Od kilku tygodni trwają negocjacje między Jagiellonią, a spółką Stadion Miejski w Białymstoku w sprawie wynajmowania obiektu przy Słonecznej 1. Obecnie ma już miejsce trzecia tura rozmów i nadal nie ma porozumienia. Wszystko rozbija się nie tylko o pieniądze, ale również o warunki umowy. Władze klubu uważają, że są one skrajnie niekorzystne dla Jagiellonii. Władze spółki Stadion Miejski chronią swoje interesy, ale jednocześnie zaznaczają, że są gotowe na kompromisy. Impas trwa, a może się to skończyć zawieszeniem ekstraklasowej licencji dla Jagi. Całej sprawie z niepokojem przyglądają się przedstawiciele ratusza. Porozmawialiśmy ze wszystkimi stronami. Sytuacja delikatnie mówiąc jest trudna.
Szacujemy, że w poprzednim sezonie Jagiellonia wynajmowała Stadion Miejski na następujących warunkach finansowych:
- 1,8 mln zł – samo wynajęcie obiektu
- 0,2 mln zł – sektory Sky Box – czyli tzw. loże – wynajmowane przez klub
- 0,03 mln zł – inne pomieszczenia potrzebne do organizacji meczów
- 0,2 mln zł – opłata za catering na meczach
Razem dawało to kwotę 2,23 mln zł netto za sezon. I tu dochodzimy do spornych spraw.
Jagiellonia traci 1 mln zł na Sky Box’ach
Klub nie jest zadowolony z tego, że w jego dyspozycji nie są wszystkie Sky Boxy. Większością z nich dysponują… prywatne podmioty, które podnajmują powierzchnie biurowe od spółki Stadion Miejski. Biura mają wyjścia na trybuny. Jagiellonia nie może więc sprzedawać biletów na loże, które zajmują wspomniane prywatne podmioty i firmy. Klub jest zobowiązany do zapewnienia miejsc parkingowych, dostępu do biur i udostępnienia możliwości oglądania meczów. Podnajęcie biur przez spółkę Stadion Miejski odbywa się oczywiście w ramach przetargów publicznych.
– Przyjmujemy, że utracone przychody dla klubu z tego tytułu to ok. 1 mln zł w skali sezonu. Dodam, że te miejsca, do których nie mamy dostępu, są jednymi z najatrakcyjniejszych na stadionie. Dodatkowo za Sky Box wynajmowany przez przez nas płacimy ponad 200 tys. zł netto! Tam gdzie powinniśmy zarabiać, sami płacimy. Czyli jak to jest? Wynajmuję lokal na organizację eventu, a właściciel mówi, że najlepsze stoliki to on sobie sam sprzeda, a ja mam zagwarantować wejście jego gościom i zapewnić miejsca parkingowe pod samym lokalem? Oczywistym jest, że w takiej sytuacji idę organizować wydarzenie w innym miejscu. Problem jest taki, że nie ma innego stadionu w okolicy – mówi prezes Jagiellonii Białystok, Wojciech Pertkiewicz.
Spór dotyczy też cateringu i liczby treningów
Druga sporna kwestia to catering. Spółka Stadion Miejski wybiera firmy, które obsługują mecze również na zasadzie przetargów. Klub nie ma wpływu na to, co jest serwowane kibicom w trakcie spotkań, a i tak musi płacić za usługi cateringowe 200 tys. zł rocznie.
– To tak jakbyśmy wynajmowali restaurację i jednocześnie nie mielibyśmy wpływu na to, co nasi goście dostaną do jedzenia. Przy takich warunkach normalnie zmienilibyśmy restaurację. W naszym przypadku musimy poddać się sile monopolisty. Dodatkowo za poczęstunek dla partnerów i sponsorów czy właścicieli klubu musimy zapłacić kolejne 200 tys. zł, bez większego wpływu na jakość, a warto dodać, że wśród partnerów i zaprzyjaźnionych firm mamy restauracje, które chętnie współpracowałyby z nami na zasadach barterowych – dodaje Pertkiewicz.
