Mundial w Katarze trwa w najlepsze, ale w klubach powołanych zawodników zapewne już z niecierpliwością czekają na koniec turnieju i powrót do ligowej rywalizacji. W kilku przypadkach trenerzy tracili ponad połowę swojej kadry, która niekoniecznie dostanie potem więcej czasu na odzyskanie równowagi. Dla kogo mistrzostwa świata mogą być największym problemem w dalszej części sezonu?
Futbol klubowy i futbol reprezentacyjny rzadko znajdują punkty wspólne. Przeważnie to ciągłe konflikty interesów. Gdyby to zależało od trenerów w klubach, swoich najlepszych zawodników puszczaliby na zgrupowania drużyn narodowych od święta, a niektórzy pewnie w ogóle. Mundial w trakcie sezonu to absolutna nowość, pełna niewiadomych co do tego, jak piłkarze odnajdą się później w swoich ligach. Niektórzy praktycznie nie będą mieli żadnego odpoczynku i nie dotyczy to tylko najlepszych z największych ekip. Kamil Glik jeszcze w niedzielę walczył z Francją o ćwierćfinał MŚ, a już w czwartek zagrał w drugiej lidze włoskiej w barwach Benevento. Na jakikolwiek oddech może liczyć dopiero po 26 grudnia, gdy jego drużyna zmierzy się z Perugią i uda się na króciutką przerwę noworoczną (następna kolejka 15 stycznia).
W Anglii żadnej przerwy, od razu młyn
Skoro przed takim wyzwaniem trzeba stanąć nawet jako zawodnik Serie B, tym bardziej będzie ono dotyczyć tych grających w topowych ligach. Nie chodzi jedynie o wymiar czysto fizyczny – choć jest on oczywiście bardzo istotny – ale także mentalny. Co rusz w ostatnich dniach przekonywaliśmy się, jak wielki ładunek emocjonalny wiąże się z uczestniczeniem w mistrzostwach świata. Gol na 2:0 z Arabią Saudyjską, sądząc po jego reakcji, znaczył dla Roberta Lewandowskiego więcej niż 99 procent bramek zdobytych w karierze klubowej. Inni wielcy światowego futbolu również pokazywali, jak im zależy, ile z siebie dają i jak mocno są nakręceni na sukces w Katarze. Przypomnieliśmy sobie, które rozgrywki są solą piłki nożnej i wyrastają ponad wszystkie pozostałe.
Po czymś takim niezwykle trudno momentalnie przestawić się na ligową młóckę. Naturalną koleją rzeczy byłoby raczej spuszczenie powietrza i nabranie dystansu podczas wakacji. Nie wszyscy otrzymają taką możliwość. Premier League na przykład do gry wraca 26 grudnia, czyli raptem osiem dni po finale mundialu. Następna kolejka toczyć będzie się od 30 grudnia do 1 stycznia, kolejna od 2 do 5 stycznia. Terminarz jest niezwykle napięty, stawka niezwykle wysoka, nikt nie może wtedy ot tak ładować sobie baterii, bo później straty mogą być nie do odrobienia.
W klubach zatem, choć nikt głośno tego nie powie, na pewno kibicowali i kibicują, żeby ich piłkarze jak najszybciej zakończyli udział w mistrzostwach świata.
Mistrzostwa Świata 2022. Kluby z największą liczbą zawodników:
W tym kontekście dla Barcelony odpadnięcie Hiszpanii już w 1/8 finału z Marokiem to wspaniała wiadomość. Luis Enrique powołał aż ośmiu zawodników “Blaugrany”, więc gdyby udało im się dotrzeć do finału, w razie zwycięstwa nie mogliby nawet porządnie poświętować. “Barcę” już 31 grudnia czekają derby z Espanyolem. Przynajmniej Robert Lewandowski ma pełen luz. Trzymeczowe zawieszenie za czerwoną kartkę z Osasuną oznacza, że Polak na boisko wróci dopiero 22 stycznia na Getafe. Zdąży odpocząć. Jego kolegom takiego komfortu by zabrakło.
Barcelona miała na mundialu najwięcej przedstawicieli. Tuż za nią są Bayern, Manchester City i… Al-Sadd. Trzynastu reprezentantów Kataru na co dzień występuje właśnie w tym klubie, a do tego doszli jeszcze Andre Ayew (Ghana) i Jung Woo-young (Korea Południowa). W Katarze liga pauzowała od połowy września, ale zaległości szybko zostaną nadrobione. Pierwszy mecz Al-Sadd po turnieju zaplanowano na 21 grudnia.
Swoją drogą, ciekawa jest statystyka powołań w rozłożeniu na ligi.
