Javier Portillo zdeklasował Nikosa Liberopoulosa we wczorajszej Bramie Dnia, ale spokojnie, weźcie głęboki oddech, dzisiaj zamierzamy zaprezentować wam trochę trudniejszy wybór. Cofamy się do 21 marca 2015 i 2019 roku, żeby trochę powspominać.
SEBASTIAN SZYMAŃSKI KONTRA ANGLIA U-21 (21.03.2019)
W takich spotkaniach szersza publiczność poznaje przyszłe gwiazdy futbolu. Po angielskiej stronie murawy biegali więc chociażby Phil Phoden z Manchesteru City, James Maddison i Harvey Barnes z Leicester, Ademola Lookman z Lipska, Ryan Sessegnon z Tottenhamu czy Fikayo Tomori z Milanu, a po polskiej Czesławowi Michniewiczowi też udało skompletować się naprawdę zgrabną ekipkę, bo wszyscy zawodnicy tamtej młodzieżówki robią mniejsze czy większe kariery w Ekstraklasie lub w zagranicznych ligach, a wcale niemała część z nich przebiła się do pierwszej reprezentacji – Drągowski, Grabara, Bielik, Jóźwiak, Kapustka, Wieteska, Michalak, Świderski, Buksa czy Szymański.
Zatrzymajmy się przy tym ostatnim.
Bo Sebastian Szymański sieknął Anglikom przepięknego gola z rzutu wolnego na wagę remisu.
SEMIR STILĆ KONTRA CRACOVIA (21.03.2015)
Sentymentalnych kibiców Wisły Kraków ostrzegamy: przygotujcie chusteczki. Nie wiemy, czy uronicie łzę radości, bo przypomną wam się wygrane derby i popis duetu Brożek-Stilić, czy też gorzko zapłaczecie, bo kiedyś to było dobrze, a teraz to zbliża się I liga. Tak czy inaczej, zostawmy to, oba gole Białej Gwiazdy z tamtego starcia z Cracovią wiążą się z ładnymi drużynowymi akcjami kombinacyjnymi, ale wybieramy bramkę numer jeden, tę strzeloną przez Bośniaka, bo ma w sobie jakiś taki większy oddech, trudno to wytłumaczyć, zobaczycie sami…
Głosujcie w naszej ankiecie na Bramę Dnia!