Reklama

Przeraźliwe nudy w Berlinie. Hertha (i Piątek) remisuje z Mainz

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

15 grudnia 2020, 22:53 • 3 min czytania 15 komentarzy

Zarówno Hertha, jak i Krzysztof Piątek raczej woleliby wymazać ten mecz z pamięci. Raz, że ekipa z Berlina zagrała kompletny paździerz, to jeszcze sam Polak właściwie w meczu nie zaistniał. To znaczy wystąpił w nim, jasne, biegał po boisku, ale równie dobrze mógł wybrać się na dłuższą przebieżkę po przedmieściach. Wyszłoby na to samo, obie drużyny nie wykazywały wybitnych chęci do zdobycia większej liczby punktów niż jeden.

Przeraźliwe nudy w Berlinie. Hertha (i Piątek) remisuje z Mainz

Tempo spotkania nie porywało od samego początku, ot, Hertha dziubała piłkę od lewej do prawej, wzdłuż i wszerz. Można by nawet powiedzieć, że dominowała, choć to raczej Mainz uznało, że odda pole gry. Nie ma co ukrywać, na boisku widzieliśmy odzwierciedlenie aktualnego stanu tabeli. Gości ze statusem potencjalnego spadkowicza i ekipę Piątka, który zasługuje co najwyżej na miano średniaka Bundesligi. Z takich składników niełatwo o ulepienie zjadliwej mieszanki, dlatego w pierwszej połowie meczu zobaczyliśmy to, co zobaczyliśmy. Niewiele.

  • W 33. Minucie Krzysztof Piątek zarabia żółtą kartkę za bezsensowny faul
  • Oba zespoły nie notują ŻADNEGO celnego strzału
  • Leandro Barreiro Martins z Mainz strzela w poprzeczkę, xG na poziomie 0,4

Po zmianie stron Mainz ruszyło na swoich rywali trochę odważniej, ba, w 53. minucie Kevin Stoger miał niezłą pozycję do strzelenia bramki, ale berliński mur pozostał niewzruszony. O dziwo jeden z kandydatów do spadku przypomniał sobie, że w tej grze da się przecież strzelać bramki, stąd z biegiem czasu potrafił minimalnie postraszyć. Co na to Hertha i Krzysztof Piątek? No, niewiele sobie z tego faktu robili. Piłeczkę niby rozgrywali, kilka razy w pole karne nawet wparowali, ale jakoś tak bezzębnie. Ze strony trenera Labbadii można było notorycznie słyszeć “Schnella!”, a czy miało to wpływ na zespół ze stolicy? Średnio.

Piątek zszedł do bazy w 80. minucie meczu jako ostatni z pięciu możliwych zmian. Czego zdążył dokonać w tym czasie? Jak cała Hertha, okrągłe zero. Czasami można było wręcz pomyśleć, że koledzy go omijają, jednak ów występ widmo bardziej wynikał z faktu, że “Stara Dama” sięgneła Himalajów bezproduktywności. Nie potrafiła stworzyć choćby zalążka stuprocentowej okazji do strzelenia gola, kurde, nie doczekała się celnego strzału! Polak powąchał piłkę zaledwie kilka razy. Lepiej więc wypadł Karim Onisiwo, napastnika Mainz, który przynajmniej sprawiał jakiekolwiek wrażenie. Trochę podryblował, w defensywie też podziałał, a i miał również kilka (dokładnie osiem) wygranych pojedynków. Piątek? Na tle 28-letniego Austriaka prezentował się jak Fabian Serrarens:

  • Jeden niecelny strzał
  • 23 kontakty z piłką
  • 0% udanych dryblingów
  • Jeden wygrany pojedynek
  • Dziewięć podań

Mainz miało jeszcze piłkę meczową w 94. minucie meczu, ale sytuację na 1:0 koncertowo wyrzuciło do kosza. Szkoda, że tego samego nie można zrobić z obejrzanym meczem, ale, cóż, co się widziało, to się już nie odwidzi.

Reklama

Hertha BSC – FSV Mainz 05 0:0

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Niemcy

Anglia

Brat sławnego brata na radarze Borussii. “Klub utrzymuje kontakt z rodziną”

Antoni Figlewicz
5
Brat sławnego brata na radarze Borussii. “Klub utrzymuje kontakt z rodziną”

Komentarze

15 komentarzy

Loading...