Reklama

Nie widzicie tego, co trener? Śląsk to przecież ekipa nieopierzonych młodzieniaszków

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

07 kwietnia 2023, 12:26 • 5 min czytania 32 komentarzy

Powiedzieć, że tematy wokół Śląska Wrocław w tym sezonie nie przynoszą chluby miastu i klubowi, to jak nie powiedzieć nic. Gdy już wydaje się, że kolejnej okazji do zganienia czy obśmiania nie będzie, że już dotarliśmy do jakiejś granicy, nie – prędzej czy później docierają do nas nowe rewelacje. Tylko w tym roku były wstydliwe bęcki od drugoligowca w Pucharze Polski, legendarne sentencje o obsranej zbroi, prorosyjskie transparenty kibiców-półgłówków, spektakularne pokazy antyfutbolu w grze o utrzymanie, słynna rozgrzewka Caye Quintany czy kible na stadionie, przy których Toi Toi wygląda jak toaleta z pięciogwiazdkowego hotelu. W tle jeszcze szalejący z zamykaniem sektorów wojewoda, a teraz także Dariusz Sztylka wyrzucony z roboty. Żeby nie było za nudno, swoje trzy grosze dorzucił jeszcze Ivan Djurdjević.

Nie widzicie tego, co trener? Śląsk to przecież ekipa nieopierzonych młodzieniaszków

Wczoraj Śląsk przegrał u siebie z Piastem Gliwice, ale najciekawsze było to, co niezwiązane z meczem. Kible (tym razem nie mylić z kibolami), Sztylka i Djurdjević. KSD, trzy ważne hasła tworzące specjalny kryptonim, który będzie latał po wrocławskich ulicach, gdy ewentualnie dojdzie do analizy spadku z Ekstraklasy. Dwa pierwsze opisaliśmy wczoraj, a teraz czas na pochylenie się nad słowami trenerami w trakcie pomeczowej konferencji , które – z całym szacunkiem i sympatią do Serba – nie świadczą o nim zbyt dobrze.

“To jest młody zespół”… Tak, Śląsk to przecież ekipa młodych gniewnych z rezerw!

O co chodzi? Ano o te fragmenty wypowiedzi (za ŚląskNet):

“Djurdjević: To jest młody zespół, który momentami reaguje dużo. Czuć od niektórych wydarzenia z poprzedniego sezonu. Mamy sześć meczów z bezpośrednimi rywalami i każdy z nich będzie o sześć punktów.

Dziennikarz (Jakub Liberda): Czy na pewno to jest trafna diagnoza, że zbyt młoda kadra jest problemem?

Reklama

Djurdjević: Tu nie chodzi o młodych zawodników, a młody zespół. Na przykład Yeboah jest w ciekawej sytuacji, bo mimo młodego wieku jest liderem w ataku. Musi jednak dalej trenować, a doświadczeni piłkarze muszą ciągnąć ten zespół.”

Kiedy zobaczyliśmy określenie “młody zespół”, kopara trochę nam opadła. Czekajcie, to Śląsk zaczął grać młodzieżowcami? Trener wysłał na boisko armię młodszych piłkarzy z rezerw czy zespołu U-19, zamiast leserów za 80 tys. zł miesięcznie? Sprawdźmy.

Na placu gry od 1. minuty z Piastem:

  • Leszczyński. No dobra, nawet wygląda młodo, może dałoby mu się cofnąć licznik, ale facet za trzy tygodnie kończy 31 lat
  • Konczkowski. W tym roku 30-stka, choć bez zarostu pewnie 21 lat
  • Verdasca. Młodzieniaszek, rocznikowo dopiero 27 lat
  • Poprawa. Ten to przecież młodzieżowiec… A nie, czekaj, zaraz kończy 25 lat
  • Bejger. Trafiony zatopiony – 21 lat, prawdziwy młodzieżowiec
  • Janasik. Na wakacje wjedzie tort z numerkiem “26”
  • Schwarz. Doświadczony chłop po 30-stce
  • Olsen. W jeden weekend z Leszczyńskim mogą zrobić imprezę urodzinową, ale Duńczyk z okazji przeżycia 29 wiosen
  • Rzuchowski. Ten, co mógł oszukiwać w podstawówce z wyborem klasy. W końcówce grudnia stuknie trzydziecha
  • Exposito. W następnym sezonie będzie bujał się w innym klubie jako 27-latek
  • No i Yeboah, który w ten sam dzień może wymienić się życzeniami z Exposito. Zaraz 23 lata, wielki młody i wieczny talent
  • A żeby nie było, że manipulujemy faktami, rezerwowi na boisku mieli: 29, 27, 23, 21 i 21 lat. Ci ostatni, młodzieżowcy, dostali w tym roku kilka ogonów

