Football Manager wciąga na różne sposoby. Jeden lubi awansować z czwartej ligi do ekstraklasy. Inny dokłada sobie warunki – chce zbudować potęgę, ale korzystając tylko z piłkarzy rodzimych, nie ściąga zawodników z zagranicy. Ale koniec końców chodzi o to, by wykreować w grze rzeczywistość przyszłości. Uznaliśmy, że warto sprawdzić jak w przyszłości będzie wyglądała Polska. I liga, i reprezentacja. Jak wygląda stan polskiego futbolu w 2030 roku?
Założenie testu jest bardzo proste. Zaczynamy grę w FM-a 21 bezrobotnym menadżerem, odpalamy symulację z datą końcową 1 lipca 2030 roku i kontrolujemy to, co udało się Polakom zbudować.
Ciekawią nas przede wszystkim losy reprezentacji.
Cóż, nie robimy furory. Przez tą dekadę nie zagraliśmy ani na mundialu 2022, ani 2026, dopiero zakwalifikowaliśmy się na ten w 2030 roku. 1 lipca tego roku rozgrywki jeszcze trwają, właśnie cyknęliśmy Włochów w 1/8 finału i w ćwierćfinale zagramy z Kolumbią. Mistrzostwa Europy? W 2021 roku kadra Brzęczka przegrała ćwierćfinał z Anglikami, trzy lata później zespół Fornalika (!) zajął ostatnie miejsce w grupie Euro, a w 2028 roku selekcjoner Probierz powtórzył sukces Brzęczka – tym razem w ćwierćfinale wyeliminowali biało-czerwonych Holendrzy. Liga Narodów – tutaj balansujemy między grupą A i B, częściej jesteśmy w elicie, ale zajmujemy trzecie miejsca.
Tak jak wspomnieliśmy – po Euro 2021 poleciał Brzęczek, Fornalik popracował trzy lata, od sześciu lat selekcjonerem jest Michał Probierz. Po Lewandowskim kapitanem został – uwaga – Karol Linetty, którego rok temu zluzował z tej funkcji Sebastian Szymański.
FOOTBALL MANAGER 2021 ZA 189 ZŁOTYCH – KUP TERAZ
Kadrę ciągną Moder, Kamiński i Szymański
Gwiazdami kadry są Moder, Kamiński, Szymański, Mosór, Kaczmarski i kilku regenów – Jagiełło grający w Bayernie czy Wojciechowski z Porto. Moder został legendą Brighton, siedzi tam od początku gry. Kamiński najpierw trafił do Chelsea, teraz jest jednym z najlepszych skrzydłowych ligi w barwach Tottenhamu. Mosór odbił się do Borussii Dortmund, teraz podbija Ligue 1 w barwach Brest.
Z rzeczy dziwnych – świetnie idzie nam na imprezach młodzieżowych. 2028 – trzecie miejsce na Igrzyskach Olimpijskich. Rok wcześniej – drugie miejsce na mundialu U20. Seryjnie wygrywamy mistrzostwa do lat 19.
Pewnie spory wpływ na to ma fakt, że polskie akademie całkiem nieźle szkolą. Prym wiodą szkółki Lecha, Zagłębia, Legii i Cracovii. Właściwie co roku jakiś junior z Ekstraklasy wyjeżdża z niej za 3-4 miliony euro i kilku odchodzi za połowę tej kwoty. Patrzymy sobie na przynależność klubową zawodników z kadry do lat 21, a tam – Juventus, Inter, Milan, Porto, Bayern, Sevila, West Ham.
A co tam panie w Ekstraklasie, Legia i Lech wymieniają się mistrzostwami? Niekoniecznie. Kolejorz zdominował totalnie Ekstraklasę. Wygrał siedem z dziesięciu tytułów, dwa lata panowała Cracovia, jedno mistrzostwo przypadło Legii.
Żuraw najlepszym polskim trenerem w historii
Co ciekawe – przez tę całą dekadę w Ekstraklasie dwóch trenerów niezmiennie pracuje na swoich stanowiskach. Szczęśliwcami są Dariusz Żuraw w Lechu i Martin Sevela w Zagłębiu. Goni ich Ryszard Tarasiewicz, który w 2021 roku zastąpił Lavickę w Śląsku Wrocław. Pasmo sukcesów Lecha sprawiło, że na szczycie trenerskiej galerii sław jest właśnie Żuraw.
Nieco większy płodozmian jest w Pucharze Polski, gdzie grał m.in. Stomil Olsztyn czy GKS Bełchatów (pierwszoligowy wówczas). Po trofeum sięgał m.in. Raków, ale i Zagłębie czy Pogoń.