Powołania na mundial wg lig (top 10):
Pod tym kątem Premier League nie ma sobie równych. Po części to efekt tego, że w kadrze Anglii jedynym zawodnikiem grającym za granicą jest Julian Bellingham (Borussia Dortmund), ale nawet bez Synów Albionu przewaga nad resztą byłaby wyraźna.
W top 10 znalazła się także… druga liga angielska. Mocno statystyki podbili Walijczycy – ośmiu ich graczy na co dzień występuje w Championship.
Dobrze o sile Serie A świadczy fakt, iż mimo braku reprezentacji Włoch, do Kataru pojechało aż 68 piłkarzy z włoskiej ekstraklasy. Najwięcej (11) z Juventusu.
Wracając do głównego wątku, uczestniczenie w fazie grupowej czy 1/8 finału jeszcze z perspektywy trenera klubowego nie jest tragedią. Najgorsze dopiero się zaczyna. Wygranie ćwierćfinału oznacza, że dana reprezentacja do domu wróci najwcześniej 18 grudnia po meczu o trzecie miejsce. A to już w wielu przypadkach oznacza brak jakiegokolwiek wytchnienia przed ligą. Nie chodzi jedynie o Premier League. PSG pierwsze pomundialowe spotkanie wyznaczono 28 grudnia, następne – 1 stycznia. Nieco lepiej jest w Serie A, bo kluby wracają na boiska “dopiero” 4 stycznia. Największy komfort mają trenerzy w Bundeslidze, która odmrozi się po 20 stycznia. Co nie oznacza od razu automatycznego luzu. W BVB mundialowicze nie mają żadnej taryfy ulgowej. Ci, którzy już odpadli normalnie pracują z resztą zespołu i dopiero od 11 grudnia wszyscy udadzą się na krótkie wakacje.
W najgorszej sytuacji znajdują się ekipy z Manchesteru. United mają jeszcze dwunastu zawodników na MŚ (nie licząc Cristiano Ronaldo, który rozwiązał kontrakt), a City jedenastu. Proporcje narodowościowe są tak rozłożone, że uniknięcie powrotu niektórych piłkarzy w najpóźniejszym terminie jest niemożliwe.
Zobaczmy, jak to dokładnie wygląda.
Kluby z ćwierćfinalistami mundialu (liczymy kontuzjowanych):
12 piłkarzy
- Manchester United (3 Anglia, 3 Brazylia, 3 Portugalia, 1 Holandia, 1 Argentyna, 1 Francja)
11
- Manchester City (5 Anglia, 3 Portugalia, 1 Argentyna, 1 Brazylia, 1 Holandia)
8
- PSG (3 Portugalia, 2 Brazylia, 1 Argentyna, 1 Maroko, 1 Francja)
7
- Ajax (tylko Holandia)
- Atletico (3 Argentyna, 1 Chorwacja, 1 Portugalia, 1 Francja)
- Bayern (1 Holandia, 1 Chorwacja, 1 Maroko, 4 Francja)
- Real Madryt (1 Chorwacja, 3 Brazylia, 3 Francja)
6
- Arsenal (2 Brazylia, 3 Anglia, 1 Francja)
- Chelsea (1 Chorwacja, 1 Brazylia, 1 Maroko, 3 Anglia)
- Juventus (2 Argentyna, 3 Brazylia, 1 Francja)
- Liverpool (2 Brazylia, 2 Anglia, 1 Francja, 1 Holandia)
- Sevilla (3 Argentyna, 1 Brazylia, 2 Maroko)
5
- Barcelona (1 Brazylia, 2 Francja, 2 Holandia)
- Benfica (2 Argentyna, 3 Portugalia)
- Tottenham (2 Anglia, 1 Chorwacja, 1 Brazylia, 1 Francja)
4
- Dinamo Zagrzeb (tylko Chorwacja)
- Inter (2 Holandia, 1 Argentyna, 1 Chorwacja)
- Newcastle (3 Anglia, 1 Brazylia)
- West Ham (1 Anglia, 1 Brazylia, 1 Maroko, 1 Francja)
3
- Atalanta (2 Holandia, 1 Chorwacja)
- Betis (2 Argentyna, 1 Portugalia)
- Milan (1 Portugalia, 2 Francja)
- PSV (tylko Holandia)
- Porto (tylko Portugalia)
- Wolverhampton (tylko Portugalia)
- Wydad Casablanca (tylko Maroko)
2
- Angers (tylko Maroko)
- Bayer Leverkusen (1 Argentyna, 1 Holandia)
- Besiktas (1 Holandia, 1 Maroko)
- Borussia Dortmund ( 1 Anglia, 1 Portugalia)
- Eintracht Frankfurt (1 Chorwacja, 1 Francja)
- Everton (tylko Anglia)
- Flamengo (tylko Brazylia)