Wiadomo, że nie każdy musiał być w szkole asem z matematyki. Ktoś się wyłożył na Pitagorasie, ktoś inny na wzorze skróconego mnożenia czy obliczaniu kątów. Ale nikt z nas chyba nie był na tyle wielkim ananasem, żeby nie umieć policzyć kilku liczb i ich podzielić. Bo jeśli to zrobimy, wyjdzie nam, że – o dziwo! – Śląskowi trochę daleko do młodego zespołu.

Niepotrzebne farmazony. Problemem Śląska nie jest wiek piłkarzy

Skład wystawiony na Piasta miał średnią wieku 27,1 (drugą najwyższą w tym sezonie w Śląsku).

Reklama

Dla porównania: skład, który ostatnio zagrał bryndzę z Lechią Gdańsk – 27,3 (najwyższa średnia w Śląsku).

I jeszcze skład z meczu ze Stalą Mielec przed marcowym zgrupowaniem reprezentacji – 26,8 (czwarta najwyższa średnia).

Jasno widać tendencję, a zatem Ivan Djurdjević twierdzenia o młodym zespole nie wytrzymującym ciśnienia niech lepiej zachowa dla siebie, skoro nie mają one za wiele wspólnego z rzeczywistością. Nie wiemy, może pomyliły mu się save’y z Football Managera i mówił o młodziutkiej drużynie, która nie wytrzymuje walki o mistrzostwo. Bo problemem tego Śląska, którego widzimy, nie jest przecież brak doświadczenia i młody wiek.

Problemem jest to, że macie we Wrocławiu przeciętnych i przepłacanych piłkarzy, nie mówiąc już tutaj o sprawach finansowych i strategicznych. A podkreślanie, że biedny młody Yeboah musi być liderem ataku, jest tylko potwierdzeniem tezy, że coś w kwestiach personalnych poszło nie tak.

Szanujmy się. Farmazony o młodym zespole nie przejdą. Owszem, zawsze będzie można powiedzieć, że Szwedzik czy Stawny ostatnio spalili się na meczach w Ekstraklasie. Ale nie róbmy zaraz z tego argumentu, który ma bronić bezjajeczność i antyfutbol, jaki potrafi zaprezentować zespół Śląska. Powtórzymy: problemy leżą gdzieś indziej. Niewykluczone, że nie uda się ich rozwiązać na czas i w efekcie Śląsk będzie częstował kabanosami gości z Rzeszowa czy Głogowa, nie z Poznania czy Szczecina.

Inna interpretacja słów “młody zespół” daje ten sam wynik

Załóżmy jeszcze, że słowa “młody zespół” odnoszą się do zespołu jako takiego, grupy osób, która dopiero się poznaje i potrzebuje czasu, żeby się zgrać. Wtedy również mamy złą wiadomość dla osób, które chciałyby bronić tej tezy. Choćby skład meczowy na Piasta jest złożony w 75% z zawodników, którzy znali się jeszcze przed startem sezonu 2022/2023. Z pięciu piłkarzy, którzy trafili latem do Śląska, czterech grało w tym meczu w wyjściowej jedenastce. Z Lechią – trzy letnie nabytki. Ze Stalą – 5. We wcześniejszych fazach sezonu nawet mniej, bo często ławę grzali teraz regularnie grający Leszczyński czy Rzuchowski. Nie ma zatem mowy o rewolucji. Nie ma pola nawet do wymówki, że “tu się tworzy coś nowego, to młody zespół”. No nie, to w większości nadal ten sam skład osobowy.

Czytaj więcej o Ekstraklasie:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
11
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
7
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
11
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Komentarze

32 komentarzy

Loading...