– Uważam, że to był naprawdę dobry mecz z obydwóch stron. Pełny biegania, pojedynków, dużo bramek. Wielka szkoda, że odchodzimy z tego meczu bez nawet jednego punktu, co boli. Jest to jakaś karma, która w nas siedzi i musimy to zmienić. Musimy te punkty zbierać, bo uważam, że naprawdę nie prezentujemy się tak źle, jak stoimy punktowo – powiedział na pomeczowej konferencji Pavol Stano, szkoleniowiec Wisły Płock.
“Nafciarze” schodzili na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem, żeby po zmianie stron dać sobie strzelić trzy bramki. – Dzisiaj znowu mieliśmy dobry mecz. Pierwsze 10-20 minut Górnik Zabrze był niebezpieczny i na pewno lepiej się prezentował. To prowadzenie 2:0 było fajne i wszystko wyglądało, że pójdzie w dobrą stronę. W drugiej połowie byliśmy nastawieni, że będziemy pracować. Górnikowi udało się strzelić kontaktową bramkę na 2:1, potem przepiękna bramka ze stałego fragmentu gry. Mieliśmy niektóre sytuacje, które mogliśmy skończyć bramką. Nie wykorzystaliśmy, no i widzieliśmy sami, że akcja Górnika na 3:2 dała trzy punkty – tłumaczy Słowak.
Na razie Wisła Płock z dorobkiem 32 punktów utrzymała pozycję w górnej połówce tabeli, lecz prawdopodobnie po weekendzie jest lokata będzie niższa. Płocczanie muszą mieć się na uwadze, bo znajdująca się w strefie spadkowej Korona Kielce traci do nich tylko sześć “oczek” i ma do rozegrania jeszcze spotkanie w 25. kolejce Ekstraklasy.
CZYTAJ WIĘCEJ O WIŚLE PŁOCK:
Fot. FotoPyk