Zabierałem się do układania składu w Ustaw Ligę z lekką niepewnością, bo bałem się, że wejdę w listę piłkarzy do wyboru i zobaczę tam pustki jak w najgorszym PRL-owskim sklepie. Nie wyjeżdżali już przecież tylko dobrze piłkarze, ale i ci w najlepszym razie porządni. Skoro zawinął się nawet Filip Piszczek, to już żadne granice dla tych sępów z Zachodu nie istnieją.
No ale wszedłem na stronę, oczywiście wybór mnie nie zachwycił, jednak coś tam ulepiłem. Na nich!
Tak to wygląda:
Zacznę nie po kolei, czyli od pomocy. Stwierdziłem, że postawię na piłkarzy, którzy będą chcieli opuścić tę ligę jak najszybciej. Wdowiak, Furman, Spiridonović i Kowalczyk. Każdy z tej czwórki może mieć ambicje wyjazdu byle dalej stąd, bo przecież albo czytają media i widzą, co się dzieje, albo wchodzą do szatni i też widzą, że kogoś brakuje.
– Gdzie Piszczek?
– Wyjechał do Włoch.
– Nie pierdol.
– Serio.
Zakładam więc, że chłopaki zepną się na wiosnę, chcąc pokazać siebie z jak najlepszej strony i licząc na ekskluzywny zagraniczny kontrakt. Właściwie niepotrzebnie dodałem, że ekskluzywny, bo zagraniczny równa się ekskluzywny. No i jeszcze jest na dokładkę Janusz Gol, który wyjazd ma za sobą, ale swoją jakością, tak czy siak powinien robić punkty.
W sumie to on też może wyjechać, bo każdy może (poza kompletnymi szrociarzami – oni akurat nie chcą wyjechać, tylko przyjechać).
W ataku Sheridan, który ma za zadanie być trafianym w głowę przez Furmana. Mogłem tak nie ryzykować i dać w ataku kogoś, kto da większy wachlarz niż opcję trafienia w głowę, ale niech będą obaj w składzie i czują odpowiedzialność. Z kolei w obronie postawiłem na solidność. Jakkolwiek to brzmi przy obecności Rymaniaka, jest to czwórka, która może nie proponuje fajerwerków, ale generalnie z określonego poziomu nie schodzi. A że jeszcze co jakiś czas dorzucą coś ekstra z przodu, za co – jak czytałem – są dobre punkty, to w sumie mam okazję na tym tylko wygrać.
W bramce: Kamiński. Będzie chciał udowodnić, że po latach cudowania, Wisła Płock ma w końcu bramkarza w bramce. Jest to rzeczywiście taktyka zaskakująca, bo kto to widział, bramkarz w bramce, ale Nafciarze chcą być pionierami i mieć w końcu kogoś, kto w trudnej sytuacji pomoże. I to nie montażystom piłkarskich jaj.
Ławki nie ma co omawiać, natomiast tylko wspomnę, że mam na niej Lukę Kukicia. Wcale go nie chciałem, chciałem tego gościa z szóstej ligi angielskiej, ale nie wiem jak się nazywa. Dobra, a tak naprawdę, skoro gram pięcioma pomocnikami, nie mogę mieć rezerwowego w formie pomocnika. Theobalds jest z nami więc tylko duchem, a politykę transferową Korony reprezentuje Kukić. Szósta liga angielska… No takich jaj to dawno u nas nie grali, ale cóż, pozostaje się cieszyć, że coraz chętniej czerpiemy z Zachodu. Trzeci poziom w Hiszpanii, czasem czwarty w Niemczech, teraz szósty w Anglii. Wydaje się, że nie wykorzystujemy potencjału piątego we Francji i trzeciego we Włoszech (choć przy tym ostatnim nie chcę wywoływać wilka z lasu, zaraz oni mogą ściągać nas).
Najlepsze będzie, jak Theobalds wypali. Najlepsze, a może najsmutniejsze. Dużo nam to powie o polskim poziomie. Więcej niż wszystkie transfery wychodzące razem wzięte.
ZACHĘCAMY DO REJESTRACJI I GRY W USTAW LIGĘ!