Cudów ciąg dalszy w hiszpańskiej ekstraklasie. Girona nie przestaje zadziwiać. Dziś podopieczni trenera Michela pokonali Alaves 3:0, strącając tym samym Real Madryt na drugie miejsce i awansowali na fotel lidera.
O sezonie 2023/24 kibice Girony będą mówić latami. Oczywiście, do pełni szczęścia brakuje mistrzostwa, ale wydaje się, że ekipa prowadzona przez Michela jest właśnie na autostradzie do tytułu. Za swoimi plecami ma Real Madryt. „Królewscy” mają 2 punkty straty do Girony, FC Barcelona traci aż 9 pkt, Atletico Madryt – 10 pkt.
Dziś przeciwko Alaves wszystko układało się po myśli gospodarzy. Szybko strzelili gola, w 23. minucie trafił Artem Dovbyk. Ukrainiec strzelił później w drugiej połowie, ustalając końcowy wynik meczu. W międzyczasie bramkę zdobył Portu, tuż przed zakończeniem I połowy.
Girona przegrała w tym sezonie tylko jeden mecz: z Realem Madryt u siebie 0:3 pod koniec września. Z Barcą już się mierzyła i kilka dni temu pokonała ją 4:2. Jedną z bramek dla Barcelony zdobył Robert Lewandowski.
WIĘCEJ O HISZPAŃSKIEJ PIŁCE:
- Totalna rezygnacja. Barcelona znów straciła punkty
- Pewna wygrana Realu. Alaba z (poważną?) kontuzją kolana
Fot. Newspix