Trzecia kwestia sporna to liczba treningów, które pierwsza drużyna Jagiellonii może przeprowadzać na głównej płycie Stadionu Miejskiego. W poprzednim sezonie Jaga mogła odbyć dziewięć jednostek treningowych, a miała ich tylko siedem. W klubie tłumaczą to troską o stan murawy.
– To tylko potwierdza to o czym wspominałem. Chcemy mieć możliwość trenowania na stadionie przed każdym meczem u siebie. Możliwość. Nie znaczy, że będziemy z tego za każdym razem korzystać. Wszystko robilibyśmy zawsze w porozumieniu z greenkeeperami. Nikt przecież nie chce grać na kartofliskach – podkreśla prezes Dumy Podlasia.
Prezes spółki Stadion Miejski nie chce szerzej komentować sprawy
Nikt tego oficjalnie nie powiedział, ale główną kością niezgody są finanse. Projekty nowej umowy wynajmu zakładają wzrost niektórych stawek. 14 czerwca spółka Stadion Miejski wydała oświadczenie, w którym tłumaczy się m.in. z podwyżek.
„Wartość nowego kontraktu w porównaniu z rokiem poprzednim dla 22 meczy różni się tylko i wyłącznie kwotami wynikającymi z podwyżek: energii elektrycznej, paliwa, kosztów utrzymania murawy oraz innych, które dotyczą wyłącznie kontraktu” – można przeczytać w oświadczeniu, którego całość publikujemy na końcu tekstu.
Skontaktowaliśmy się z prezesem spółki Stadion Miejski w Białystoku Adamem Popławskim. Niestety nie chciał szerzej komentować całej sprawy.
– Negocjacje nadal się nie zakończyły. Wydaliśmy oświadczenie. Nie chcę dodatkowo w żaden sposób odnosić się do rozmów z klubem. Przedstawiliśmy Jagiellonii warunki umowy i czekamy na jej stanowisko. Mogę tylko dodać, że model umowy na linii klub – spółka nie był kontestowany od 2013 roku. Nieznacznie zmieniały się tylko zasady tego „co i kto robi”. Reszta znajduje się w oświadczeniu spółki – podkreślił prezes Popławski.
Jaga otrzymuje od miasta sporo mniej niż w przeszłości
Mamy wrażenie, że w całej sprawie chodzi głównie o pieniądze. W poprzednim sezonie Jagiellonia otrzymała z puli promocji miasta ok. 1 mln zł na pierwszą drużynę i ok. 120 tys. zł na klubową akademię. W przeszłości wpływy z tego tytułu były zdecydowanie wyższe. Dla przykładu w sezonie 2019/20 było to ok. 3,5 mln zł. Wszystkie podane stawki to kwoty brutto. Gdyby podobna suma wsparcia miasta byłaby taka, jak w rozgrywkach 2019/20 to oznaczałoby, że Jaga mogłaby pokryć koszty wynajmu stadionu ze środków, które dostałby z miasta. O tym, dlaczego w sezonie 2021/22 białostocki klub otrzymał od miasta łącznie ok. 1,12 mln zł, porozmawialiśmy z wiceprezydentem Białegostoku Rafałem Rudnickim.
– Odbieram to w podobny sposób. Myślę, że gdyby kwota przekazywana do klubu przez miasto była wyższa, to nie byłoby tego całego sporu negocjacyjnego na linii klub-spółka Stadion Miejski. Jako miasto jesteśmy w takiej, a nie innej sytuacji finansowej. Nie mogliśmy przekazać klubowi 3,2 mln zł czy 2,8 mln zł na sezon – jak miało to miejsce w przeszłości. Licząc ze wszystkimi dotacjami, w tym również na szkolenie młodzieży w 2022 roku przekażemy klubowi ponad 1 mln zł. Jest to mniej niż wcześniej, ale takie są obecne realia budżetowe miasta. Czy zwiększymy dotację? Jest to uzależnione od sytuacji finansowej. Decyzję w tej sprawie może podjąć prezydent miasta Białystok Tadeusz Truskolaski – zaznacza wiceprezydent Rudnicki.
