Reklama

Wiemy, ile TVP zapłaci za prawa do pokazywania m.in. I i II ligi oraz Pucharu Polski

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

09 października 2023, 18:30 • 5 min czytania 33 komentarzy

Dziś na PGE Narodowym odbyła się konferencja prasowa Telewizji Polskiej i Polskiego Związku Piłki Nożnej, podczas której obie strony poinformowały o podpisaniu umowy na pokazywanie szeregu rozgrywek piłkarskich w latach 2024-27. Udało się nam ustalić kwotę, jaką publiczny nadawca zapłaci za nabycie tych praw. Podział środków z tego tytułu będzie jeszcze musiał zatwierdzić zarząd PZPN. Ma to nastąpić jeszcze w tym roku.

Wiemy, ile TVP zapłaci za prawa do pokazywania m.in. I i II ligi oraz Pucharu Polski

W ramach kontraktu TVP stało się wyłącznym nadawcą następujących rozgrywek:

  • I liga
  • II liga
  • Puchar Polski
  • Superpuchar Polski
  • Ekstraliga Kobiet
  • Puchar Polski Kobiet
  • mecze młodzieżowych reprezentacji Polski (od U-15 do U-21)
  • mecze reprezentacji kobiet (U-19 i seniorki)
  • mecze reprezentacji Polski w futsalu

Kontrakt TVP i PZPN na 120 mln zł przez trzy lata

Umowa obejmuje lata 2024-2027. Ustaliliśmy, że Telewizja Polska i PZPN dogadały się na jedną zbiorczą kwotę za wszystkie prawa. Cały trzyletni kontrakt ma opiewać nawet na 120 mln zł. Związek ma otrzymać z tego tytułu między 35, a 40 mln zł na sezon. W tym momencie nie da się podać dokładnej kwoty, ponieważ PZPN z części meczów będzie sam produkował sygnał telewizyjny i będzie musiał z tego powodu ponieść część kosztów. Oczywiście nikt oficjalnie nie chciał rozmawiać na temat finansów.

Przypomnijmy, że dotychczasowym nadawcą rozgrywek I ligi i Pucharu Polski była telewizja Polsat, która za prawa do tych rozgrywek płaciła w sumie 20 mln zł rocznie: 10 mln na zaplecze Ekstraklasy i 10 mln za krajowy Puchar. Kontrakt z TVP w przypadku I ligi i Pucharu Polski ma gwarantować pojedynczym klubom większe środki niż dotychczas. Z samych praw telewizyjnych pierwszoligowe kluby dostawały ok. 0,5 mln zł. Wraz ze wszystkimi umowami sponsorskimi kluby z drugiego poziomu rozgrywek otrzymywały ok. 1 mln zł. Od sezonu 2023/24 może to być więcej, bo ok. 1,4-1,5 mln zł. Nie jest to jeszcze pewne, bo PZPN musi zatwierdzić sposób podziału środków. Wraz z końcem obecnego sezonu wygasną też umowy z sponsorami rozgrywek I ligi.

Naturalnym jest, że nowy kontrakt telewizyjny dla klubów I ligi będzie atrakcyjniejszy również finansowo. Słabszej oferty byśmy nie wybrali. O dokładnych zapisach umowy oczywiście nie mogę mówić, bo jest to tajemnica stron – przyznaje sekretarz generalny PZPN, Łukasz Wachowski.

Reklama

Jeżeli chodzi o sposób podziału środków, to dotychczas wszyscy pierwszoligowcy otrzymywali solidarnie tyle samo. Jak będzie teraz? Wsłuchamy się w głos klubów. Być może zrobimy tak, że będzie kwota stała plus dodatkowe środki za zajęcie poszczególnych miejsc. Mamy trochę czasu na podjęcie finalnej decyzji, bo sprawa dotyczy przyszłego sezonu. Na pewno zrobimy to podczas, któregoś zarządu związku. Najważniejsze będzie oczywiście zdanie klubów – dodał Wachowski.

Według naszych informacji PZPN ma podjąć decyzję w sprawie podziału środków w I lidze i w innych rozgrywkach jeszcze w tym roku kalendarzowym.

