– Myślę, że w Ekstraklasie Puszcza wcale nie musi być dostarczycielem punktów, chociaż w Niepołomicach wiedzą, że skala trudności poszła w górę. Kiedyś mówiono, że po sezonie z elity spadnie Warta Poznań czy Radomiak Radom. Mylono się, bo nadal swoją klasę trzeba pokazywać na boisku – tłumaczy w rozmowie z „Łączy Nas Piłka” Rafał Boguski.
6-krotny reprezentant Polski przez ostatnie dwa lata był związany z niepołomickim klubem, ale po awansie do Ekstraklasy nie zaproponowano mu nowego kontraktu, więc ten zdecydował się przyjąć ofertę z IV-ligowej Kalwarianki Kalwaria Zebrzydowska, w której pełni równocześnie funkcję asystenta Łukasza Burligi.
– Nie miałem żadnych kłopotów z aklimatyzacją, a w szatni zespołu z IV ligi obowiązują takie same reguły, jak w szatni Ekstraklasy. Infrastruktura Kalwarianki też robi wrażenie, nic tylko trenować, grać i zdobywać punkty. Skończyłem 39 lat, lecz wciąż we mnie pełno entuzjazmu. Piłka nożna to dla mnie wielka radość i szczerze mówiąc, nie myślę nawet o zakończeniu kariery. Mam nadzieję, że potrwa ona jak najdłużej – mówi Boguski.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- DYMKOWSKI: ŚMIERĆ STOI Z BOKU. NIECH OSTRZY KOSĘ, AŻ JĄ STĘPI
- SŁOWO CIAŁEM SIĘ STAŁO. JAK GUSTAFSSON ZMIENIŁ POGOŃ?
Fot. Newspix