To dość niespotykana sytuacja, gdy kluby, które zagrają ze soba w pierwszej kolejce Ekstraklasy, mierzą się też ze sobą w letnim sparingu. Galowy skład Pogoni ograł dość gładko 3:0 mocno przetrzebioną kadrę Warty. W ekipie Zielonych wystąpił testowany Andre Wisdom, który ma bardzo ciekawe CV, ale i bardzo długi rozbrat z piłką.
Warta i Pogoń skorzystały z tego, że Opalenicę i Grodzisk Wielkopolski, gdzie oba ekipy są na obozie, dzieli zaledwie 10 kilometrów. Sparing o godzinie 11:00 w Opalenicy oglądało się całkiem nieźle, bo dla obu ekip nie było to już tylko przetarcie – Warta i Pogoń zagrały już wcześniej z Farulem Constanca i oba te starcia zakończyły się zwycięstwami polskich zespołów.
Choć mecz Warty z Pogonią był dość wyrównany do przerwy, to jednak bramki zdobywała tylko ekipa ze Szczecina. Obie padły po błędach warciarzy w wyprowadzeniu piłki w okolicach własnego pola karnego i dwukrotnie wrzutki z lewej flanki kończył strzałami z bliska Efthymios Koulouris, który dość udanie wprowadził się (przynajmniej w okresie przygotowawczym) do napadu Portowców. Pogoń grała na galowo – z Grosickim, Zechem, Zahoviciem, Koutrisem czy Wahlqvistem. Warta – dość mocno osłabiona.
Nie było w kadrze meczowej ani Kajetana Szmyta (drobny uraz mięśniowy), ani Adama Zrelaka, ani Dimitriosa Stavropoulosa. Słowak na pewno nie wróci do gry przed początkiem sezonu. – Adam grał z problemem z kolanem. Przyszedł już czas na to, by to zaleczył. Wróci do nas po pierwszych kolejkach. Stavropoulos z kolei miał uraz łąkotki. Opcje były dwie. Albo przejdzie zabieg teraz i wróci na 3.-4. kolejkę, albo będzie grał z tym i ryzykujemy, że w ciągu sezonu się rozsypie i wypadnie na dłużej. Uznaliśmy, że z dwojga złego lepiej wybrać tę pierwszą opcję – wyjaśniał po sparingu Dawid Szulczek.
W drugiej połowie Warta grała już samą młodzieżą wzmocnioną Adrianem Lisem w bramce oraz Kamilem Kościelnym w obronie. Ten drugi został zastąpiony na ostatnie minuty Andre Wisdomem, który sprokurował rzut karny, a jedenastkę wykorzystał Sebastian Kowalczyk i ustalił tym samym wynik starcia na 3:0. Wisdom dopiero przedwczoraj dołączył do Zielonych i będzie testowany przez następnych kilkanaście dni.
To były piłkarz m.in. Liverpoolu i RB Salzburg. W Premier League rozegrał 48 spotkań, a w Championship wystąpił w 131 meczach. Na logikę – taki facet nie ma prawa trafić do Ekstraklasy, a już zwłaszcza na testy. Problem polega na tym, że od dwóch lat Wisdom nie grał w piłkę. Jeszcze w pandemii został napadnięty na mieście, rabusie chcieli zabrać mu portfel, telefon i zegarek. Wywiązała się szamotanina, w której został ugodzony nożem. Później wrócił na boisko, ale sam mówił, że już nie grał tak, jak wcześniej, i musiał dużo pracować indywidualnie. Jeszcze sezon rozegrał w Derby County, tyle że klub się sypał od środka, Wisdom na końcu doznał kontuzji pachwiny i od lipca 2021 pozostawał bez klubu.
– Widać, że nie grał, aczkolwiek nie jest w fatalnej formie fizycznej. Gdy dostaje piłkę do nogi i podaje, to gra jak top Ekstraklasy. Będziemy mu się przyglądać w kolejnych treningach i sparingach – przyznał Szulczek.
Trener Warty w krótkiej rozmowie jasno zadeklarował, że liczy na wzmocnienia defensywy. Chciałby mieć jeszcze dwóch stoperów oraz prawego wahadłowego. Z tego co słyszymy – prawy wahadłowy jest już w drodze. Jakub Bartkowski zostanie wkrótce przebadany i do końca tego tygodnia powinien podpisać kontrakt z poznaniakami. Wiosną grał w Lechii Gdańsk, a wcześniej występował właśnie w Pogoni. Na prawym wahadle ma zastąpić Jana Grzesika, który wraz z wygaśnięciem kontraktu trafił do Radomiaka Radom.
Jeszcze słówko o Pogoni. Dobrze wyglądał dziś strzelec dwóch goli Koulouris, bardzo aktywna była flanka z Grosickim i Koutrisem. Znów w ataku z ławki występował Mariusz Fornalczyk. Nieźle wypadł ustawiony nieco niżej, na pozycji numer 10, Zahović. Pogoń jutro kończy przygotowania w Opalenicy i wróci do Szczecina, by tam przejść przez ostatnią fazę przygotowań do startu Ekstraklasy i europejskich pucharów.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Rewolucja w Pro Junior System. PZPN zaskoczył, kluby w szoku
- Niszczycielska motywacja w nurcie pop coaching
- „Cioto, nie masz prawa nazywać się Motorowcem”. Kolejny wybuch Feio
foto. Newspix