Reklama

Spalletti: – Musimy wstrzymać się z odkorkowaniem butelek szampana

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

24 kwietnia 2023, 12:22 • 2 min czytania 3 komentarze

Napoli pokonało wczoraj Juventus 1:0 po golu Raspadoriego w doliczonym czasie gry i już w najbliższej kolejce może zapewnić sobie tytuł mistrza Włoch. Spalletti podkreśla, że po takim meczu z Juve świętowanie jest wskazane, ale jeszcze Scudetto nie zdobyli.

Spalletti: – Musimy wstrzymać się z odkorkowaniem butelek szampana

Do końca sezonu Serie A zostało siedem kolejek, a Napoli w tym momencie ma aż 17 punktów przewagi nad drugim Lazio. Jeśli w następnej kolejce drużyna z Neapolu pokona Salernitanę, a ekipa z Rzymu nie wygra z Interem, wtedy podopieczni Spallettiego zapewnią sobie tytuł mistrza Włoch. Będzie to ich pierwsze Scudetto od 1990 roku.

Kiedy wygrywasz ważne mecze, jak ten dzisiejszy, przeciwko przeciwnikowi o takim poziomie i wykonujesz kolejny krok w kierunku mistrzostwa, zawodnicy zasługują na to, by świętować. Musimy jednak poczekać z odkorkowaniem butelek szampana, ponieważ mamy jeszcze trochę drogi do przebycia. Zagraliśmy naprawdę dobrze, a to nie było łatwe, tym bardziej że w środku tygodnia odpadliśmy z Ligi Mistrzów (Z Milanem w dwumeczu 1:2). Nie sądzę, że mogliśmy dziś zrobić więcej – zaznaczył.

Spalletti w dotychczasowej karierze trenerskiej nie zdobył dotychczas Scudetto. Jego największy sukces na włoskiej ziemi to Puchar Włoch z AS Romą. W przeszłości sięgał dwukrotnie po mistrzostwo kraju, ale w Rosji, gdy pracował Zenicie St. Petersburg. – Co jakiś czas spoglądam za siebie, bo jeśli chodzi o mnie, to nigdy nie podróżowałem pierwszą klasą, zawsze autostopem. Fakt, że zaraz w wygramy Scudetto, odpłaca mi za wszystkie poświęcenia. Kiedy zaczynasz w podobnej pozycji, co przydarzyło się mnie i wielu innym, a potem trafiasz na szczyt, to jasne, że jest w tym jakaś satysfakcja – zaznaczył.

WIĘCEJ O WŁOSKIEJ PIŁCE:

Reklama

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Suche Info

Komentarze

3 komentarze

Loading...