Na inaugurację 3. kolejki Premier League Tottenham Hotspur pokonał 1:0 Wolverhampton Wanderers. Jedynego gola strzelił Harry Kane.
Na kilkadziesiąt godzin przed meczem z Wolverhampton Tottenham wciąż czekał na informację, czy w meczu z Wilkami Antonio Conte będzie mógł z ławki prowadzić Spurs. Włoski szkoleniowiec czekał na wyrok ws. scysji z Thomasem Tuchelem. Finalnie menedżer Kogutów otrzymał jedynie grzywnę finansową i sobotni mecz obejrzał z wysokości boiska. Wiele do oglądania jednak nie miał. Tottenham i Wolverhampton większość czasu spędziły w zwarciu, przez co niewiele było klarownych sytuacji bramkowych.
Od czego Spurs w takich momentach mają Harry’ego Kane’a. Kapitan Kogutów odnalazł się najlepiej w polu karnym po rzucie rożnym, urwał się Nathanowi Collinsowi i z bliska zdobył bramkę głową. Jak się okazało jedyną w meczu, dającą zwycięstwo Tottenhamowi. Jednocześnie było to 250. trafienie angielskiego napastnika dla zespołu z Północnego Londynu. Kane jest zatem gotowy, by rozpocząć drugą ćwiartkę trafień do Kogutów. Jeśli strzeli jeszcze 16 goli, zostanie najlepszym snajperem w historii Tottnehamu. Właśnie tyle traci do legendarnego Jimmy’ego Greavesa.
Tottenham Hotspur – Wolverhampton Wanderers 1:0 (0:0)
Bramka: Kane 64′
WIĘCEJ O ANGIELSKIM FUTBOLU:
- Właściciele czy pijawki? Jak Glazerowie żerują na Manchesterze United
- Nie będzie drugiego PSG? Saudyjska rewolucja w Newcastle
- „Seksualny drapieżnik”. Benjamin Mendy na ławie oskarżonych
Fot. Newspix