Jeszcze niedawno wydawało się, że Atletico znajduje się na dobrej drodze, żeby nawiązać do sukcesów sprzed kilku lat. Ekipa z Madrytu przewodziła tabeli ligi hiszpańskiej, mierzyła się z Chelsea w 1/8 Ligi Mistrzów i grała naprawdę efektywny futbol. Ostatnio jednak Atletico wpadło w dołek.
Odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Gorsze wyniki w lidze. Ostatnio porażka z Sevillą.
– Jestem pewny swego. Znam drogę. Niczego się nie boję. To co się dzieje, to żaden powód do nerwów. Jesteśmy w stanie grać lepiej, być silnymi. Musimy dalej pracować i zwiększać intensywność, to jest nasza siła, to dawało nam przewagę w pierwsze kolejności, poza zwyczajnym talentem. Nie zmieniamy celów, ale musimy zaakceptować, że jesteśmy w złej sytuacji w lidze hiszpańskiej, do końca sezonu będziemy walczyć o tytuł – mówi Simeone.
Aktualnie Atletico dalej zajmuje pierwsze miejsce w tabeli La Ligi, ale nie ma już praktycznie żadnej poważnej przewagi punktowej nad największymi rywalami. Drugi Real ma trzy oczka mniej, a trzecia Barcelona cztery, ale też jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania.
– Zwykle o mistrzostwo walczą dwie drużyny. Tak było w 2014 i w 2017 roku, wyścig dwóch koni. Teraz rywalizują trzy zespoły. Musimy znaleźć sposób, żeby chłopcy byli tak dobrzy, jak w pierwszej części sezonu.
Fot. Newspix