Czas na kolejną „Bramę dnia”. Dzisiaj mamy dla was dwie propozycje z lat 90. Możecie wybierać między bajeczną techniką Roberto Baggio, a sprytem Juninho Paulisty. Do głosowania zapraszamy wraz z partnerami z Gatigo.
ROBERTO BAGGIO VS BUŁGARIA (13.07.1994)
Mistrzostwa świata w 1994 roku – w przeciwieństwie do tegorocznego Euro – nie miały dla reprezentacji Włoch szczęśliwego zakończenia, a droga Italii do finału była wyjątkowo wyboista. Niewątpliwie podopieczni Arrigo Sacchiego nie zdołaliby jej pokonać, gdyby nie genialna gra Roberto Baggio. W półfinałowym starciu z Bułgarią „Boski Kucyk” popisał się dubletem. Oba trafienia były zresztą śliczne. My do „Bramy dnia” nominujemy gola numer dwa, zgadza się bowiem w jego przypadku wszystko. Wspaniała asysta, genialne przyjęcie piłki, perfekcyjny strzał.
Szkoda, że Baggio nie dotrwał do końca turnieju w pełnym zdrowiu.
JUNINHO VS KOLUMBIA (13.07.1995)
Wkrętki z rzutów rożnych? Zawsze w cenie. Podczas Copa America 1995 takową popisał się Juninho Paulista, swego czasu wielka gwiazda angielskiego Middlesbrough. Słynny Rene Higuita się tutaj nie popisał, zresztą generalnie Brazylijczycy w tym starciu mocno obnażyli braki kolumbijskiego golkipera.
Zapraszamy do głosowania!