Miasto na razie nie chce być mediatorem
Trzeba pamiętać, że spółkę celową Stadion Miejski w 2013 roku powołało miasto Białystok. Oczywiście w ratuszu wiedzą jak wyglądają rozmowy na linii klub-spółka, ale na razie miejscy decydenci nie ingerują w nie.
– Miasto w tym wypadku nie jest stroną negocjacji. Kodeks spółek prawa handlowego mówi jasno, kto podejmuje decyzję. W tym przypadku decyzję, co do umowy wynajmu obiektu podejmuje zarząd spółki Stadion Miejski. Jako miasto nie ingerujemy w to. Uważamy, że postawa klubu jest elementem negocjacji. To też próba wywarcia presji na spółce Stadion Miejski. Jako miasto spotykaliśmy się kilka razy z prezesem Jagiellonii Wojciechem Pertkiewiczem i przedstawicielami spółki Stadion Miejski. Wyjaśniane było na jakich zasadach obowiązywały dotychczasowe umowy na wynajem stadionu. W dużym stopniu wynika to z prawa unijnego. Miastu bardzo zależy na współpracy z Jagiellonią. Jesteśmy gotowi do dialogu. Wiemy, że Jagiellonia to marka, która jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i kojarzonych z naszym miastem. Między innymi dlatego od 2015 roku, kiedy Stadion Miejski został oddany do użytku, przekazaliśmy klubowi w różnej formie – ze środków dotacyjnych i promocyjnych – 24 mln zł. Uważam, że to nie jest mała kwota. Po stronie spółki Stadion Miejski jest wola współpracy i dogadania się. Jako miasto nie będziemy jednak wchodzić w ten spór i próbować mediacji. Nie taka jest nasza rola i reguluje to kodeks spółek prawa handlowego. Nie jesteśmy jako miasto stroną i nie będziemy też mediatorem, zwłaszcza na tym etapie negocjacji – mówi wiceprezydent Rudnicki.
Jagiellonii grozi zawieszenie licencji
W mieście wiedzą o tym, że Jagiellonii grozi zawieszenie ekstraklasowej licencji w przypadku, kiedy klub nie dostarczy Komisji Licencyjnej PZPN nowej umowy na wynajem stadionu w sezonie 2022/23.
– Wierzę, że do tego nie dojdzie i spółka Stadion Miejski oraz Jagiellonia Białystok osiągną porozumienie. Jest to we wspólnym interesie tych obu podmiotów. Nie chce mi się wierzyć, że dojdzie do zawieszenia licencji klubu na występy w Ekstraklasie. Oczywiście, wiemy że takie zagrożenie istnieje, bo pojawiał się ten wątek w trakcie rozmów z zarządem klubu – dodaje wiceprezydent Białegostoku.
Dowiedzieliśmy się, że w teorii Komisja Licencyjna PZPN już mogłaby zawiesić licencję Jagiellonii, ponieważ klub na 30 dni przed wznowieniem rozgrywek nie posiada ważnej umowy na wynajem stadionu, spełniającego wymogi licencyjne. Obecna wygasa z końcem czerwca. W praktyce Komisja może wstrzymać się z podjęciem takiej decyzji właśnie do 30 czerwca. Wygląda więc na to, że Jagiellonia i spółka Stadion Miejski mają jeszcze dwa tygodnie na dogadanie się. To jednak ostatni dzwonek. W przeciwnym wypadku brak porozumienia może mieć poważne konsekwencje dla klubu.
