Reklama

Test Stali i Śląska. Ile stracą na braku Piaseckiego oraz Exposito?

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

27 listopada 2021, 08:55 • 6 min czytania 3 komentarze

Jeden brał udział przy 47% goli swojej drużyny. Drugi przy dokładnie połowie trafień swojego zespołu. Jeden nie ma właściwie zastępcy na swojej pozycji w klubie. Drugi miałby – gdyby ten pierwszy został w Śląsku. Mowa oczywiście o Fabianie PiaseckimEriku Exposito. Dziś przekonamy się o tym, ile obaj znaczą dla Stali i Śląska, bo obaj nie będą mogli wystąpić w starciu obu ekip.

Test Stali i Śląska. Ile stracą na braku Piaseckiego oraz Exposito?

Cztery gole, trzy asysty i dwa kluczowe podania Piaseckiego przy golach Stali. Dziewięć trafień, dwie asysty i dwa kluczowe podania Exposito przy trafieniach Śląska. Niewiele klubów w Ekstraklasie ma zawodników, którzy w aż tak dużym stopniu odpowiadają za strzelanie, asystowanie i rozgrywanie.

Według EkstraStats do tej kolejki wyglądało to tak:

  • Jesus Jimenez – udział przy 65% goli drużyny
  • Ivi Lopez – udział przy 62,5% goli drużyny
  • Damian Warchoł – udział przy 56% goli drużyny
  • Mateusz Mak – udział przy 52% goli drużyny
  • Mikael Ishak – udział przy 52% goli drużyny
  • Bartosz Śpiączka, Łukasz Sekulski, Erik Exposito, Piotr Wlazło, Filip Starzyński – udział przy 50% goli drużyny
  • Fabian Piasecki – udział przy 47% goli drużyny

Można się zastanawiać – co by było, gdyby Śląsk miał takich graczy obu. Pewnie musieliby się dzielić minutami, dorobek obu nie wyglądałby tak okazale, co przecież widzieliśmy już w poprzednim sezonie. Ale Piasecki chciał grać. Wolał być pierwszym wyborem w Stali Mielec i ryzykować nawet trzeci w karierze spadek w CV (Stal według bukmacherów była przed sezonem jednym z głównych kandydatów do spadku), niż ryzykować, że część sezonu przesiedzi na ławce i będzie tylko rezerwowym.

W wywiadzie dla nas w sierpniu mówił tak:

Reklama
Jesteś jedyną osobą w Polsce, która woli grać w Stali Mielec, a nie w Śląsku Wrocław. 

Nie, nie sądzę. Chodzi o to, że wolę grać w Stali Mielec niż nie grać w Śląsku Wrocław, stąd też taki wybór.

Prawdą są słowa Jacka Magiery, który twierdził, że często odwiedzałeś dyrektora sportowego Śląska?

Tak, to prawda, odwiedzałem dyrektora praktycznie po każdym meczu i próbowałem go namówić na wypożyczenie, bo wiedziałem, że w Śląsku nie będzie łatwo o regularne większe minuty.

Jacek Magiera nie był zadowolony z takiego rozwoju spraw. 

Byłem na rozmowie z trenerem. Przedstawiłem swoje stanowisko. Trener Magiera nie był zadowolony, widziałem to, ale zrozumiał mnie. Jestem ambitny. Wolę grać w słabszym klubie niż siedzieć na ławce w silniejszym.

I wygląda na to, że ten ruch był strzałem w dziesiątkę.

Śląsk Wrocław – Stal Mielec. Znaczenie Exposito i Piaseckiego

Piasecki w Stali spisuje się bardzo dobrze. W debiucie przywitał się golem z Górnikiem Łęczna. Zaliczył cenną asystę z Radomiakiem (przy jedynym golu). Był jednym z bohaterów zwycięstwa nad Legią (gol i asysta), również w starciu z Cracovią zaliczył dublet. Ostatnio asystował przy golu z Lechią Gdańsk (3:3). Obok Mateusza Maka jest najcenniejszym ogniwem ataku Stali i między innymi dzięki ich postawie w ataku mielczanie są tak niespodziewanie wysoko w tabeli.

Dzisiaj Piasecki nie zagra. Czy przez przypadek wykartkował się akurat w 93. minucie meczu z Lechią akurat na starcie ze Śląskiem? Nie wiemy, choć się domyślamy. Natomiast w ataku najpewniej zastąpi go Aleksandyr Kolew i to tylko pokazuje, jak niezbędne było Stali to wypożyczenie Piaseckiego. My wiemy, że Kolew może i fajnie gra tyłem do bramki, że wygrywa główki i jest silny. Ale mówimy o napastniku, który w 77 meczach w Ekstraklasie strzelił 11 goli. A według Transfermarkt – w całej swojej karierze rozegrał 214 spotkań i zdobył w nich 33 bramki. Nazwijmy to delikatnie – szału nie ma.

