Reklama

Głos ludu pod uciskiem reżimu. Na co stać Iran w MŚ?

Szymon Piórek

Autor:Szymon Piórek

07 listopada 2022, 18:44 • 12 min czytania 2 komentarze

Choć znajdujemy się w przededniu mistrzostw świata, to w Iranie dzieją się sprawy ważniejsze niż futbol. Zszedł on na drugi, a może nawet i trzeci plan. Dobry występ reprezentacji na mundialu może być okazją do zapewnienia rozgłosu uściskanym w kraju Persom. Niewykluczone jednak, że aparat władzy postara się wykorzystać go dla własnych celów. Zanim on nastąpi nowy-stary selekcjoner Carlos Queiroz musi zrobić wszystko, by uniknąć wewnętrznego konfliktu. 

Głos ludu pod uciskiem reżimu. Na co stać Iran w MŚ?

Ukraińska federacja chce wykluczenia Irańczyków z mundialu za militarne wsparcie Rosji, do czego się przyznali, ale z zaznaczeniem, że nastąpiło to jeszcze przed inwazją. W kraju panują zamieszki, które z dnia na dzień przyjmują coraz większe rozmiary. Zaczęły się od zakatowania 22-letniej Mahsy Amini, która niedbale założyła hidżab. Społeczeństwo jest regularnie odcinane od świata poprzez wyłączanie sieci telekomunikacyjnej i internetu. Dziennikarze, również sportowi, mają zakaz mówienia o protestach pod groźbą aresztu, co spotkało już wielu z nich. W takiej atmosferze na mundial w Katarze uda się reprezentacja Melli.

Mistrzostwa Świata 2022. Iran

Z jednej strony taki reżim jak Iran nie powinien pokazywać się na arenie międzynarodowej w mistrzowskim turnieju, co spotkało Rosję. Z drugiej strony piłkarze kadry Melli będą grali i walczyli na boisku nie za reżim, a ludzi, którzy z narażeniem życia codziennie wychodzą na ulice, by protestować przeciwko represjom i uciskowi. Będą grali i walczyli za swoje matki, żony i córki, by ich prawa były jednakowe dla wszystkich. W końcu w kraju pozostanie wiele osób związanych z futbolem jak Ali Karimi, którzy do Kataru się nie udadzą, a będą walczyli za wolność. – Walczymy także za was, którzy nas zabijacie, abyście mieli lepsze życie – napisał na Twitterze były obrońca, któremu reżim odebrał dom.

Ocena rozdania – 2+

W ostatnich tygodniach działo się w kraju tak wiele, że zapomniano o zbliżającym się wielkimi krokami mundialu. Wskazują również na to ruchy federacji. Kto bowiem zwalnia na niespełna trzy miesiące przed początkiem imprezy selekcjonera – Dragana Skocicia, który suchą stopą przebrnął przez eliminacje mistrzostw świata. Jak to bywa w reżimowym państwie, palce w decyzji maczali politycy. Co prawda stało się jasne, że chorwacki szkoleniowiec stracił szatnię i wielu zawodników odwróciło się od niego, ale nie pozwolono mu załagodzić konfliktu. Zdecydowano się na drastyczne kroki, które przeprowadzano pod czujnym okiem aparatu władzy.

Grupa oporu z Alirezą Jahanbakhshem i Mehdim Taremim zwróciła się zakulisowo bezpośrednio do wiceprezydenta Iranu Mohammada Mokhbera, któremu powiedzieli jasno, że ze Skociciem na ławce reprezentacja Melli nie osiągnie nic na mundialu. Widmo porażki z Amerykanami na oczach milionów podziałało mobilizująco na Mohkbera. Wykorzystał wpływy i zbliżające się wybory na prezesa irańskiej federacji piłkarskiej do przywrócenia na stanowisko Carlosa Queiroza. Wybory wygrał człowiek z obozu władzy – Mehdi Taj, który momentalnie spełnił obietnicę przywrócenia Portugalczyka do kadry.

