Za nami dwie kolejki ligi hiszpańskiej i już co nieco wiemy na temat formy każdego zespołu. Dziś rusza trzecia seria spotkań, a w niej kilka meczów, w których emocji będzie co niemiara. Zatem przejrzyjmy z Fuksiarzem, oficjalnym bukmacherem tych rozgrywek w Polsce, terminarz na najbliższe dni!
Zanim o samych meczach, to warto rzucić okiem na ofertę Fuksiarza dla nowych graczy, zakład bez ryzyka i DARMOWY zakład 20 zł na LaLiga. Stali gracze mogą liczyć na Cashback bez limitu na zakłady związane z meczami LaLiga i innych lig hiszpańskich. Pamiętajcie, że za każdy przegrany kupon można zgarnąć do 200 zł zwrotu i można odebrać nawet 50% postawionej stawki, a procent zwrotu zależy od liczby meczów na kuponie.
Oprócz tego dzisiaj do godz. 19:30 można wziąć udział w promocji Grande FUKS, w której gracze walczą o:
- powiększoną pulę nagród aż 20 000 zł
- podwójny bilet na wybrany mecz LALIGA
- nagrodę gotówkową o wartości 500 zł
Jest też interesująca nagroda pocieszenia – gracze, którym uda się wytypować od 5 do 9 zdarzeń na kuponie objętym promocją, otrzymają freebety o wartości 10 zł. W przypadku kiedy żaden z graczy nie wytypuje poprawnie rozstrzygnięć wszystkich meczów, ponownie zwiększymy pulę Grande FUKS w następnej kolejce o kolejne 5 000 zł.
Zatem życzymy wam dobrej zabawy, a my już przechodzimy do omówienia tego, co nas czeka na hiszpańskich boiskach od piątku do poniedziałku.
Zapowiedź 3. kolejki LaLiga
Piłkarska Hiszpania potrzebuje sportowej odtrutki po tym co działo się wokół tamtejszego futbolu w ostatnich dniach. Dwa tematy zdominowały hiszpańskie media. Pierwszy to afera obyczajowa związana z zachowaniem Luisa Rubialesa. Hiszpańskie piłkarki zdobyły pierwsze w historii mistrzostwo świata, ale triumf zszedł na dalszy plan, bo prezes federacji uznał, że w ramach gratulacji… złapie za głowę liderkę reprezentacji i – ku jej zdziwieniu – pocałuje ją w usta. Drugi popularny temat dotyczy transferu Gabriego Veiga. Nadzieja hiszpańskiej piłki odeszła z Celty Vigo do klubu z Arabii Saudyjskiej, co wywołało gigantyczne poruszenie.
Z jednej strony Veiga został skrytykowany za taki transfer – Toni Kroos napisał, że to żenująca decyzja 21-latka. Z drugiej dzięki temu ruchowi jeszcze mocniej rozgorzała dyskusja na temat zasad Finansowego Fair Play w Hiszpanii, które mocno ogranicza możliwości pozyskiwania zawodników przez kluby LaLiga. To jedna z przyczyn, dlaczego Veiga mógł pomarzyć o transferze do hiszpańskiego klubu, który gra w europejskich pucharach lub do tego aspiruje. Zatem atmosfera wokół hiszpańskiej piłki jest gęsta. Emocjonująca kolejka może rozgonić negatywne emocje.
Hit kolejki: Villarreal – FC Barcelona
Ten mecz zapowiada się wybornie z wielu powodów. Oba zespoły szukają jeszcze formy, ale mają duży potencjał ofensywny, który muszą tylko uwolnić. Ciekawostkę stanowi fakt, że trener gospodarzy – Quique Setien – ma w swoim CV nieudany okres spędzony w klubie z Camp Nou, więc dla niego niedzielny wieczór będzie wyjątkowy. Do dziś ma w sobie zadrę z powodu tego, że w 2020 roku został zwolniony z FC Barcelony i zrobiono z niego kozła ofiarnego. Teraz skupia się na działaniu w klubie z prowincji i ma nad czym pracować, bo jego Villarreal to w tym momencie jeden wielki plac budowy. Trzymając się tej nomenklatury: kierownik został, ale doszło do wielu rotacji wśród robotników i momentami odstawiają fuszerkę.
