Zaplanowany na sobotę mecz FC Barcelony z Sevillą nie odbędzie się w pierwotnym terminie, podobnie jak spotkanie Villareal z Alaves. Powód? Eliminacje do mistrzostw świata w strefie południowoamerykańskiej.
W czerwcu odwołano mecze eliminacyjne w Ameryce Południowej ze względu na pandemię, więc teraz – we wrześniu i w październiku – terminarze są napuchnięte bardziej niż zwykle. Mecze kwalifikacyjne kończą się 10 września nad ranem. Żeby zdążyć na kolejkę ligową, piłkarze musieliby więc w międzyczasie wrócić do Europy i na drugi dzień… wybiec na boisko.
OBSTAWIAJ MECZE LA LIGA W FUKSIARZ.PL!
Protest do Komitetu ds. Rozgrywek Hiszpańskiej Królewskiej Federacji Piłkarskiej złożyła Sevilla i Villareal, natomiast to ciało odrzuciło argumenty klubów. Te wywalczyły poparcie dopiero w kolejnej instancji – w Wyższej Radzie ds. Sportu.
Nie do końca podoba się to działaczom Realu Madryt, który gra w niedzielę z Celtą Vigo, a przecież też ma w swoich szeregach przedstawicieli południowoamerykańskiej piłki. Na razie nie wiadomo, kiedy zostaną rozegrane przesunięte mecze. Niemal niemożliwe wydaje się, by – w przypadku Barcelony i Sevilli – znaleziono stosowny termin do kolejnej przerwy reprezentacyjnej.
Fot. newspix.pl