Irańskim władzom nie przeszkadzało nawet, że chwilę wcześniej Queiroz na ostatniej prostej przegrał eliminacje mistrzostw świat z Egiptem. Było zadanie, więc należało je zrealizować. Argumentem za kandydaturą Portugalczyka z pewnością była jego znajomość drużyny, a także zwyczajów zawodników. Wszedł jednak do innej szatni. Za pierwszym razem musiał walczyć o najmniejsze drobnostki dla kadry. Wychował wielu piłkarzy. Pomógł im rozwinąć kariery, dzięki czemu występują obecnie w Europie. To dużo bardziej doświadczona drużyna, znająca swoją wartość.

Teraz największym atutem Irańczyków jest ofensywa. Mehdi Taremi, Sardar Azmoun, Alireza Jahanbakhsh, Ali Gholizadeh to największe gwiazdy zespołu. W eliminacjach strzelili aż 49 goli. Lepsza była tylko Japonia z 58 trafieniami. Kadra Melli grała odważnie, z dużą swobodą w kreacji, którą na początku Queiroz mocno ograniczał kosztem realizacji założeń taktycznych. W ten sposób próbował nauczyć swoich piłkarzy odpowiedzialności, zabijając ich odwagę. Właśnie dlatego w mistrzostwach świata zaczynali grać w piłkę dopiero po stracie gola, gdy nie mieli już nic do stracenia.

Obecnie proporcje się odwróciły. Co prawda nadal wszystko zaczyna się od solidnej defensywy, ale w ofensywie Iran gra już z większym polotem. Szczególnie groźne w wykonaniu kadry Melli są kontrataki. Płynnie przechodzą od faz przejściowych do ataku bądź obrony. Spore nadzieje pokłada się również w golkiperze Alirezie Beiranvandzie. Tak jak w wielu poprzednich turniejach, tak i teraz spodziewa się kolejnej bramkarskiej gwiazdy w mniej znanej reprezentacji. W końcu tak wypromowali się choćby Guillermo Ochoa czy Keylor Navas. Beiranvand jest podobno – nie pokazują tego statystyki – specjalistą od obron rzutów karnych.

Wszelkie próby zamknięcia Iranu w jakiekolwiek piłkarskie ramy mogą jednak wziąć w łeb, jeśli drużyna nie będzie współpracować. Zmiana selekcjonera była efektem buntu części graczy. Pozostali, z Azmounem na czele, nie chcieli zwolnienia Skocicia. Protesty w kraju są również przyczynkiem do dyskusji i różnicy zdań. W obliczu tak poważnego kryzysu szatnia może się albo zjednoczyć, albo trwale podzielić.

As w talii – Mehdi Taremi

Urodził się w rodzinie rybaków i choć jego ojciec również grał w piłkę jako obrońca w lokalnym klubie, to najpierw musiał wypłynąć na barce na połów, by dopiero wieczorem odbyć trening w zwrotnikowym skwarze. Wychowanie na prowincji wydłużyło jego przebicie się do poważnego futbolu. Dopiero w wieku 22 lat otrzymał szansę od Persepolis – jednego z największych klubów w kraju. Już po roku Queiroz pozwolił zadebiutować mu w reprezentacji Iranu. W kolejnych latach ich relacje zacieśniały się, czego owocem był transfer do portugalskiego Rio Ave. Przenosiny Taremiego do Vilacondenses wiodły jednak przez Katar, gdzie oferowano mu przeszło 2,5 mln euro za sezon gry.

Reklama

Nie interesowały mnie pieniądze – powiedział swego czasu napastnik na łamach O Jogo, co uzupełnił później dla Canal 11: – Queiroz powiedział mi, że Rio Ave to najlepsza opcja dla mnie. Portugalia to dobry kraj do życia i piłki. Choć występy dla Vilacondenses nie były jego spełnieniem marzeń, to mając 28 lat w końcu wylądował w Europie. Snajper nie osiadł na laurach, a dalej pracował na swoje nazwisko, które w Portugalii stawało się coraz popularniejsze.

