Szymon Marciniak będzie sędzią głównym finału mistrzostw świata w Katarze. Polski arbiter przyznał w rozmowie z TVP Sport, że jest to dla niego największe wyróżnienie w karierze.
Temat poprowadzenia jakiegoś finału przez Szymona Marciniaka jest żywy już od jakiegoś czasu, ale nikt się chyba nie spodziewał, że ten moment nadejdzie akurat na mundialu w Katarze. Polak posędziował wcześniej tylko dwa spotkania, a i tak ostatecznie otrzymał tę najważniejszą nominację.
– Marzyłem o tym jako mały chłopiec. Kiedy grałem w piłkę, myślałem, że może będę grać tak dobrze, że będę mógł zdobyć mistrzostwo świata. Dzisiaj jestem sędzią i dla sędziego sędziowanie finału mistrzostw świata, jest jak podniesienie go do góry. Oczywiście to podniesienie do góry będzie po bardzo dobrym meczu – powiedział Marciniak w rozmowie z TVP Sport.
W tym wszystkim niesamowita jest także historia sędziego liniowego w teamie Marciniaka – Tomasza Listkiewicza. – Podczas mistrzostw świata 1990 we Włoszech, Michał Listkiewicz był podczas finału liniowym. 32 lata później jego syn, Tomek, powtórzy jego osiągnięcie. To wspaniała historia i bardzo się z tego cieszę. Jest to ważne dla nas, tak samo jak dla piłkarzy, żeby ten finał poszedł wspaniale i będziemy mogli być z niego dumni – przypomniał sędzia.
***
Zapraszamy do nadrobienia najnowszego vloga Jakuba Białka prosto z Kataru!
Czytaj więcej o Szymonie Marciniaku:
- Reakcje polskich sędziów na nominację Marciniaka: „Kosmos”, „wzruszenie”, „wielka radość”
- Ogromny sukces! Szymon Marciniak poprowadzi finał mistrzostw świata!
- Mikulski: – Marciniak w finale? Szansa jest wyjątkowa, może niepowtarzalna
Fot. Newspix