- Marsylia (tylko Francja)
- Monaco (tylko Francja)
- Osasuna (1 Chorwacja, 1 Maroko)
- RB Lipsk (1 Chorwacja, 1 Portugalia)
- Rennes (1 Chorwacja, 1 Francja)
- Roma (1 Argentyna, 1 Portugalia)
- Villarreal (tylko Argentyna)
1
- AEK Ateny (Chorwacja), Al-Ittihad (Maroko), Al-Wehda (Maroko), Aston Villa (Argentyna), Atlanta United (Argentyna), Bari (Maroko), Brighton (Argentyna), Borussia M’gladbach (Francja), Braga (Portugalia), Brest (Maroko), Burnley (Maroko), Celtic (Chorwacja), Club Brugge (Holandia), Feyenoord (Holandia), Fiorentina (Maroko), Fulham (Portugalia), Hajduk Split (Chorwacja), Heerenveen (Holandia), Hoffenheim (Chorwacja), Leicester (Anglia), Lyon (Argentyna), Osijek (Chorwacja), Palmeiras (Brazylia), Qatar SC (Maroko), QPR (Maroko), Racing Genk (Maroko), Rangers (Chorwacja), River Plate (Argentyna), Royal Antwerp (Holandia), Salzburg (Chorwacja), Sampdoria (Maroko), Sassuolo (Chorwacja), Standard Liege (Maroko), Torino (Chorwacja), Tuluza (Maroko), UNAM (Brazylia), Valladolid (Maroko), VfB Stuttgart (Chorwacja), Zenit (Chorwacja)
Pierwsze ofiary terminu MŚ w Katarze
Pół biedy samo granie na mundialu. Gorzej, że wiąże się ono z ryzykiem kontuzji, co w przypadku poważniejszych spraw może oznaczać straty nie do powetowania. Środki wypłacane przez FIFA nie otrą wszystkich łez. Przykładów mamy już sporo.
Gabriel Jesus w meczu z Kamerunem doznał kontuzji kolana i już wiadomo, że czeka go kilka miesięcy przerwy. Dla Arsenalu to olbrzymi cios – Brazylijczyk w tym sezonie w czternastu spotkaniach ligowych zdobył pięć bramek i zaliczył sześć asyst.
Również z Kamerunem w brazylijskim zespole rozsypał się Alex Telles. W przypadku obrońcy Sevilli na razie wiadomo, że mistrzostwa się dla niego zakończyły.
W PSG mogą przeklinać zdarzenia w reprezentacji Portugalii, bo w najbliższym czasie do gry nie będą zdolni Nuno Mendes (kontuzja uda w trakcie meczu z Urugwajem) i Danilo Pereira (złamane żebra na treningu). Defensywa paryżan da sobie radę bez tej dwójki, ale czy zupełnie bezboleśnie? Niekoniecznie, zwłaszcza jeśli chodzi o Mendesa, który wygrywał rywalizację na lewej stronie z Juanem Bernatem.
Francja mundialowe granie zaczęła od 4:1 z Australią, ale przy jedynym golu dla rywali więzadło w kolanie zerwał Lucas Hernandez. Najprawdopodobniej wypadnie na co najmniej pół roku. W Bayernie musieli zawyć z wściekłości.
Jasne, gdyby w tym czasie rozgrywano mecze ligowe i pucharowe, ci zawodnicy też mogliby mieć zdrowotnego pecha. Wtedy jednak kluby nie mogłyby zgłaszać pretensji natury systemowej. Trudno zakładać, żeby ta część piłkarskiego świata uważała, że mundial w trakcie sezonu to dobry pomysł.
Jakie w tym zakresie będą dla klubów dalekosiężne koszty zorganizowania MŚ w Katarze dopiero się przekonamy. Niektórzy zawodnicy wypadną przez kontuzje, inni będą zmęczeni fizycznie i/lub psychicznie, u części z nich może pojawić się problem z motywacją do gry z marszu po tak wielkiej imprezie. Zminimalizowanie skutków tych zjawisk będzie jednym z kluczowych czynników w kontekście tego, kto zamelduje się na mecie sezonu w najlepszym humorze.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:
- Schowani czy docenieni? Robotnicza strefa kibica [FOTOREPORTAŻ Z KATARU]
- Cristiano Ronaldo – największy problem reprezentacji Portugalii
- Janczyk: Przegrana szansa. Czesław Michniewicz nie przekonał nieprzekonanych
Fot. Newspix