Na „dzień dobry” Żółta Łódź Podwodna wyłapała w czapkę od Realu Betis (1:2). W minionym tygodniu przepchnęła kolanem wyjazdowe zwycięstwo nad RCD Mallorca (1:0). Forma Villarrealu nie jest najwyższa, ale to zespół, w którym nie brakuje klasowych piłkarzy. Ben Brereton przed przyjściem do tego klubu był jednym z najlepszych piłkarzy Championship. Alexander Sorloth poprzedni sezon zakończył z dwucyfrową liczbą bramek. A Gerard Moreno to kapitalny piłkarz i nareszcie opuścił go pech związany z kontuzjami. Łatwo dojść do wniosku, że Villarreal ma niezłą pakę i pozostaje tylko czekać, żeby zębatki wskoczyły na odpowiednie pozycje. Spotkanie z Barceloną może być do tego świetną okazją.
Barcelona jest poniekąd w podobnej sytuacji. Każdy wie, że nie brakuje w zespole Xaviego dobrych i bardzo dobrych piłkarzy, ale wciąż nie może nabrać pędu. Sprawę w najbliższych tygodnia dodatkowo skomplikuje kontuzja Pedriego. Po meczach z Getafe i Cadizem mocno oberwało się Robertowi Lewandowskiemu, którego skuteczność w tym momencie pozostawia wiele do życzenia. W dodatku Polak bierze się za rozegranie, co delikatnie ujmując — nie jest jego najmocniejszą stroną. Po ostatnim meczu Xavi uspokajał, że Lewy zaraz się odblokuje, tylko musi trzymać się swojej pozycji na boisku. Skoro trener Dumy Katalonii to dostrzegł, to bankowo temat został przegadany w szatni. Zatem można spodziewać się, że Robert Lewandowski z rozregulowanym Villarrealem zagra już nieco inaczej niż w ostatnio. Przede wszystkim bliżej bramki, co powinno mu pomóc w zdobyciu premierowego gola w tym sezonie.
Wydaje nam się, że w tym meczu będziemy oglądać wesoły futbol. Piękne akcje, ale i niedociągnięcia w tyłach, co powinno sprzyjać przeskakiwaniu cyferek na tablicy z wynikami. Barcelonę uważamy za faworyta tego spotkania, ale śmiemy podejrzewać, że Villarreal też coś strzeli. Zatem pachnie nam tu BTTS-em ze wskazaniem na zwycięstwo Barcy. Oprócz tego wyczuwamy gola Lewandowskiego. Fuksiarz, który jest oficjalnym bukmacherem LaLiga w Polsce, przyznaje MEGA BOOSTA na gola Polaka. Dzięki temu można postawić bramkę Polaka po wyższym kursie – 2.50 zamiast 1.93.
Lista i analiza meczów:
- Las Palmas – Real Sociedad (piątek 19:30) – tu faworytem jest Real Sociedad. Ale był też faworytem w dwóch pierwszych meczach ligowych, a te kończyły się remisami. Ale teraz to już nie ma wyjścia i piłkarze klubu z Kraju Basków muszą zapisać pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Mecz z beniaminkiem jest ku temu doskonałą okazją. Wymówki już się skończyły.
- Celta Vigo – Real Madryt (piątek 21:30) – mecze tych drużyn zwykle obfitowały w sporą liczbę bramek i zazwyczaj były ciekawe. Historia ostatnich spotkań jest bardzo korzystna dla Królewskich. Nie przegrali z Celtą od czternastu spotkań i w tym czasie wygrali aż 11 razy. Dziś też powinni wygrać. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na Jude’a Bellinghama. Ledwo trafił do Realu, a już ma trzy gole w lidze. Pan piłkarz.
- Cadiz – Almeria (sobota 17:00) – obie drużyny grały w minionej kolejce z najsilniejszymi zespołami w tej lidze – odpowiednio z FC Barceloną i Realem Madryt. Teraz poprzeczka będzie zawieszona zdecydowanie niżej. Pachnie nam bramkowym remisem. W poprzednim sezonie oba mecze tych drużyn kończyły się wynikiem 1:1. Tym razem może być podobnie.
- Granada – RCD Mallorca (sobota 19:30) – mecz drużyn pod formą. W przypadku tego zestawienia przydałaby się czarodziejska kula, żeby móc obstawić wynik. Jedni zbierają frycowe po awansie. Drudzy szukają formy. Goście na papierze prezentują się lepiej. Druga sprawa, że mają za sobą dobry sezon i po nim apetyty na Balearach wzrosły. Taki mecz na granie bezpiecznie zwycięstwa Mallorki bez remisu.
