Po przegranym meczu Rakowa Częstochowa ze Sturmem Graz w Lidze Europy piłkarze obu drużyn narzekali na stan murawy. Ustaliliśmy, że trawa na ArcelorMittal Park przeszła infekcję bakteryjno-grzybiczną. Przedstawiciele Zagłębiowskiego Parku Sportowego oraz działacze mistrza Polski przekonują, że podczas kolejnych spotkań płyta boiska powinna znajdować się w lepszym stanie. Swoją pomoc zaoferowała również UEFA.
Na pierwszy rzut oka murawa wyglądała w porządku. Dopiero po przejściu się po niej widać było, że jest sporo ubytków, przez które prześwituje ziemia. Dodatkowo piłkarze „wyrywali” trawę w trakcie gry, zdarzały się poślizgnięcia i kiksy przy podaniach czy strzałach.
Bardzo zły stan murawy w Sosnowcu. Na IV lidze widuje lepsze boiska. Wielkiego widowiska to bym się tu dziś nie spodziewał. pic.twitter.com/Q1Mj2VGtHO
— Kacper Tomczyk (@kac_tomczyk) October 5, 2023
Problemy z murawą na meczu Rakowa w Lidze Europy
O słabym stanie murawy wspominali piłkarze obu drużyn.
– No nie była ona najlepsza – rzucił Szymon Włodarczyk, napastnik Sturmu.
Nieco więcej do powiedzenia mieli gracze Rakowa.
– Sturm grał dalekimi podaniami i czekał na zbieranie „drugich piłek”. My bardziej chcieliśmy grać krótkimi podaniami. Boisko było równe dla obu zespołów, ale bardziej sprzyjało ich sposobowi gry. Uważam, że gdybyśmy grali w Częstochowie, to wynik mógłby się inaczej ułożyć, bo nasze boisko jest dużo lepsze. Wiemy, że jest to jednak niemożliwe – zaznaczył Fabian Piasecki, napastnik mistrzów Polski.
Wielu piłkarzy miało problem ze złapaniem równowagi. Ślizgali się, co potwierdzają słowa Marcina Cebuli z Rakowa.
– Sturm i my mieliśmy taką samą murawę. Trenowaliśmy jednak na tym boisku tylko raz, dzień przed meczem. Nie dało się za bardzo dostosować do tej nawierzchni. Szkoda, że te mecze w Lidze Europy nie są rozgrywane w Częstochowie, ale to już sprawa, którą muszą się zająć „ludzie z góry”. Najgorsze w tej murawie jest to, że jest na niej ślisko i to niezależnie od tego czy założy się normalne korki – „lanki” czy „mixy” (z niektórymi metalowymi korkami – przyp. red.). Nie znamy tego boiska, bo tu nie trenujemy zazwyczaj i tu nie gramy. To jest jakiś problem, ale nie można tak tłumaczyć porażki – mówił pomocnik częstochowian.
Do stanu murawy na konferencji prasowej odniósł się także trener Dawid Szwarga.
– Nie chciałbym zamieniać się w greekeepera na konferencji czy w osobę odpowiedzialną za obsługę obiektu. Szkoda, że mecz Ligi Europy odbywa się na takiej murawie. Stan boiska miał wpływ na grę obu zespołów. Gdyby murawa była na wyższym poziomie, to sam mecz byłby po prostu lepszy – uważa szkoleniowiec.
Infekcja bakteryjno-grzybiczna murawy w Sosnowcu
Po spotkaniu rozmawialiśmy z kilkoma pracownikami ArcelorMittal Park. Przyznali, że jest to efekt infekcji, jaką w ostatnich tygodniach przeszła trawa. Informacje potwierdza nam Michał Grzyb, rzecznik Zagłębiowskiego Parku Sportowego.
– Jestem po rozmowie z naszym greenkeeperem i faktycznie potwierdzają się pańskie informacje. Jakiś czas temu zorientowaliśmy się, że trawa na boisku nie reagowała na dotychczas stosowane metody pobudzania jej wzrostu. Używane były różne witaminy i odżywki. Murawa nie reagowała. W związku z tym przekazaliśmy do badań laboratoryjnych glebę. Po nich okazało się, że mamy na murawie infekcję bakteryjno-grzybiczną. Od razu po wynikach zastosowaliśmy specjalne lekarstwo tzw. „mieszankę odżywczą”. Dzięki temu pozbyliśmy się infekcji. Pod tym względem trawa jest już czysta. Potrzebujemy jednak kilkunastu dni, żeby murawa „odżyła”. Mam zapewnienie od greenkeepera, że na następny mecz Rakowa ze Sportingiem (26 października – przyp. red.) boisko będzie wyglądać zdecydowanie lepiej, a sama murawa będzie zdecydowanie lepszej jakości – podkreślił rzecznik obiektu.
UEFA monitoruje temat i oferuje pomoc
W sprawę poprawy stanu boiska w Sosnowcu zaangażowali się ludzie z UEFA.
– Nie podlega dyskusji, że w meczu ze Sturmem murawa na stadionie w Sosnowcu była słaba albo nawet bardzo słaba. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jaką pogodę mieliśmy we wrześniu i na początku października. Było ciepło powinno to dobrze wpływać na trawę – mówi Michał Siara, dyrektor zarządzający Rakowa.
– Stan murawy w meczu ze Sturmem nie był optymistyczny. Szczególnie pod kątem kolejnych miesięcy, kiedy należy spodziewać się chłodniejszych temperatur. Nam bardzo zależy, żeby boisko było w lepszym stanie. Rozmawialiśmy też na ten temat z przedstawicielami UEFA. Oni mają specjalny program pomocowy, jeżeli chodzi o poprawę stanu murawy. Wypełniliśmy specjalne ankiety w tej sprawie. UEFA monitoruje temat. Możliwe jest też to, że europejska federacja wyśle kogoś do Sosnowca, żeby pomógł w procesie poprawy stanu boiska – dodał dyrektor częstochowskiego klubu.
Odbędzie się specjalna narada
Od razu po meczu Raków – Sturm ruszyły prace związane z poprawą stanu murawy. W piątek na boisku pracowało dziesięć osób. Trawa była też podlewana i wałowana. Wszystko po to, żeby jak najlepiej przygotować murawę na niedzielny mecz I ligi: Zagłębie Sosnowiec – Polonia Warszawa.
W przyszłym tygodniu odbyć ma się specjalne spotkanie, podczas którego ma powstać plan naprawczy.
– Mają na nim być przedstawiciele Rakowa oraz ludzie z naszej spółki. Być może też ktoś z UEFA, bo również oni wykazali chęć pomocy. Będzie też greenkeeper z Częstochowy jak również nasz stadionowy. Będziemy dyskutować w szerszym gronie na temat tego, jak jeszcze można polepszyć stan boiska – kończy Michał Grzyb, rzecznik Zagłębiowskiego Parku Sportowego.
WIĘCEJ O RAKOWIE:
- Starcie gigantów w cieniu wydarzeń w Alkmaar [ZAPOWIEDŹ 11. KOLEJKI EKSTRAKLASY]
- Jak co sezon: Raków gra bez napastnika [NOTY]
- Piłkarz konkretów miał konkret i co? I nic, cztery litery zbite
- Mizeria w ofensywie i znów najniższy wymiar kary
Fot. Newspix