Reklama

Rosyjski piłkarz Hapoelu nie wjedzie do Polski na mecz z Lechem

redakcja

Autor:redakcja

03 października 2022, 22:47 • 2 min czytania 78 komentarzy

Poważne osłabienie Hapoelu Beer Szewa przed czwartkowym meczem z Lechem Poznań. Z powodu nowych przepisów dotyczących wjazdu Rosjan do Polski na Bułgarskiej nie będzie mógł zagrać Magomed-Szapi Sulejmanow. 

Rosyjski piłkarz Hapoelu nie wjedzie do Polski na mecz z Lechem

W związku z nowymi sankcjami nałożonymi na Rosję po inwazji na Ukrainę zmieniły się zasady wjazdu obywateli tego kraju do Polski. Od 19 września Rosjanie nie mogą przekraczać granic naszego kraju. Wyjątków jest bardzo niewiele i nie dotyczą one zawodowych sportowców.

W związku z tym w czwartkowym meczu Lecha Poznań z Hapoelem Beer Szewa nie zobaczymy pomocnika gości – Magomeda-Szapiego Sulejmanowa. Rosjanin nie uzyskał zgody na wjazd do Polski pomimo starań ze strony Izraelczyków. – Próbowaliśmy wpłynąć na tę decyzję i kontaktowaliśmy się z izraelskimi oraz polskimi agencjami rządowymi na najwyższym szczeblu. Polacy jednak nie są otwarci na żaden kompromis, a UEFA odmówiła ingerencji w tę sprawę – powiedział jeden z przedstawicieli Hapoelu w rozmowie z portalem ynet.co.il.

Sulejmanow to jeden z najważniejszych zawodników Hapoelu w tym sezonie. Rosjanin przeniósł się do Beer Szewy w sierpniu w ramach wypożyczenia z Krasnodaru. W barwach Hapoelu rozegrał dziewięć spotkań, w których zdobył dwie bramki i zaliczył dwie asysty.

Czytaj więcej o Lidze Konferencji:

Reklama

Fot. Newspix

Najnowsze

Hiszpania

Kibice Barcelony nie doceniają “Lewego”? Dostał tylko 3,6% głosów…

Kamil Warzocha
0
Kibice Barcelony nie doceniają “Lewego”? Dostał tylko 3,6% głosów…
Anglia

Koniec Edersona w City? Klub wytypował następcę z Włoch

Kamil Warzocha
1
Koniec Edersona w City? Klub wytypował następcę z Włoch

Liga Konferencji

Liga Europy

Lech, Legia i Jagiellonia za rok powinny zagrać w fazie ligowej

AbsurDB
42
Lech, Legia i Jagiellonia za rok powinny zagrać w fazie ligowej

Komentarze

78 komentarzy

Loading...