Czas na kolejną odsłonę „Bramy dnia”. Dzisiaj przygotowaliśmy dla was wraz z Gatigo starcie japońsko-chińskie. Będzie na czym oko zawiesić, więc – jak codziennie – zapraszamy do oglądania i głosowania.
TAKEHIRO TOMIYASU VS MILAN (18.07.2020)
Czy można ciepło wspominać mecz przegrany 1:5? Pewnie nie. Trzeba jednak przyznać, że rok temu Takehiro Tomiyasu popisał się naprawdę efektownym golem honorowym w starciu między Bologną a Milanem w 34. kolejce Serie A. 23-letni Japończyk nie jest piłkarzem szczególnie bramkostrzelnym, bo jak dotąd we włoskiej ekstraklasie zanotował zaledwie trzy trafienia, ale tutaj przylutował naprawdę soczyście.
Inna sprawa, że defensorzy Rossonerich chyba go trochę zlekceważyli.
GAO LIN VS HENGFENG (18.07.2018)
Skoro już zebrało nam się na wątki azjatyckie, to przenieśmy się również do Chin. Trzy lata temu Guangzhou Evergrande zdemolowało w meczu ligowym aż 4:0 Guizhou Hengfeng. Przede wszystkim za sprawą hat-tricka Andersona Talisci. Jednego z tych zagranicznych zawodników, którzy za Wielki Mur przyjechali, by pokazać kawał dobrego futbolu, a nie tylko odcinać kupony i jechać na nazwisku. Nam jednak zapadło w pamięć inne trafienie. Gao Lin, wieloletnia gwiazda ekipy Guangzhou oraz reprezentacji Chin (ma już 109 występów w kadrze), otworzył wynik meczu efektownymi nożycami.
Spektakularny gol. Trzeba dużej zwinności, by aż tak szybko złożyć się do nożyc. Dwie z trzech bramek wspomnianego Talisci również fenomenalna, nawet trener Fabio Cannavaro wyglądał na podekscytowanego, no ale Brazylijczyk musi się obejść smakiem.
Tradycyjnie – zapraszamy do głosowania na „Bramę dnia”.