Reklama

Tuszyński vs Syczow | BRAMA DNIA

redakcja

Autor:redakcja

19 lipca 2021, 12:12 • 2 min czytania 0 komentarzy

We wczorajszym głosowaniu na „Bramę dnia” gładko zatriumfował Gao Lin, który popisał się w lidze chińskiej efektownymi nożycami. Dzisiaj nie mamy dla was równie spektakularnych propozycji – ot, taki dzień – ale głosowanie i tak zapowiada się ciekawie. Przyjdzie wam bowiem porównać kunszt snajperski Patryka Tuszyńskiego z „rosyjskim Michaelem Owenem”, czyli Dmitrijem Syczewem.

Tuszyński vs Syczow | BRAMA DNIA

PATRYK TUSZYŃSKI VS LECHIA (19.07.2014)

Wierzcie lub nie, ale kilka lat temu Patryk Tuszyński zaliczał się do najlepszych dziewiątek w Ekstraklasie. Sezon 2014/15 zakończył z dorobkiem 15 goli i 3 asyst. Zapracował sobie nawet wówczas na transfer do ligi tureckiej. Już w pierwszej kolejce dowiódł zresztą, że szykują się dla niego udane rozgrywki. Zdobył dwie bramki w starciu Jagiellonii Białystok z Lechią Gdańsk. Spotkanie miało dla niego dodatkowy smaczek, ponieważ wcześniej występował właśnie w ekipie „biało-zielonych”, ale przeniósł się na Podlasie w ramach rozliczenia za transfer Adama Dźwigały.

Spójrzcie na gola numer dwa.

Kurczę, stawiamy dolary przeciwko orzechom, że dziś Tuszyński by to spartolił strzałem prosto w bramkarza, a tutaj? Rasowy napastnik.

Reklama

DMITRIJ SYCZEW VS SPARTAK (19.07.2008)

Cóż to był za czas dla rosyjskiej piłki. Reprezentacja na Euro 2008 dotarła do półfinału, kluby regularnie notowały znakomite wyniki w europejskich pucharach, włączając w to triumfy w Pucharze UEFA/Lidze Europy. Nie ma co ukrywać – liga rosyjska stała po prostu na znacznie wyższym poziomie niż obecnie. Dlatego rozegrane dokładnie 13 lat temu derby Moskwy między Lokomotiwem i Spartakiem okazały się starciem na niezwykle wysokim poziomie. Kapitalnie zaczęli gospodarze, których wyprowadził na prowadzenie Dinijar Bilaletdinow, a Dmitirj Syczow jeszcze poprawił sytuację Lokomotiwu trafieniem na 2:0.

Stanisław Czerczesow, wówczas szkoleniowiec Spartaka, prawie wyszedł z siebie. Ostatecznie jednak jego podopieczni zdołali wyrównać.

My zwracamy uwagę na gola Syczowa. Swego czasu nazywano go „rosyjskim Michaelem Owenem” z uwagi na niesamowite przyspieszenie i w tym meczu Syczow zademonstrował właśnie ten atut. Wydawało się, że obrońcy mają go pod kontrolą, ale w ułamku sekundy urwał się spod krycia i było pozamiatane.

   

Jak zawsze – zapraszamy do głosowania.

Reklama
***

CYKL “BRAMA DNIA” WSPÓŁTWORZYMY Z FIRMĄ GATIGO – PRODUCENTEM NOWOCZESNYCH OGRODZEŃ, NALEŻĄCYM DO POLARGOS GROUP. BĘDZIEMY WAM CODZIENNIE PRZYPOMINAĆ DWA SPEKTAKULARNE TRAFIENIA, KTÓRE PADŁY DANEGO DNIA. WYBÓR “BRAMY DNIA” NALEŻY JUŻ TYLKO DO WAS.

Najnowsze

Brama dnia

Ekstraklasa

Trela: Przyszłość Dawida Szulczka. Jak wyglądałby sensowny kolejny krok karierze?

Michał Trela
16
Trela: Przyszłość Dawida Szulczka. Jak wyglądałby sensowny kolejny krok karierze?
Ekstraklasa

Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne

Przemysław Michalak
48
Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne
Ekstraklasa

Przed Jagiellonią ostatni wymagający rywal. W piątek poznamy mistrza Polski?

Piotr Rzepecki
9
Przed Jagiellonią ostatni wymagający rywal. W piątek poznamy mistrza Polski?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...