Reklama

Karol Linetty kontra były zespół. Torino się przełamie?

redakcja

Autor:redakcja

30 listopada 2020, 12:28 • 2 min czytania 0 komentarzy

Torino Karola Linetty’ego w ostatnim czasie nie radzi sobie najlepiej. Porażka z Interem mimo prowadzenia 2:0? Zabolało. Natomiast w meczu z Sampdorią to turyńczycy będą faworytem. Czy w końcu uda im się przełamać? Czy Linetty odegra się na byłej drużynie? A może to Bereszyński zatrzyma byłego trenera? Sprawdzamy, co warto dziś obstawić w Serie A.

Karol Linetty kontra były zespół. Torino się przełamie?

Torino – Sampdoria

Ostatnie mecze bezpośrednie: PPWWR
Poprzednie spotkania Torino: WPRWP
Ostatnie mecze Sampdorii: PPPRW

  • W trzech z pięciu ostatnich meczów Torino z Sampdorią padały minimum trzy gole
  • 14 goli w drugiej połowie straciło w tym sezonie Torino
  • Fabio Quagliarella piąty sezon z rzędu jest liderem klasyfikacji kanadyjskiej Sampdorii. W tym sezonie ma na koncie 4 bramki

TORINO WYGRA Z SAMPDORIĄ – KURS 2.67 W TOTALBET!

Siedem przegranych meczów w sezonie. Siedem wygranych w całym 2020 roku, w tym ostatnia w Pucharze Włoch z drugoligowym Virtusem Entella. Bilans Torino nie wygląda najlepiej, choć nie powiemy, że jest to wynik zasłużony. „Granata” regularnie wypuszcza wygrane w końcowych minutach, więc mimo że ma w składzie jednego z najlepszych napastników w lidze, jest w strefie spadkowej tabeli. Ale właśnie Gallo Bellotti może być zbawieniem Torino.

  • 6 goli
  • Asysta
  • 8 celnych strzałów
  • xG 3.3

Wszystko wskazuje na to, że Belotti znów jest w kapitalnej formie. Co prawda ostatnie tygodnie nie są dla niego łatwe, bo bramkę strzelił jedynie Polsce, ale podobnie jak zła passa Torino – nie może to wiecznie trwać. Zwłaszcza że Sampdoria ma ostatnio równie fatalną passę. 3 porażki z rzędu, łącznie cztery mecze bez wygranej i tylko trzy trafienia. Słabo, kiepsko, fatalnie. Wygląda na to, że Torino może dziś zyskać drugie życie.

OVER 1.5 GOLA PO PRZERWIE – KURS 1.97 W EWINNER!

Torino i druga połowa meczu to nie jest udana para. Dlaczego? Ano dlatego, że „Granata” potrafiła stracić punkty w absurdalnych okolicznościach. To już coś więcej niż pech:

Reklama
  • Fiorentina – 0:1, gol stracony w ostatnim kwadransie
  • Cagliari – 2:3. Prowadzili 1:0, potem wyrównali na 2:2, stracili bramkę w 73. minucie meczu
  • Sassuolo – 3:3, dwie bramki stracone w ciągu minuty (84. i 85. minuta spotkania)
  • Lazio – 3:4, dwa gole stracone w doliczonym czasie gry
  • Inter – 2:4, cztery bramki stracone w 30 minut przy stanie 2:0

Łącznie 14 goli straconych w 2. połowie meczu. Nic dziwnego, że Torino ma na koncie pięć punktów i jest na 18. miejscu w lidze. W tym sezonie turyńczycy potrafili stracić cztery lub trzy bramki po zmianie stron. A jak to wyglądało w przypadku Sampdorii? Bilans goli po przerwie w ich meczach:

  • 6 spotkań z over 1.5 bramek po przerwie
  • 3 mecze z mniej niż dwoma golami w drugich 45 minutach

Dlatego dziś spodziewamy się „pewniaczka” – minimum dwóch bramek w drugiej połowie.

fot. FotoPyK

Najnowsze

Weszło

Komentarze

0 komentarzy

Loading...