– Zdajemy sobie sprawę, że niebezpieczeństwo zawieszenia licencji istnieje. Mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, w której będziemy zagrożeni walkowerami w meczach domowych, bo nie będziemy mieli ważnej umowy na wynajem stadionu. Jako prezes klubu muszę dbać o jego interes i budżet. Słyszę, że przez tyle lat tak wyglądała procedura i było dobrze. Wydaje się, że wyjaśniłem na czym polegają problemy. To są dość oczywiste sprawy, czyli raczej nie było dobrze i warto się pochylić nad problemem, a nie tylko kopiować dokumenty z roku na rok. Poza tym była też różnica w przychodach związanych z promocją miasta. Rozumiem trudności i fakt, że sytuacja się nieco zmieniła. Proszę jednak, żeby na sprawę spoglądać całościowo. Jedna część to finanse, a druga to warunki wynajmu stadionu, które w dotychczasowej formie są w mojej ocenie skrajnie niekorzystne dla klubu i to niezależnie od frekwencji na meczach – kończy prezes Pertkiewicz.
MACIEJ WĄSOWSKI
OŚWIADCZENIE ZARZĄDU SPÓŁKI STADION MIEJSKI W BIAŁYMSTOKU
„Informujemy, iż rozpoczęliśmy III etap postępowania na wynajem Stadionu, szczegółowe informacje znajdują się na stronie https://stadionbialystok.bip.gov.pl/
Rozmowy z Jagiellonią co do warunków dalszej współpracy trwają już od miesięcy. Niestety od stycznia 2022r. dostrzegamy brak zrozumienia w Jagiellonii dla formy działania podmiotu publicznego. Dodatkowo także Jagiellonia przekazuje informacje wprowadzające opinię publiczną w błąd.
Obowiązkiem spółki Stadion Miejski jest traktowanie każdego podmiotu komercyjnego bez preferencji. Wynika to wprost z przepisów prawa a także notyfikacji pomocy publicznej Projektu budowy stadionu.
Wartość nowego kontraktu w porównaniu z rokiem poprzednim dla 22 meczy różni się tylko
i wyłącznie kwotami wynikającymi z podwyżek: energii elektrycznej, paliwa, kosztów utrzymania murawy oraz innych, które dotyczą wyłącznie kontraktu.
Przestrzeń wynajmowana operatorowi gastronomicznemu oraz tzw. SkyBox’y wynajmowane są w odrębnym publicznym postępowaniu. Każdy zainteresowany może złożyć ofertę, także Jagiellonia. Umowy te, są długoterminowe a warto zauważyć, że Jagiellonia wynajmuje cały stadion tylko na 22 dni w sezonie. Ten model umowy funkcjonuje od czasu oddania całego stadionu do użytkowania.
Pomimo tego, że projekt umowy zawiera możliwość zrealizowania 9 treningów to Jagiellonia w poprzednim sezonie wykorzystała tylko 7.
Zakres umowy zapewnia rentowność dla oferenta. Podstawowym problemem jest jednak mała frekwencja na meczach, za co nie odpowiada spółka Stadion Miejski. To od Jagiellonii zależy ilu kibiców przyjdzie na ich mecze, a co za tym idzie jakie przychody zapewniał będzie system biletowy.
Spółka publiczna, zgodnie z obowiązującym prawem, nie może w żaden sposób udostępniać obiektu bezpłatnie ani wspierać podmioty komercyjne. Deklarujemy otwartość i gotowość do szukania kompromisów i dalszej współpracy, w ramach obowiązującego prawa.
Zarząd Spółki
Stadion Miejski w Białymstoku”.
WIĘCEJ O JAGIELLONII:
- Oficjalnie Maciej Stolarczyk trenerem Jagiellonii Białystok
- Jagiellonia w fazie permanentnego okresu przejściowego
- Jagiellonia szuka napastnika. Brazylijczyk na celowniku
Fot. 400mm.pl
Graf. stadion.bialystok.pl