Nie chcę obrażać Rio Ave ani ligi portugalskiej, ale Mehdi to piłkarz na innym poziomie. Jego obecność w zespole jest jedynie pokłosiem wysokich umiejętności perswazyjnych Carlosa Queiroza – powiedział na jednej z konferencji Carlos Carvahal, były trener Rio Ave. – To spektakularny zawodnik. Pięciogwiazdkowy. Piłkarz drużynowy, uczciwy, ciężko pracujący. Widzę u niego ogromny potencjał do dalszego rozwoju – powiedział w 2020 roku na łamach Tribuna Expresso Sebastiao Macias, członek sztabu Queiroza.

Pochlebne słowa miały również odzwierciedlenie na boisku. Zaledwie 12 miesięcy potrzebował Taremi, by przenieść się za blisko pięć milionów euro do mistrza Portugalii – FC Porto. W tym sezonie zdobył już 13 bramek i zanotował siedem asyst w 18 meczach. Średnio dokłada cegiełkę do goli strzelanych przez Smoki co 77 minut.

Poza boiskiem Taremi również ma silne wpływy. Jawnie wspiera działania Islamskiej Republiki Iranu. Swoimi ideologicznymi teoriami często dzielił się w social mediach. Wspierał m.in. dowódcę sił Ghods Ghasema Solejmaniego, który zginął w ataku bombowym przeprowadzonym przez Amerykanów w 2020 roku. Napastnik znajduje się również w bliskich relacjach z prezydentem kraju Ebrahimem Raisimim.

Blotka – podziały

W irańskiej kadrze są dwie gwiazdy: Mehdi Taremi i Sardar Azmoun. Piłkarsko w ostatnim czasie lepiej wygląda pierwszy z nich. Drugi nie poradził sobie po transferze do Bayeru Leverkusen, a obecnie leczy kontuzję. W eliminacjach strzelił jednak więcej goli. Obaj mają posłuch w szatni, ale również odmienne poglądy. Azmoun, tak jak Karimi czy Ali Daei, nawołuje do protestów. Wiedzą, że w kraju toczy się walka o podstawowe społeczne pryncypia jak wolność i równość. Taremi jest natomiast blisko związany z obozem władzy. Był wichrzycielem zmiany selekcjonera reprezentacji Iranu. Stanął na czele buntu, który za sprawą politycznych wpływów okazał się skuteczny. Azmoun i jemu podobni nie chcieli rotacji, a pozostawienia na ławce Skocicia.

Narastające protesty w kraju są kolejnym punktem zapalnym, który może podzielić kadrę. Chcąc nie chcąc o tych wydarzeniach będą toczyły się dyskusje w szatni. Udział w mistrzostwach świata wiąże się również z określonymi gratyfikacjami finansowymi. Premie za wygrane mecze, wyjście z grupy, ale przede wszystkim za pokonanie Amerykanów, o czym na razie nie mówi się jeszcze głośno, ale z pewnością zostanie ono potraktowane priorytetowo przez obóz władzy, będą przedmiotem dyskusji przed i w trakcie turnieju.

Reklama

Są to kolejne sporne punkty, zmuszające do dyskusji, powodujące tarcia, które mogą rozmontować drużynę do środka. Na straży tego, by tak się nie stało będzie stał Queiroz. Jednak nawet on może nie zdołać tego uporządkować.

