Nicola Zalewski rozpycha się łokciami w wielkiej piłce. Od dobrych kilku tygodni występuje w pierwszej jedenastce Romy. Zbigniew Boniek twierdzi, że Polaka czeka świetlana przyszłość.
– Mourinho się w nim zakochał. Mourinho absolutnie zakochał się w Nicoli Zalewskim. Uważam, że ten chłopak tak samo jak teraz, grał sześć czy siedem miesięcy temu, natomiast Mourinho widział go wtedy tylko jako młodego, wchodzącego do zespołu chłopaka. Teraz zaś zaistniała taka sytuacja, że kilka słabych meczów Matiasa Vinii na lewej obronie, więc Mourinho przemodelował system i wystawił Zalewskiego na wahadle. I załapało, wypaliło. Zalewski jest piłkarzem szybkim, wytrzymałym, z dobrą techniką użytkową, potrafił się wkomponować do tego zespołu. Jak każdy młody zawodnik, jest też oceniany w sposób ciut bardziej entuzjastyczny niż zawodnicy bardziej od niego doświadczeni. To dobry zawodnik, z perspektywami na wielką karierę, ale jeszcze aż nie zachwycałbym się nim, dajmy mu czas. Umie grać w piłkę. Ma strzał, ma drybling, ma dośrodkowanie. Poprawia się w grze w defensywie. Może być alternatywą na lewej stronie w reprezentacji Polski. Im wyżej będzie grał, tym lepiej – mówi Zbigniew Boniek w Kanale Sportowym.
Czy Nicola Zalewski mógłby pełnić rolę podstawowego lewego wahadłowego w reprezentacji Polski?
– Najlepszym lewym obrońcą w Polsce jest Bartosz Bereszyński, mimo że nie ma lewej nogi. Gdzie widziałbym Nicolę Zalewskiego? Moje zdanie jest takie, że za dwa-trzy lata to będzie ósemka. Ma taką łatwość grania w piłkę, przyspieszania akcji, że może zakręcić się w środku pola.
Czytaj więcej o Nicoli Zalewskim:
Fot. Newspix