– Różnica między Stomilem czy Podhalem (poprzednie miejsca pracy – dop. red.) jest kolosalna. Pod względem infrastruktury wygląda to fantastycznie. To najwyższy poziom w Polsce. Jeśli chodzi o materiał ludzki, to wiadomo, że od początku nie było kolorowo. Zawodnicy odchodzili, nowych brakowało. Po kilku treningach jednak widziałem już dużą jakość w tych chłopakach. Byłem pełen optymizmu, jak zobaczyłem ich styl pracy. Nie dowierzałem, że ci ludzie spadli z Ekstraklasy – mówi w rozmowie z “TVP Sport” Szymon Grabowski, szkoleniowiec Lechii Gdańsk.
Trener “Biało-Zielonych” nie ma łatwego zadania. Pierwszy mecz z Chrobrym Głogów już w sobotę, a Grabowski będzie musiał uzupełnić kadrę meczową zawodnikami z CLJ-ki, gdyż w składzie gdańszczan nie ma wystarczającej liczby piłkarzy do gry, przez co m.in. odwołano sparing z Olimpią Elbląg.
Jest źle, ale czy może być lepiej? Nadzieją dla kibiców z Pomorza może być nowy właściciel. – Myślę, że Lechia Gdańsk za Paolo Urfera będzie super projektem. Widzę chęć do budowanie czegoś wielkiego. Jest na to potencjał i w klubie, i w mieście. Wiele rzeczy jednak jest na razie niewykorzystywane. Naszym najbliższym celem jest skompletowanie kadry, żeby była gotowa do rywalizacji w tej lidze – tłumaczy Grabowski.
CZYTAJ WIĘCEJ O LECHII GDAŃSK:
- WISŁA BEZ MARGINESU BŁĘDU, LECHIA BEZ PIŁKARZY – PRZEWODNIK PO 1. LIDZE
- LECHIA CIESZY SIĘ Z MAŁYCH RZECZY – “TYMCZASOWE KOSZULKI” I 297 SPRZEDANYCH KARNETÓW
Fot. Newspix