– Czy władze Rakowa Częstochowa podbiorą nam Łukasza Masłowskiego? Nie podbiorą – tłumaczy w rozmowie z „TVP Sport” Wojciech Pertkiewicz.
Prezes Jagiellonii Białystok przyznał, że jest zaskoczony tak dobrą postawą pierwszego zespołu na starcie sezonu. Podopieczni Adriana Siemieńca zajmują aktualnie trzecią lokatę w ligowej tabeli. – Zarówno trener Siemieniec, jak i dyrektor Masłowski upierali się, że wolą dodatkową inwestycję w sztab kosztem nawet jednego transferu zawodnika do klubu. To miało przynieść lepszy efekt i przyznam, że mieli rację. Cieszymy się chwilą i z wiarą oraz coraz większą pewnością siebie, ale też i z pokorą patrzymy na kolejne miesiące – mówi Pertkiewicz.
Jak wygląda w tym momencie budżet klubu z Podlasia? Czy „Jaga” płaci na czas? – Nudy nie ma, ale na dziś wszystkie wynagrodzenia płacimy w terminie, a zobowiązania wobec kontrahentów spłacamy na czas lub z naprawdę małymi poślizgami. Dodam, bo o tym nigdzie nie wspominałem, że liczba zaległych zobowiązań jest coraz mniejsza. Mamy jednak powtarzające się kłopoty płynnościowe i pożary, które trzeba gasić. Mamy też perspektywy, które wymagają od nas maksymalnej ostrożności i odpowiedzialności budżetowej – zdradził prezes białostockiego klubu.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- MAREK PAPSZUN WŚRÓD KANDYDATÓW NA TRENERA SZACHTARA DONIECK
- JAK RADZĄ SOBIE PIŁKARZE, KTÓRZY ODESZLI LATEM Z EKSTRAKLASY?
- ESTONIA, CHOWACJA CZY WŁOCHY – NA KOGO TRAFIMY W BARAŻACH EURO?
Fot. FotoPyk