Rozdający – Carlos Queiroz

A 69-letni selekcjoner jest niemalże człowiekiem-instytucją w Iranie. To rewolucjonista i wizjoner, który w 2011 roku zastał reprezentację pogrążoną w ogromnym kryzysie. W osiem lat zrestrukturyzował wiele aspektów funkcjonowania kadry. A było co zmieniać. Na początku nie miał nawet pieniędzy od federacji na zorganizowanie obozu przygotowawczego. Chciał bowiem zabrać zespół do Portugalii. Odchodząc pozostawił reprezentację pełną utalentowanych zawodników, z dwoma awansami na mistrzostwa świata. Nie udało mu się jedynie wyjść z grupy, co chce zmienić w tym roku.

Nie zastanawiał się ani chwili, by ponownie objąć posadę selekcjonera reprezentacji Iranu. Była to bowiem jedyna możliwość, by poprowadził jakąkolwiek drużynę w mistrzostwach świata. Swoją szansę z Egiptem zmarnował w finale eliminacji, przegrywając z Senegalem. – Kiedy rodzina prosi cię o powrót do domu, po prostu się pojawiasz. Jestem w pełni oddany swoim obowiązkom i gotowy do misji. Zróbmy to razem! W przyszłość! Dziękuję drużynie Melli – napisał na Twitterze po ogłoszeniu jego oficjalnego powrotu do Iranu.

W światowym futbolu Carlos Queiroz jest znany szerzej jako wierny asystent sir Alexa Fergusona. To jemu przyznaje się zasługi pomocy rozwoju talentu jego rodaka – Cristiano Ronaldo. Akurat rękę do młodych piłkarzy miał bardzo dobrą. Jest ojcem największych sukcesów w historii portugalskiej piłki młodzieżowej. Wychował wielu zdolnych zawodników jak Luis Figo, Rui Costa czy Fernando Couto. Takie sukcesy sprawiły, że 69-latek zaczął wierzyć w swoją nieomylność i doskonałość. W końcu, jak twierdzi, znajduje się w gronie dziesięciu najlepszych szkoleniowców na świecie.

Choć prawdą jest, że jako trener wystąpi po raz czwarty na mundialu – co udało się jedynie sześciu innym szkoleniowcom, a lepsi są tylko Bora Milutinović i Carlos Alberto Parreira – to często pozostawia po sobie spaloną ziemię. Z Realu Madryt odchodził z najgorszym w XXI wieku wynikiem w lidze. Ze Sportingu Lizbona wyrzucono go po siedmiu meczach, a nieobecność Kolumbii czy Egiptu na mundialu w Katarze to również jego “zasługa”.

Świeżak – brak

Gdyby podczas mistrzostw świata obowiązywał przepis o młodzieżowcu w pierwszym składzie, Iran miałby ogromny problem, by go wypełnić. Młodzi piłkarze, którym Queiroz dawał szanse podczas swojej pierwszej kadencji są już zdecydowanie starsi i bardziej doświadczeni. Młodsi nie pchają się do kadry Melli. Nie ma w niej ani jednego nastolatka. Średnia wieku podczas ostatniego zgrupowania wyniosła natomiast blisko 29 lat. Jedyny młody zawodnik wart uwagi – Allahyar Sayyadmanesh z Hull City nabawił się pod koniec sierpnia kontuzji uda. Wykluczyła go ona z gry na co najmniej trzy miesiące i dziś nie wiadomo czy napastnik otrzyma powołanie na mundial w Katarze.

Jeśli Sayyadmanesh nie pojedzie na mistrzostwa świata, innym wartym uwagi młodym zawodnikiem będzie Amirhossein Hosseinzadeh. 22-latek występuje na co dzień w Charleroi, do którego trafił w sierpniu po udanym sezonie w Esteghlal. Zdobył w nim dziewięć bramek i zanotował jedną asystę w 30 meczach. A trzeba podkreślić, że nie pełnił roli wysuniętego napastnika. Częściej występował jako środkowy pomocnik bądź skrzydłowy. Na podobnej pozycji gra w belgijskim zespole, w którym dostaje coraz więcej szans. Na razie spędził na boisku nieco ponad 400 minut. W tym czasie wypracował dwa gole.

