GKS Katowice wygrał pierwszy mecz w sezonie 2023/24. Gieksa pokonała Chrobrego Głogów 3:1, a bohaterem miejscowych został Mateusz Mak, strzelec dwóch goli. Choć odpowiedniejszym określeniem byłoby wskazanie antybohaterów, którymi byli defensorzy ekipy z Dolnego Śląska.
Po meczu GKS Katowice – Chrobry Głogów jedno jest pewne. Żaden z tria obrońców z Dolnego Śląska, czyli Mavroudis Bougaidis, Albert Zarówny i Gabriel Estigarribia nie mają przyszłości w roli saperów. Gdyby się podjęli tej pracy, momentalnie mogliby się pożegnać z życiem, a przy okazji narazić na niebezpieczeństwo kolegów. Miny, które podkładali całemu zespołowi przez cały mecz, sprawiły, że Chrobry wraca z Katowic na tarczy.
Już w dwudziestej minucie tak skupili się na kryciu Sebastiana Bergiera, że nawet jego złe przyjęcie piłki poskutkowało stratą bramki. Obrońcy zapomnieli bowiem upilnować w polu karnym filigranowego Adriana Błąda. W zasadzie to nazwisko mógłby przyjąć każdy z obrońców Chrobrego, bo w drugiej połowie każdy z nich go popełniał. Drugi stracony gol to pokaz prawdziwej indolencji w grze obronnej całego tria. Zaczęło się złego wybicia piłki przez Bougaidisa, później Zarówny przegrał pojedynek powietrzny sam ze sobą i futbolówka przeleciała nad jego głową, a próbujący go asekurować Estigarribia również się obciął. W wyniku tego Jakub Arak wyłożył piłkę Mateuszowi Makowi, a ten wpakował ją do siatki. Chwilę później były zawodnik Stali Mielec znów miał powody do radości bowiem Błąd, który wygrał pojedynek powietrzny, wyłożył piłkę pomocnikowi do pustej bramki.
Mateusz Mak i 2:1 dla GKS-u Katowice! ⚽️#KATCHR pic.twitter.com/LaEz6BhJWt
— Polsat Sport (@polsatsport) July 31, 2023
Jedynego gola Chrobry zdobył w pierwszej połowie. Rafał Wolsztyński wykorzystał piękne dośrodkowanie Pawła Tupaja i strzelił gola głową. Nie pomogło to głogowianom, którzy ponieśli drugą porażkę w tym sezonie. Dla Gieksy było to natomiast pierwsze zwycięstwo.
GKS Katowice – Chrobry Głogów 3:1 (1:1)
Bramki: Błąd 20′, Mak 69′ i 72′ – Wolsztyński 22′
WIĘCEJ O I LIDZE:
- Nowe władze, stary bałagan. Kiedy Lechia przestanie być memem?
- Don Kichot z Motoru Lublin. Goncalo Feio walczy ze spiskami, układami i kłamstwami
- Piłkarski marketing od kulis. „Ważne, żeby Podbeskidzie scalało miłość do gór, Bielska i futbolu”
Fot. Newspix