Ech, UEFA, zostawić was na chwilę samych. Nie było silnej presji międzynarodowej, żeby białoruski futbol odseparować od reszty świata tak samo jak rosyjski i europejska federacja już zdążyła się skompromitować. Nałożone przez nią „sankcje” za zaangażowanie Białorusi po stronie Rosji w inwazji na Ukrainę to nieśmieszny żart.
Rozgrywanie swoich meczów reprezentacyjnych i pucharowych na neutralnym terenie plus brak widzów podczas meczów w roli gospodarza – no po prostu stanowczość tej decyzji zwala z nóg!
To trochę tak, jakby powiedzieć dziecku, że za karę nie dostanie Kinder Niespodzianki, tylko tańszy odpowiednik z marketu. Niby jest to informacja wywołująca pewien dyskomfort, ale na koniec ilość cukru na zębach i w krwioobiegu pozostaje ta sama. I dokładnie tak jest w tym przypadku. Zasadniczo nic się dla białoruskiego futbolu nie zmienia, inne będzie tylko tło. Kara, która w praktyce nie jest karą.
Widzimy tu tylko jedno rozwiązanie: narobienie rabanu na całą Europę, by wymusić na UEFA zmianę tej absurdalnej decyzji. Jak widać, inaczej się z nią nie da. Jeśli pozostawi się UEFA pole manewru, żeby działać po swojemu, wedle własnego uznania, to zawsze pójdzie po linii najmniejszego oporu. Dopiero znalezienie się pod wielką presją z wielu krajów może sprawić, że chcąc nie chcąc, sięgnie po drastyczniejsze rozwiązania.
A tu żadnych kompromisów być nie może. Kto wspiera Rosję w tej wojnie, musi być wykluczony z uczestnictwa w życiu międzynarodowym na wielu polach. To ma być wypalanie gorącym żelazem, a nie smyranie zapalniczką.
Wcześniejszy przykład z sankcjami dla Rosji pokazuje, że presja ma sens. UEFA przecież początkowo poszła podobnym tropem: mecze na neutralnym terenie, brak rosyjskiego hymnu i barw, inna nazwa. Dopiero protesty ze wszystkich stron sprawiły, że sięgnięto po faktycznie bolesne środki.
Panie Kulesza, panie Boniek. Kolejne ważne zadanie przed wami.
CZYTAJ WIĘCEJ O WOJNIE NA UKRAINIE:
- Tomasz Kędziora ostro do byłego reprezentanta Rosji
- Selekcjoner Ukraińców: Niech Rosjanie przyjadą i zobaczą, co ich rząd robi z naszym krajem
- Ukrainiec z Ferencvarosu nie chce grać pod wodzą Czerczesowa
- Jarmołenko do rosyjskich piłkarzy: dlaczego milczycie?!
- Niemiecki trener Krasnodaru też odchodzi. Krychowiak chce iść w jego ślady
Fot. Newspix