Nicolo Fagioli, 22-letni pomocnik Juventusu zabrał głos w sprawie afery bukmacherskiej. Zawodnik twierdzi, że jego uzależnienie od hazardu wpędziło go w poważne problemy.
– Pewnego razu poprosiłem swojego kolegę z zespołu – Federico Gattiego o 40 tysięcy euro. Powiedziałem mu jednak, że przeznaczę je na zakup zegarka. Jest mi wstyd, ale wciąż ich nie oddałem. Pod koniec 2022 roku pożyczyłem tę samą kwotę od Radu Dragusina. Mój dług rósł, a moja rodzina zaczęła otrzymywać coraz gorsze groźby. Niektórzy pisali, że połamią mi nogi.
– Pamiętam, że podczas meczu Sassuolo – Juventus popełniłem błąd techniczny i zostałem zmieniony. Na ławce rezerwowych wybuchnąłem wówczas płaczem. Nie myślałem jednak o przebiegu spotkania, lecz o moich długach – tłumaczył w szczerej rozmowie z dziennikiem Il Fatto Quotidiano.
Za udział w nielegalnych zakładach bukmacherskich, Nicolo Fagioli został zawieszony przez włoską federację na siedem miesięcy. Od teraz, 22-latek nie może uczestniczyć w meczach, a także treningach „Starej Damy”. Jego pensja nie została jednak zamrożona przez klub.
Nicolò Fagioli in lacrime dopo l’errore che ha portato in vantaggio il Sassuolo. pic.twitter.com/uWjkci6XQM
— ROBERTO CUORE BIANCONERO (@RobertoDiLeo10) April 16, 2023
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- CZY BAYERN MONACHIUM ZNALAZŁ NOWEGO MBAPPE?
- LOÏS OPENDA – NOWA GWIAZDA RB LIPSK
- WAHAN BICZACHCJAN – NIBY Z ARMENII, ALE JAK SWÓJ
Fot. Newspix.pl