Reklama

Historyczna chwila – Rafał Janicki wśród kozaków!

redakcja

Autor:redakcja

17 lutego 2020, 13:31 • 3 min czytania 0 komentarzy

Sądziliśmy, że już nigdy nie napiszemy na Weszło tych słów, ale tak, stało się – Rafała Janickiego trzeba zaliczyć do najlepszych stoperów 22. kolejki Ekstraklasy. Jeszcze nie tak dawno temu tęgie głowy sądziły, że to materiał na coś więcej niż tylko solidne kopanie się na polskim poletku. Naprawdę tęgie – przecież kilka razy na początku swojej kadencji powołał go nawet Adam Nawałka, choć w biało-czerwonej koszulce Janicki nie wystąpił ani razu. Zaufanie od selekcjonera – był to jednak wyznacznik dobrej gry i rozwoju, który w przypadku wiślaka miał jeszcze nastąpić. 

Historyczna chwila – Rafał Janicki wśród kozaków!

Jak wyszło? Delikatnie sprawy traktując – nie najlepiej. Zamiast gościem, który może naciskać Kamila Glika, Janicki stał się etatowym parodystą. Nawet nie solidnym obrońcą, jakim był kiedyś. Ba, nawet nie ligowym dżemikiem. Parodystą. Obrońcą doprowadzającym do białej gorączki kibiców klubu, w którym akurat gra.

Tak było w Lechu, gdzie jego liczne babole śniły się kibicom po nocach. Gdy do spółki z Matusem Putnockym sprezentował Piastowi gola na wagę mistrzostwa, wielu węszyło spiski. Wiecie, jak to jest – gdy odwieczny rywal Legii otwiera autostradę przed jej bezpośrednim rywalem w walce o tytuł, siłą rzeczy pojawiają się teorie spiskowe. Ale Janickiego banalnie łatwo można było wziąć w obronę – przecież on tak grał zawsze, przez cały swój pobyt w Lechu odwalał podobne akcje! I była to linia obrony, która jak najbardziej trzymała się kupy.

ekstraklasa-2020-02-17-11-02-29

Janicki dołączył przed sezonem do Wisły Kraków. Jedni mogli mówić – logiczny wybór Wisły, może w Poznaniu przytłoczyła go presja, w spokojniejszym środowisku może dać radę. Drudzy – skoro zaliczał babole w Lechu, dlaczego ma tego nie robić w Wiśle?

Reklama

Do tej pory rację mieli zdecydowanie ci drudzy.

Ale w meczu z Zagłębiem Janicki pokazał swoją dawną twarz, o której zdążyliśmy już niestety zapomnieć. Był w zasadzie bezbłędny. Pojedynki z piłkarzami Zagłębia? Stoczył ich jedenaście, wygrał każdy (!) z nich. Zaliczył do tego kluczową interwencję w meczu – Guldan swoją główką zaskoczył Buchalika, ten nie dał rady sięgnąć piłki, ale sporym wyczuciem wykazał się stoper Wisły, który wybił piłkę niemalże z linii.

Zrzut ekranu 2020-02-17 o 11.54.46

Już wcześniej kibice drżeli, gdy w meczu z Jagiellonią zjazd do bazy w przerwie musiał zaliczyć Hebert. Ale i wtedy Janicki dał radę. Jest to pewna miara sukcesu Skowronka – skoro z etatowego badziewiaka jest w stanie zrobić pierwszorzędnego stopera, w tej drużynie naprawdę dobrze się dzieje.

86716744_632154880685491_6266686124740050944_n

Wśród badziewiaków jak zwykle tłok w linii ataku. Exposito odstawił takie kino, że wysunął się na czołowe pozycje w wyścigu po miano badziewiaka całego sezonu. Corral ŁKS-u póki co nie zbawia, tak samo zresztą jak Antonio Dominguez, kreowany na następcę Ramireza, który otarł się o jedenastkę najgorszych (zamiast niego także fatalny Pirulo). Corralowi dobry alkohol powinien wysłać Michalis Manias – to właśnie dzięki Hiszpanowi Grek tym razem uniknął miejsca w badziewiakach. A byłaby to sztuka dużego kalibru – cztery mecze w wyjściowym składzie i czterokrotny udział w badziewiakach? Na swój sposób – imponujące. Zamiast czterech razów są trzy – ten wynik też chluby nie przynosi.

Reklama

Po raz trzeci wśród najgorszych znalazł się Jesus Imaz i to pewien powód do niepokoju. Wprawdzie pięciokrotnie znalazł się także wśród kozaków, ale widać, że Hiszpan notuje spore wahania formy. Przeciwko Koronie zagrał tak beznadziejnie, że kibice mogli się zastanawiać, czy na boisku nie przebywa jego brat bliźniak. Kiksy, niedokładność, niewielka kontrola nad piłką – takiego Imaza nie chcemy oglądać.

86627242_422180928574034_4818043748002824192_n

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Kozacy i badziewiacy

Ekstraklasa

Kompromitacje Lecha i Legii, Kobylak ręcznikiem kolejki [Kozacy i badziewiacy]

Kamil Warzocha
22
Kompromitacje Lecha i Legii, Kobylak ręcznikiem kolejki [Kozacy i badziewiacy]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...