraklasy trafia jako pierwszy Kenijczyk z bardzo nietypową drogą kariery. Kenia, Gruzja, Albania, Szwecja – taka droga wiodła 38-krotnego reprezentanta Kenii do naszej ligi, lecz w rzeczywistości AIK był pierwszym dużym klubem w jego karierze.

Pierwsze zapoznanie się z umiejętnościami lewego wahadłowego od razu kierują myśli na jego możliwości biegowe. Zresztą narodowość niejako zobowiązuje. Erick Otieno jest potwornie szybki i tym może robić różnicę pod warunkiem, że ktoś pozwoli mu się rozpędzić. Do tego też trzeba mieć odpowiednie okoliczności. W Szwecji recenzują go jako jednego z najciekawszych lewych obrońców Allsvenskan – ze smykałką do wygrywania pojedynków, niezwykłą energią i możliwościami fizycznymi, choć czasem przydałoby się w jego poczynaniach nieco więcej spokoju.

Reklama

Encyklopedia z Gent. Kim jest Samuel Cardenas, nowy dyrektor sportowy Rakowa? 

„Moją zaletą jest szeroka sieć kontaktów. Dzięki niej możemy szukać w wielu miejscach. Raków sprowadził bardzo dobrych piłkarzy z Bałkanów i będziemy to kontynuować. Można mieć też oko na Afrykę, także na Skandynawię i zachodnią Europę” – zapowiadał w rozmowie z TVP Sport nowy dyrektor sportowy Rakowa. I od razu skorzystał ze znajomości tych rynków, bo ruszył na zakupy właśnie do Szwecji, a przy okazji uznał, że warto zainwestować 600-800 tysięcy euro właśnie w zawodnika z Kenii.

Jak dotąd mistrz Polski nie miał wielu piłkarzy z Afryki, więc to też swego rodzaju eksperyment, jak w Częstochowie zaadoptuje się Erick Otieno. Ostatnie pięć lat spędził w Szwecji. Samuel Cardenas znał go bardzo dobrze, bo jego siatka kontaktów dotyczących afrykańskich zawodników jest szeroka. „Wybił się” głównie na transferze Nigeryjczyka Gifta Orbana, dla którego kwestią czasu jest transfer do Premier League. Nie zdziwi nas, jeśli Cardenas szerzej otworzy drzwi na ten kierunek.

Póki co jednak nowy dyrektor sportowy Rakowa korzysta ze swoich znajomości i piłkarzy doskonale mu znanych. Chcąc zwiększyć rywalizację na wahadle, stawia na piłkarza, którego wielokrotnie już widział w akcji. To jednak bardziej ruch na wzmocnienie pierwszej drużyny, niż promocję i później interesującą sprzedaż. Trudno bowiem uwierzyć, że wartość 27-letniego reprezentanta Kenii będzie jeszcze szybować w górę. Tym bardziej, że jego doświadczenie w europejskich pucharach jest nikłe.

Reklama

Na ruchy z gatunku „wiedział szybciej, niż inni” pewnie jeszcze poczekamy, bo Samuel Cardenas dopiero rozpoczął pracę. Ale widać, że nie ociąga się w decyzjach i od razu decyduje się na nazwiska, które jego zdaniem powinny dodać jakości w czołówce ekstraklasy. Uwielbia przeszukiwać Skandynawię, mocno wierzy w piłkarzy z Afryki, stąd na „dzień dobry” prezentuje w Częstochowie Ericka Otieno. Coś nam jednak podpowiada, że Raków chętniej będzie spoglądał w tamtym kierunku. Pytanie z jakim skutkiem. W klubie sami są szalenie ciekawi, dokąd zaprowadzą ich pomysły 28-letniego Cardenasa.

WIĘCEJ O RAKOWIE:

Fot. YouTube

Kiedy tylko może, ucieka do Ameryki Południowej, żeby złapać trochę fantazji i przypomnieć sobie, w jak cywilizowanym, ułożonym świecie żyjemy. Zaczarowany futbolem z krajów Messiego i Neymara, ale ciągnie go wszędzie, gdzie mówią po hiszpańsku albo portugalsku. Mimo że w każdym tygodniu wysłuchuje na przemian o faworyzowaniu Barcelony albo Realu, od dziecka i niezmiennie jest sympatykiem wielkiej Valencii. Wierzy, że piłka to jedynie pretekst, aby porozmawiać o ważniejszych sprawach dla świata, wsiąknąć w nową kulturę i po prostu ruszyć na miejsce, aby namacalnie dotknąć tego klimatu. Przed ołtarzem liga hiszpańska, hobbystycznie romansuje z polskim futbolem.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Magiera: Cieszę się, że gola strzelił Żukowski. Zasłużył ciężką pracą na trafienie

Piotr Rzepecki
1
Magiera: Cieszę się, że gola strzelił Żukowski. Zasłużył ciężką pracą na trafienie

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Magiera: Cieszę się, że gola strzelił Żukowski. Zasłużył ciężką pracą na trafienie

Piotr Rzepecki
1
Magiera: Cieszę się, że gola strzelił Żukowski. Zasłużył ciężką pracą na trafienie

Komentarze

8 komentarzy

Loading...