Benevento Calcio, w którym występuje Kamil Glik może niebawem zniknąć z piłkarskiej mapy Włoch. Czarownice mogą w przyszłym tygodniu stracić właściciela i zostać oddane władzom miejskim. Działacze klubu ogłosiły, że na razie nie zamierzają zgłaszać drużyny do rozgrywek Serie B w sezonie 2022/23.
Problemy Benevento rozpoczęły się w momencie przegranych baraży o Serie A. Czarownice uległy Pisie w półfinale fazy play-off, żegnając się z marzeniami o awansie do elity. Prezes Oreste Vigorito kilka dni później ogłosił, że zamierza oddać klub w ręce miasta.
– Prezes pragnie zakomunikować miastu, drużynie i kibicom, że w ciągu najbliższych dni zamierza spotkać się z burmistrzem Clemente Mastellą, by oddać Benevento w jego ręce – brzmiał komunikat klubu opublikowany na łamach “La Gazetty Dello Sport”.
Pewne jest, że Benevento nie jest zgłoszone do rozgrywek Serie B w sezonie 2022/23. To może się jeszcze zmienić, ale na razie Kamil Glik i jego koledzy żyją w przeświadczeniu, że 1 lipca będą zmuszeni szukać nowej drużyny. Benevento powstało w 1929 roku, ale nigdy nie zaistniało na piłkarskiej mapie Włoch. Ponowne założenie klubu nastąpiło w 2005 roku. Od tego momentu Czarownice dwukrotnie awansowały do Serie A, ale nie spędziły w niej wiele czasu. Trzecia próba powrotu do elity okazała się nieudana. To właśnie brak awansu do sprawił, że prezes Vigorito zastanawia się nad oddaniem klubu w ręce miasta.
WIĘCEJ O WŁOSKIEJ PIŁCE:
- Milan wraca na tron!
- Cudotwórca. Davide Nicola, trener od spraw beznadziejnych
- Co słychać w rzymskim ogródku? Jest pięknie, Zalewski rozkwitł
Fot. Newspix