W reprezentacji stawia dopiero pierwsze kroki. Zadebiutował w marcu tego roku u trenera Skocicia. Wystąpił do tej pory w trzech meczach. Podczas wrześniowego zgrupowania został jednak pominięty przez Queiroza. Znajduje się w jego kręgu zainteresowań. Niemniej, jeśli pojedzie na turniej to będzie pełnił drugorzędną rolę. Konkurencja w ataku jest zbyt duża, by mógł liczyć na miejsce w podstawowym składzie. To pokazuje również siłę, a w zasadzie jej brak, płynącą od młodych zawodników, którzy nie są w stanie rywalizować ze starymi wygami kadry Melli.

Przewidywany skład reprezentacji Iranu na Mistrzostwa Świata 2022

Taktyka Queiroza na mistrzostwa świata jest dość prosta i wszystkim znana. Najpierw obrona dostępu do własnej bramki, a następnie wyprowadzenie groźnego kontrataku. Jeśli chodzi o ten drugi aspekt, to Irańczycy mogą pochwalić się kilkoma dobrymi nazwiskami. Niemniej jednak również obrońcy kadry Melli występują na co dzień w niezłych europejskich drużynach. Zestawiając wyjściowy skład jedynie za pomocą klubów piłkarzy wyszłaby nam dość solidna formacja: Persepolis – Dinamo Zagrzeb, Persepolis, Kayserispor, AEK Ateny – Velje, Charleroi, Persepolis – Feyenoord, Porto, Bayer Leverkusen.

Dużo większe problemy z jakością pojawiają się, jeśli zajrzymy w skład ławki rezerwowych.

Okiem ankietowanych

QuizMaker

Gdyby rozdanie było GIF-em

via GIPHY

Iran na Mistrzostwach Świata 2022 – typ Weszło

Najważniejszym meczem turnieju dla Iranu będzie spotkanie z USA. Zwycięstwo nad Amerykanami to priorytet Irańczyków nie tylko ze względów sportowych, ale przede wszystkim politycznych. Kadrze Melli jeszcze nigdy nie udało się wyjść z grupy mistrzostw świata, dlatego zajęcie jednego z pierwszych dwóch miejsc byłoby spełnieniem marzeń dla tej drużyny. Tego samego oczekują kibice w kraju. Sukces na mundialu wlałby nadzieję w ich serca.

W rywalizacji z Walią czy USA Irańczycy nie będą bez szans. Kluczowe będzie jednak spotkanie z Anglią, które określi siłę zespołu, stopień porozumienia i zrozumienia. Jedna iskra w kadrze Melli może rozpalić zarówno ogień do walki o każdy centymetr boiska, jak i pochłonąć szatnię w ogniu konfliktów. Jeśli Queiroz zdoła zjednoczyć reprezentację, nakierować na wspólny cel, Iran może stać się jednym z czarnych koni turnieju. Jeśli tak się nie stanie, kadra rozegra trzy mecze i jeszcze w listopadzie wróci do domu.

Iran na Mistrzostwach Świata 2022 – typy, kursy, zakłady bukmacherskie Fuksiarz.pl

Na inaugurację mistrzostw świata Irańczycy zmierzą się z Anglią. Synowie Albionu są faworytem nie tylko tego meczu, ale również jednym z głównych kandydatów do triumfu w całym turnieju. Nikogo zatem nie dziwi, że kurs na zwycięstwo Persów wynosi aż 11.00. Dużo bardziej wyrównanie prezentują się natomiast kursy na mecze z Walią i USA. Do obu z nich kadra Melli przystąpi z pozycji tego słabszego, ale nie bez szans. Fukiarz nie przewiduje również, by Iran zdołał wyjść z grupy. Kurs na to zdarzenie wynosi aż 5.10.

WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Piłka nożna

Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

2 komentarze

Loading...