Trochę odzwyczailiśmy się od informacji, że w jakimś klubie Ekstraklasy pojawiają się przypadki zakażeń. To nie zdarza się już prawie wcale. Tym bardziej w Poznaniu, gdzie, względem reszty stawki, aż tak dużo w największym piku tego nie było. A tu proszę – Lech podał informację, która może zaniepokoić kibiców. Przed jutrzejszym spotkaniem z Pogonią w poznańskim obozie zaczęły krążyć złe wieści. Któryś z zawodników do Szczecina nie pojechał.
W komunikacie klubu czytamy:
Piłkarze Lecha Poznań wraz ze sztabem szkoleniowym przed wyjazdem do Szczecina na mecz w 20. kolejce PKO Ekstraklasy z Pogonią (niedziela, godzina 15:00) przeszli testy na obecność w organizmie wirusa SARS-CoV-2. Informujemy, że u jednego z zawodników pierwszej drużyny wynik badania jest pozytywny. Klub niezwłocznie wdrożył wszystkie procedury wymagane przepisami sanitarno-epidemiologicznymi. Piłkarz został odizolowany od drużyny i rozpoczął izolację. Czuje się dobrze. Reszta członków ekipy i sztabu szkoleniowego miała wynik negatywny, więc mogła bez przeszkód udać się na spotkanie do Szczecina. Lech Poznań zachowuje wszystkie rygory bezpieczeństwa, więc w kolejnych dniach sztab medyczny zaplanował kolejne testy.
O jakim zawodniku mowa? Jeszcze nie wiadomo. Zapewne dowiemy się tego w chwili, gdy poznamy kadrę meczową Lecha. Równie dobrze to może być postać nieistotna, ale gorzej, jeśli wypada z gry kluczowy zawodnik. Pytanie tylko, czy jutrzejszy mecz nie powinien być zagrożony. To zawsze była kwestia drażliwa, kiedy informacja o zakażeniu pojawiała się dzień przed spotkaniem. Wówczas słowa “zachowujemy wszystkie rygory bezpieczeństwa” można było niekiedy traktować z dystansem.
Fot. FotoPyk