Ekstraklasa wciąż ma przerwę, czekamy na nią z utęsknieniem, ale to nie znaczy, że nie ma czego oglądać w telewizji. Akurat te pandemiczne czasy, gdy oglądaliśmy same powtórki, odeszły (i mamy nadzieję, że nie wrócą). A skoro tak, można spojrzeć, gdzie za sprawą swojej niebywałej czutki mamy prawo zarobić jakieś pieniądze.
JUVENTUS – UDINESE, 20:45
Wiele wskazuje na to, że Juventus tym razem nie sięgnie po mistrzostwo Włoch. Strata do drużyn z Mediolanu jest już spora, Milan ma 10 punktów przewagi, Inter dziewięć. Owszem, Stara Dama rozegrała jedno spotkanie mniej, ale nawet przy zwycięstwie nad Udinese wciąż ten krater będzie sporych rozmiarów, tym bardziej że prowadzący w tabeli są w naprawdę dobrej formie. A Juventus… Cóż. Dopiero co dostał 0:3 od Fiorentiny. Wstyd.
Natomiast mamy wrażenie, że akurat dziś Juve pokaże piłkarską złość. Udinese jest w przeciętnej dyspozycji, w trzech ostatnich spotkaniach zarobiło ledwie dwa oczka, przegrało z Benevento, nie potrafiło wziąć całego łupu z Crotone, które jest jednym z głównych kandydatów do spadku.
Trzeba to wygrać. I trzeba wygrać wysoko.
KURS NA JUVENTUS (-1,5) W TOTALBET – 2,50
DORTMUND – WOLFSBURG, 15:30
Ciekawie, choć niekoniecznie dobrze dzieje się w Dortmundzie. Favre został zwolniony, obowiązki pierwszego trenera tymczasowo przejął Edin Terzić i idzie mu w kratkę. 2:1 z Werderem, 1:2 z Unionem i 2:0 z Brunszwikiem w Pucharze Niemiec. To pierwsza samodzielna praca tego szkoleniowca i owszem, można zauważyć, że dopiero co Bayern w niebywały sposób odpalił z Flickiem, ale nie każdy strażak będzie Flickiem. Po prostu.
I dzisiaj rywal dla BVB jest trudny. Wolfsburg, tak jak Union, z którym Borussia dostała, jest wyżej w tabeli i punktuje całkiem znośnie – 10 oczek w pięciu meczach. Wilki imponują bardzo dobrą defensywą, stracili ledwie 13 sztuk, co jest drugim wynikiem w lidze. Dla porównania Borussia ma już 18 bramek na koncie, w tym kompromitujące pięć od Stuttgartu.
RYZYKUJEMY – CZYSTA DWÓJKA. KURS W TOTOLOTKU: 5,60
ALAVES – ATLETICO MADRYT, 16:15
Ekipa Simeone dzielnie zmierza po mistrzostwo kraju. Teraz jest druga, ze stratą oczka do Realu Madryt, ale ma trzy mecze zaległe. Traci punkty rzadko (tylko jedna porażka), traci bardzo mało bramek – tylko pięć w czternastu kolejkach. Wydaje się, że Alaves nie może nic im zrobić.
Tyle że… Alaves świetnie radzi sobie w tym sezonie przeciwko mocnym. Z Barceloną zrobili remis 1:1, mimo grania w dziesięciu przez dobre pół godziny. Co więcej, ograli Real 2:1 i to na wyjeździe. Koniec końców nie daje im to lepszej pozycji niż środek tabeli, natomiast zastanawiając się nad tym meczem, nie możemy o tym zapominać.
Atletico jest mocne, mocniejsze dziś niż Real i Barca, więc wygra. Ale straci bramkę!
KURS NA GOLA ALAVES W SUPERBET – 1,84
HUESCA – BARCELONA, 21:00
Tak, Barcelona jest irytująca, trudno orzec, kiedy zagra całkiem przyjemne zawody, a kiedy zawiedzie na całej linii i będzie męczyć bułę. Ale cholera, to miałoby się stać z Huescą? Beniaminek jest czerwoną latarnią ligi, wygrał tylko jeden mecz. Jasne, sporo remisuje, to go broni przed totalną katastrofą, ale chyba nie z Barcą?
Z drugiej strony: remis Blaugrany z Eibar też nie budzi naszego zaufania. Dlatego zagramy to inaczej, a mianowicie tak:
BARCELONA POWYŻEJ JEDNEGO RZUTU ROŻNEGO W KAŻDEJ POŁOWIE – KURS 1,60 W EWINNER