Reklama

Biorąc pod uwagę wpływ na zespół, zaspokojenie najpilniejszych potrzeb, odmianę gry danej formacji – wypożyczenie Piaseckiego przez Stal śmiało może kandydować do jednego z najlepszych transferów ostatniego lata.

Exposito? Człowiek, który robi coś z niczego

Dziś we Wrocławiu nie zobaczymy też Erika Exposito. I szkoda, bo niewielu jest piłkarzy, dla których warto odpalić jakiś mecz, a Hiszpan zdecydowanie do nich należy. Czy za tę dotychczasową rundę możemy pochwalić całą ofensywę Śląska? Cóż, niekoniecznie. Owszem, wrocławianie strzelają sporo goli, ale ilu zawodników moglibyśmy wyróżnić na plus? Na pewno Praszelika. Za konkrety, lecz nie za grę, Picha. Dobrze z ławki ostatni pokazał się Łyszczarz. No i to tyle.

A Exposito błyszczy.

Żaden inny piłkarz nie strzela w Ekstraklasie tak wielu goli z tak niewielu sytuacji. Współczynnik goli oczekiwanych zdążyliście już bardzo dobrze poznać. Exposito w tym sezonie ma xG na poziomie 3,71 – czyli w teorii strzały, które oddał, powinny przynieść mniej niż cztery bramki. A hiszpański napastnik ma już na koncie dziewięć trafień. Różnica między golami a golami oczekiwanymi wynosi aż 5,28. Żaden zawodnik w lidze nie może pochwalić się takim wynikiem. Drugi jest Bartosz Śpiączka z różnicą 3,26.

Dziś też Exposito w ekipie wrocławian zabraknie. Zastąpi go albo Caye Quintana, albo Sebastian Bergier. Bliżej składu prawdopodobnie jest Quintana. Może nie jest to podmianka typu Piasecki-Kolew, ale z dorobkiem bramkowym u zastępców bywa w tym przypadku bardzo podobnie. Quintana od początku był awizowany bardziej jako piłkarz atakujący z głębi niż klasyczny napastnik. Ale w sumie – Exposito też woli grać nieco głębiej, natomiast on strzela gole. Ma dobry strzał zza pola karnego, potrafi dryblować, udanie rozgrywa. Quintana? Póki co pokazał niewiele. Oddał osiem strzałów, cztery celne, to wszystko w 229 minut w Śląsku. Ale licznik goli wciąż ani drgnie.

Piasecki i Exposito – od zimy będą rywalizować ze sobą?

Dziś przekonamy się o tym, jak cenni są obaj napastnicy dla Śląska.

Ale też przekonamy się – czy zastępcy nominalnych “dziewiątek” Śląska i Stali dają radę. A to o tyle ważne, że przecież zimą Stal może Piaseckiego stracić. Śląsk w umowie wypożyczeniowej ma ponoć klauzulę ściągnięcia do siebie Piaseckiego przed jego końcem.

Jeśli dziś zawiedzie Kolew, to będzie znak dla władz mielczan, że zimą trzeba postarać się o kogoś, kto wypełni ewentualną lukę po Piaseckim. Bo sam Mak ze wsparciem Sitka czy Tomasiewicza tego może nie uciągnąć. A jeśli zawiedzie dziś Quintana, to może być – tak paradoksalnie – zła wiadomość dla Stali. Bo będzie to oznaczało, że Śląsk może pomyśleć “skoro Caye daje niewiele z ławki, to lepiej na tej ławce mieć wiosną Piaseckiego”.

Śląsk Wrocław – Stal Mielec. Typ redaktora Weszło w Fuksiarz.pl

Damian Smyk: Można by sądzić, że skoro oba zespoły są dziś pozbawione swoich najważniejszych strzelb, to na boisku będzie panował względny spokój. Ale wydaje mi się, że Śląsk i Stal to tak usposobione ekipy, że i tak znajdą sposób, żeby sporo się działo. Choćby poprzez kuriozalne błędy w defensywie. Dlatego mimo wszystko stawiam w Fuksiarzu na to, że oba zespoły zdobędą gola po kursie 1,87.

Czytaj też:

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
0
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Ekstraklasa

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
0
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Komentarze

3 komentarze

Loading...