Dziś w 2030 roku w Ekstraklasie gra m.in. GKS Katowice (udało się!), Olimpia Grudziądz, Stomil Olsztyn czy Widzew Łódź. W międzyczasie przez Ekstraklase przewinęły się takie ekipy, jak Bytovia Bytów, Miedź Legnica, GKS Tychy, Motor Lublin, Odra Opole, Puszcza Niepołomice.
Co ciekawe – bardzo mocno odżył rynek wewnętrzny w Ekstraklasie. Normą są transfery za 2-3 miliony euro wewnątrz ligi – głównie mamy tu na myśli obiecujących 19-20-latków, których można później opędzlować z zyskiem. Ale też Lech regularnie podkupuje piłkarzy Legii. Poznaniacy w Warszawie zostawili łącznie już około 15 milionów euro. Zabrali m.in. Luquinhasa, Porębę (wcześniej kupionego przez Legię z Zagłębia), Wieteskę czy Remy’ego. Ponadto za np. Karola Niemczyckiego lechici zapłacili ponad trzy bańki. A Legia odpłaciła się Lechowi tym, że po nieudanych wojażach na zachodzie Filip Marchwiński wrócił do Ekstraklasy, ale nie do Lecha, a właśnie do stolicy.
Nadal Liga Mistrzów nie dla ekstraklasowiczów
Jedno jednak się nie zmienia – Ligę Mistrzów polskie kluby oglądają tylko w telewizji. Przez dekadę tylko Cracovii udało się wejść do fazy grupowej LM – w sezonie 2022/23. Poza tym gramy głównie w tym trzecim pucharze europejskim, Euro Cup II. W Euro Cup I – czyli kuzynie Ligi Europy – Lech grał dwa razy, Legia raz, Cracovia też raz. Ale za każdym razem polskie kluby zajmowały ostatnie miejsce w lidze.
Na legendy Lecha i Legii wyrastają Tymoteusz Puchacz i Maciej Rosołek. Obaj przez te dziesięć lat nie wyściubili nosa poza Ekstraklasę, siedzą cały czas w swoich matecznikach. Puchacz zaraz dobije do 400 występów w Kolejorzu, Rosołek ma na koncie już 261 meczów w Legii (wyprzedza go jeszcze Slisz), a ostatnio został nawet królem strzelców Ekstraklasy.
Peszko skautem, Trałka trenerem, Brzęczek skończył karierę
Z ciekawostek – sporo zawodników, którzy przeszli na emeryturę, działa już w Ekstraklasie w sztabach szkoleniowych i pionach sportowych. Hernik Ojamaa jest szefem skautingu Motoru Lublin. Sławomir Peszko pracuje w skautingu Miedzi Legnica. Menadżerem Termaliki Bruk-Bet jest Szymon Matuszek. Mateusz Cetnarski dyrektoruje w Warcie Poznań. Górnika Zabrze prowadzi Mariusz Jop, który zastąpił w tej roli Łukasza Trałkę (obecnie bezrobotny). Trenerem Legii jest Maciej Bartoszek, ale już jego asystentem Miroslav Radović. Szefem skautingu Pogoni Szczecin jest Filip Starzyński. Patryk Małecki prowadził już jako menadżer GKS Tychy i Arkę Gdynia.
Jerzy Brzęczek po nieudanym Euro wrócił do Ekstraklasy. Trzy lata prowadził Raków Częstochowa, później spadł z ligi z Wartą Poznań i… zakończył karierę. Nadal w futbolu działa za to Adam Nawałka. W 2021 roku objął Legię, później prowadził jeszcze Wisłę Kraków, ale od pięciu lat realizuje się jako skaut Wigier Suwałki.
I tak to życie leci. Przypuszczamy, że gdybyśmy dalej puścili symulacje do – dajmy na to – 2030 roku, to coraz lepsze szkolenie kiedyś musiałoby przynieść efekty. Może któryś z polskich klubów wreszcie wcisnąłby się do Ligi Mistrzów? A może wreszcie przebrnęlibyśmy przez ten przeklęty ćwierćfinał na Euro? Wygląda na to, że liderem środka pola na kolejne lata będzie kolega Jagiełło ze szkółki Zagłębia Lubin.
Może za jakiś czas pozwolimy symulacji pokazać dalsze losy polskiego futbolu. Póki co Football Manager narysował nam świat, w którym my idziemy, a inni biegną.
KUP FOOTBALL MANAGERA 2021 Z PORADNIKIEM SZYBKIEGO TWORZENIA TAKTYKI
fot. FotoPyk