W wywiadzie dla szwedzkiego dziennika “Lanstidningen Sodertalje”, Mikael Ishak zdradził kulisy swojego powrotu do zdrowia. Od kilku tygodni, napastnik Lecha Poznań zmaga się z boreliozą.
– Czułem się osłabiony już od trzech i pół miesiąca – tłumaczy Ishak. To tłumaczy słabszą formę napastnika w końcówce sezonu Ekstraklasy. Pomimo bólu w mięśniach, kaszlu i narastających dolegliwości, 30-latek wciąż jeździł na mecze z drużyną Lecha Poznań. Po przeprowadzeniu dokładniejszych badań, otrzymał jednak niepokojącą diagnozę – to borelioza.
– Lekarze byli bardzo zaniepokojeni, z boreliozą nie ma żartów. Po dłuższym czasie może zaatakować twoje nerwy, a nawet doprowadzić do paraliżu. Teraz czuję się już lepiej, ale wciąż nie jest “dobrze” – spuentował reprezentant Szwecji.
W tym sezonie Ekstaklasy, Mikael Ishak rozegrał zaledwie 23 spotkania. Zdobył w nich 11 bramek i zaliczył cztery asysty. Był także kluczową postacią “Kolejorza” w europejskich pucharach.
[avatar size=”original” align=”center” link=”
Mikael Ishak dla 🇸🇪 dziennika LT:
– Czułem się słabo już od ponad trzech miesięcy. Nie miałem energii, bolały mnie mięśnie. Pomimo tego jeździłem na mecze. Gdy padła diagnoza, lekarze byli bardzo zaniepokojeni.
– Czuję się już lepiej, ale jeszcze nie wypowiem słowa “dobrze”. pic.twitter.com/tFBrcOYkfI
— Maciej Szełęga (@SzelegaMaciek) May 26, 2023
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- POŻEGNANIE HEŃKA CASTEGRENA. POWODZENIA NA SZLAKU, URWISIE
- STRUSKI: – JESZCZE DO MNIE NIE DOCIERA, JAK WIELKI SUKCES OSIĄGNĘLIŚMY Z ARISEM
- DRÓŻDŻ: – WIDZEW OCZYSZCZONO Z WIELU PATOLOGII. OSOBIE Z WEWNĄTRZ TO BY SIĘ NIE UDAŁO
Fot. Newspix