- Sevilla – Girona (sobota 21:30) – kto ogląda mecze Sevilli, ten z cyrku się nie śmieje. Niby jest konsekwentna, bo przegrała oba mecze ligowe i spotkanie o Superpuchar Europy, ale tego nie da się porównać. Z Manchesterem City zawodnicy Jose Luisa Mendilibara spisali się kapitalnie i dopiero w karnych mecz rozstrzygnął się na ich niekorzyść. W lidze Sevilli brakowało paliwa. Zwłaszcza w fazie bronienia. Girona będzie trudnym przeciwnikiem dla drużyny z Andaluzji. W poprzednim sezonie oba mecze wygrali zresztą piłkarze katalońskiego klubu. Tym razem spodziewamy się tego, że Sevilla już odpoczęła, weźmie rewanż za ostatnie niepowodzenia i nareszcie wygra.
- Villarreal – FC Barcelona (niedziela 17:30) – naszym zdaniem najciekawszy mecz 3. kolejki. Wcześniej już go opisaliśmy.
- Valencia – Osasuna (niedziela 19:30) – czyli mecz zespołu, który nadspodziewanie dobrze wystartował, z drużyną, która skupia się teraz na europejskich pucharach. Osasuna przegrała pierwszy mecz z Club Brugge w play-offach o awans do Ligi Konferencji – i to u siebie – więc nastroje w klubie z Nawary są kiepskie. A Valencia jest na fali. Nie straciła jeszcze punktów i ze zmęczoną Osasuną też nie powinna.
- Athletic – Real Betis (niedziela 21:30) – w ostatniej kolejce Athletic się odblokował i ograł Osasunę. Kapitalne zawody rozegrał Nico Williams, na którego polecamy zwrócić uwagę. Ważnym testem będzie dla niego mecz z Realem Betis, który na początku sezonu toczy boje z drużynami pierwszej części stawki. Najpierw ograł Villarreal, a tydzień temu zremisował bezbramkowo z Atletico. Czeka nas bardzo wyrównany mecz. To składania nas ku temu, by wierzyć, że spotkanie tych drużyn zakończy się remisem.
- Getafe – Deportivo Alaves (poniedziałek 19:30) – zespół rzeźników kontra beniaminek. Getafe potrafiło zremisować bezbramkowo FC Barceloną, ale i ponieść sromotną klęskę z Gironą. Deportivo przegrało z Cadizem, ale wygrało z Sevillą po szalonym meczu. Ciężko tu wskazać faworyta, ale Getafe zawsze było mocniejsze u siebie. Szykuje się mecz na styku, ale ze wskazaniem na gospodarzy – takie typowe 1X na kuponie (wygrana z podpórką).
- Rayo Vallecano – Atletico Madryt (poniedziałek 21:30) – Rayo to objawienie tego sezonu. Jasne, już za poprzedniego trenera potrafiło błyszczeć, ale po zatrudnieniu Francisco Rodrigueza przeważały głosy, że podpisanie z nim umowy może okazać się początkiem zmierzchu Vallecas. Na ten moment jednak Hiszpan zamyka wszystkim buźki – po dwóch meczach ma komplet punktów. Ale teraz jego zespół zagra przeciwko Atletico. Drużyna Diego Simeone ma bez porównania większy potencjał. Jeśli marzy o mistrzostwie, to musi takie mecze wygrywać. Zatem obstawiamy zwycięstwo gości.
Typy redaktorów Weszło
Paczul: Pierwszy gol Roberta Lewandowskiego to już mus. W poprzednich dwóch meczach nie wyglądał dobrze i czas na przełamanie. Stawiam na jego gola z MEGA BOOSTEM. Spodziewam się też, że w meczu Celty z Realem Madryt obie drużyny strzelą co najmniej po golu, a Real wygra.
Warzocha: Uważam, że obowiązkowym typem przed tą kolejką jest postawienie na +2,5 bramek w meczu Villarrealu z FC Barceloną. Dodałbym także typ na zwycięstwo Realu z Celtą.
Fabisiak: Stawiam na zwycięstwa FC Barcelony i Realu Madryt. Obie drużyny grają na wyjazdach, ale takie spotkania muszą wygrywać.
Fot. Newspix.pl