TVP pokaże ponad 1717 meczów i nie będzie jak Polsat

Podczas konferencji PZPN i TVP podały dokładną liczbę meczów, jakie będą transmitowane w poszczególnych rozgrywkach w trakcie obowiązywania umowy:

  • I liga: 927 meczów – 9 spotkań w kolejce (trzy w TVP Sport, jedno w TVP3 i pięć w serwisach internetowych TVP i aplikacji)
  • II liga: 519 meczów – 5 spotkań w kolejce (jeden w TVP Sport, jeden w TVP3 i trzy w serwisach internetowych TVP i aplikacji)
  • Puchar Polski: 99 meczów (w tym wszystkie spotkania od 1/8 finału na wybranych kanałach i serwisach TVP)
  • Superpuchar Polski: 3 mecze
  • Ekstraliga Kobiet: 66 meczów (jeden mecz w kolejce TVP Sport)
  • Orlen Puchar Polski: 3 mecze (finały)
  • młodzieżowe reprezentacje Polski mężczyzn i kobiet, reprezentacja Polski kobiet, reprezentacja Polski w futsalu: 100 meczów

Razem to dokładnie 1717 meczów, które TVP pokaże bez żadnych opłat na ogólnodostępnej antenie.

Co istotne, Telewizja Polska zapowiada, że jeżeli z jakichś powodów nie będzie mogła przeprowadzić relacji z pierwszych rund Pucharu Polski, to bez problemów zezwoli na transmitowanie meczów samym klubom (na przykład na ich kanałach w serwisie YouTube) lub lokalnym nadawcą. Każdorazowo będzie się to musiało odbyć za zgodą TVP.

Jest to zupełnie inna postawa w stosunku do tej, którą miał dotychczasowy nadawca rozgrywek krajowego Pucharu – Polsat, który samemu nie transmitował spotkań 1/32 finału i nie pozwolił tego robić klubom. Pisaliśmy o tym szerzej chociażby TUTAJ. W efekcie kibice mogli obejrzeć zaledwie 6 z 28 meczów (cztery transmitował Polsat oraz dwa PZPN przez swój youtubowy kanał Łączy Nas Piłka).

Reklama

TVP z prawami do wszystkich rozgrywek ligowych?

Cały czas toczą się rozmowy między Telewizją Polską, Canal+ i Ekstraklasą SA w sprawie udzielenia sublicencji na pokazywanie przynajmniej jednego meczu w kolejce Ekstraklasy na antenach publicznego nadawcy. W ostatnich tygodniach strony mocno zbliżyły się w negocjacjach i są blisko porozumienia. Żadne ustalenia nie są jednak finalne, bo nadal nie zostały złożone podpisy pod umową. Słyszmy, że może się to wydarzyć w najbliższych dniach. Jeżeli TVP nabędzie sublicencję na najwyższą klasę rozgrywkową, to będzie w posiadaniu praw do wszystkich rozgrywek ligowych od II ligi do Ekstraklasy. Telewizja Publiczna jest też posiadaczem praw do pokazywania wszystkich meczów pierwszej reprezentacji Polski do 2028 roku. Ma też sublicencję na pokazywanie w tym sezonie meczów Rakowa Częstochowa w Lidze Europy i Legii Warszawa w Lidze Konferencji. Trochę po cichu, ale TVP staje się hegemonem na rynku piłkarskich praw telewizyjnych.

Słyszymy, że cena za sublicencję nie wpłynie finalnie na wysokość kontraktu telewizyjnego Ekstraklasy w latach 2023-27. Główny nadawca, czyli Canal+, będzie aneksował swoją umowę i zmniejszy ją o środki, które wniesie TVP. Przypomnijmy, że francuska telewizja za czteroletni kontrakt miała płacić 1,3 mld zł.

MACIEJ WĄSOWSKI

 

WIĘCEJ O PRAWACH TELEWIZYJNYCH:

Fot. FotoPyK

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
0
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
3
Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]
Hiszpania

Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Aleksander Rachwał
3
Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Piłka nożna

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
0
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Hiszpania

Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Aleksander Rachwał
3
Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Komentarze

33 komentarzy

Loading...