Wraca temat Czarnogórca. Znów może trafić do Widzewa

Do trzech razy sztuka? Vukan Savićević już dwukrotnie był blisko przejścia do Widzewa. Było tak rok temu – o czym wspominał swego czasu były prezes łodzian Mateusz Dróżdż – oraz pół roku temu, bo temat przejścia 12-krotnego reprezentanta Czarnogóry do RTS-u pojawił się też zimą. Teraz były gracz Wisły Kraków jest blisko rozwiązania umowy z tureckim Giresunsporem i lada dzień będzie wolnym zawodnikiem.

Środkowy pomocnik mógł trafić do Widzewa już niemal równo rok temu. Potwierdził to w lipcu ubiegłego roku były prezes łodzian na antenie klubowej telewizji.

– Wysypał nam się transfer Vukana Savicievicia. Ten transfer był już na ostatniej prostej, był już kupiony bilet. To reprezentant Czarnogóry, który był naszym priorytetem – powiedział Dróżdż.

29-latek trafił wtedy ostatecznie z drugoligowego tureckiego Samsunsporu do drużyny występującej szczebel wyżej – w Süper Lig – Giresunsporu. Klub z miasta Giresun w ostatnim sezonie zajął dopiero 16. miejsce i spadł do tureckiej 1. Ligi. Savićević rozegrał przez ostatni rok 29 meczów w Giresunsporze (26 w lidze i 3 w Pucharze Turcji), strzelając 3 gole. Nie zawsze miał jednak miejsce w wyjściowym składzie, bo spędził na boisku 1495 minut. Były piłkarz Białej Gwiazdy (przy Reymonta grał w latach 2019-20; 35 występów, 6 bramek i 9 asyst) jest nominalnym środkowym pomocnikiem (bardziej „ósemka” niż „szóstka”), ale z konieczności może też wystąpić jako „dziesiątka”.

Słyszymy, że temat jego przejścia do Widzewa był rozważany również ostatniej zimy, ale wówczas skończyło się na zainteresowaniu. Teraz jego temat wraca w Widzewie, bo Savićević lada chwila rozwiąże swój kontrakt z Giresunsporem, który po spadku szuka oszczędności i chce się pozbyć kilku obcokrajowców.

Ustaliliśmy, że Czarnogórzec rozpoczął już rozmowy na temat rozwiązania umowy i ma to nastąpić w najbliższych dniach. Widzew będzie go mógł więc podpisać jako wolnego zawodnika.

WIĘCEJ O WIDZEWIE:

• Były prezes Widzewa: Byliśmy zainteresowani Fernandezem, ale gdy zobaczyłem, ile on zarabia, pomyślałem, że to jest niemożliwe
• Kolejny młodzieżowiec z I ligi na testach medycznych w Widzewie

Fot. Newspix