Reklama

Jeśli chcecie zagranicznego selekcjonera, to Jacek Góralski twierdzi, że wcale nie chcecie

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

05 stycznia 2023, 17:53 • 3 min czytania 92 komentarzy

Dzisiaj dowiedzieliśmy się jednej z dwóch rzeczy: albo Jacek Góralski założył własną sondażownię, gdzie zatrudnił niekompetentnych ludzi, albo w wywiadzie dla Meczyków opowiadał straszne farmazony. Z pewno dozą nieśmiałości skłaniamy się ku opcji numer dwa.

Jeśli chcecie zagranicznego selekcjonera, to Jacek Góralski twierdzi, że wcale nie chcecie

Otóż Góralski stwierdził: – Moim zdaniem Paulo Sousa zachował się bardzo źle wobec całej reprezentacji. Dla mnie, wszystkich piłkarzy i ludzi w naszym kraju najważniejsze jest to, żeby zawsze Polak był trenerem kadry.

Wyżej podpisany jeszcze wczoraj chciał zagranicznego trenera, ale najwyraźniej jednak nie chciał, skoro pan Jacek tak stwierdził. A jeśli ty, drogi czytelniku, chciałeś kogoś zza granicy, no to najwyraźniej trzyma cię jeszcze sylwestrowa noc, bo pan Jacek przecież wszystko pięknie wyjaśnił. Ewentualna opcja jest jeszcze taka, że do was i do mnie Góralski się nie dodzwonił, kiedy przeprowadzał tę rzetelną ankietę.

Wtedy jednak należałoby powiedzieć nie „wszyscy piłkarze i ludzie w naszym kraju”, tylko „ja i tacy a tacy moi koledzy”. Powstaje wrażenie, że wówczas byłoby uczciwiej.

Reklama

Swoją droga bardzo zabawne jest, jak dla Góralskiego ważny jest paszport. Niby granice od dawna otwarte, strefa Schengen hula, ale najwyraźniej – Jacek stara szkoła, Polska dla Polaków, ziemia dla ziemniaków. Nie jakość trenera, nie umiejętności – paszport. Czyli gdyby miał do wyboru Zinedine’a Zidane’a i Jana Złomańczuka, to wybrałby Złomańczuka. Rumak albo Martinez? No wiadomo, że Rumak. Powrót Brzęczka albo przyjście Renarda? Niech wraca Brzęczek.

Dramatyczne podejście przecież profesjonalnego piłkarza. Coś ci powiemy, drogi Jacku. Polacy przeważnie mają w dupie, czy selekcjoner jest zagraniczny, z Polski, z Marsa, czy z Wiosny Muminków. Trener ma być dobry. Jak Beenhakker robił wyniki, to cieszyli się razem z nim. Jak przestał – to byli wobec niego krytyczni. Podobnie z Nawałką, Janasem, Engelem. Kimkolwiek. Ba, nawet jak Sousa remisował z Anglikami na Narodowym, to też się kibice cieszyli, raczej nie widzieliśmy transparentów „Sousa nigdy nie będziesz Polakiem”.

Natomiast skoro Góralski sobie tak dywaguje, to wydaje się uczciwe, że tutaj też jest do tego pole. No i można sobie pomyśleć, że jeśli mamy zrobić krok do przodu, grać w środku pola progresywne piłki, utrzymywać się przy futbolówce, a nie tylko wślizg i laga, to z miejscem dla Góralskiego będzie ciężko. Coś nam mówi, że Jacek prędzej pograłby u Urbana niż Petkovicia. A szczerze mówiąc – zadowolenie Góralskiego mamy gdzieś. Jeśli ta drużyna będzie wygrywać bez niego, on w czasie trwania meczów może oglądać jak schnie farba, co nas to obchodzi. Jeśli okaże się potrzebny – też okej.

Natomiast kadra nie jest od tego, żeby Góralskiemu było wygodniej. Kadra nie jest od tego, co pokazała przeszłość, żeby Krychowiakowi było wygodnie. Reprezentacja narodowa jest od tego, by dawać kibicom radość. A coraz więcej wskazuje na to, że kręci się tam kółko wzajemnej adoracji, które zmian nie chce. Tylko przyjechać, wygrać eliminacje – teraz jeszcze prostsze – potem dostać w łeb na turnieju. No a my, kibice, chcemy więcej.

Na koniec ciekawostka statystyczna. 86% Polaków uważa, że Góralski walnął głupotę. Źródło to samo co u niego – Instytut Danych Z Dupy.

Reklama

Czytaj więcej o reprezentacji Polski:

Fot. FotoPyk

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Piłka nożna

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

92 komentarzy

Loading...