Jakub Kiwior rozegrał wczoraj 90 minut w starciu z Chelsea. Jego Arsenal wygrał pewnie 3:1, a Polak zbiera całkiem niezłe recenzje za to spotkanie. W rozmowie pomeczowej z “Viaplay” wyznał, że musiał wykorzystać szansę, jaką mu dał Mikel Arteta.
Pod koniec stycznia Kiwior trafił do Arsenalu z włoskiej Spezii za 25 milionów euro i od tamtego momentu zdecydowanie więcej czasu spędza na ławce rezerwowych niż na boisku. A gdy już pojawiał się na murawie, to jego występy z Liverpoolem czy Sportingiem Lizbona dawały sporo do życzenia. Wczoraj dostał szansę od Artety na grę w pierwszym składzie w derbach Londynu i trzeba zaznaczyć, że nie zawiódł.
– Cieszę się, że dostałem w końcu szansę wyjścia w pierwszym składzie i zagrania całego meczu. Dla mnie ważne są teraz minuty na boisku. Cieszę się, że w jakimś stopniu mogłem pomóc kolegom z drużyny i razem wygraliśmy ważny dla nas mecz. I cieszymy się teraz z trzech punktów – mówił Kiwior.
Arteta zaznaczał na konferencjach prasowych, że Arsenal za łatwo traci gole w ostatnich spotkaniach i potrzebny jest wstrząs w defensywie. I nagle pojawił się w pierwszym składzie Jakub Kiwior i sprostał wyzwaniu. – Dostałem szansę i musiałem ją wykorzystać […] Zdawałem sobie sprawę, że to dla mnie bardzo ważny mecz. I jestem szczęśliwy, że tak wyszło i pomogłem troszkę drużynie – dodał reprezentant Polski.
Bardzo dobry mecz Jakuba Kiwiora z Chelsea! Polak wykorzystał szansę.
Jak w skali 1-10 ocenilibyście dziś Kiwiora? pic.twitter.com/tGpx7bF8e3
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) May 2, 2023
Czytaj więcej o angielskiej piłce:
- Arsenal nie chowa armat. Chelsea na kolanach
- Jak strzela Erling Braut Haaland i dlaczego robi to tak dobrze?
- Jak trwoga, to do… Franka Lamparda
- Greenwood podzielił Manchester United. W tej historii nie będzie happy endu
Fot. Newspix