Kiedy przyjeżdżają tylko po to, by skasować sześć pensji i szukać frajera gdzie indziej, wtedy piszemy, że przyjechali skasować sześć pensji i potem szukać frajera gdzie indziej. Kiedy są na boisku zagubieni jak delfin na pustyni, piszemy, że są zagubieni jak delfin na pustyni, kiedy umieją kopnąć piłkę tylko do tyłu i niecelnie, wtedy piszemy, że umieją kopnąć piłkę tylko do tyłu i niecelnie.

Steinbors doceniony na Łotwie. Zasłużenie, proszę pana

Ale jeśli przyjeżdżają, podnoszą poziom ligi, a w ramach bonusu dobrze się u nas czują, wtedy z ich sukcesów cieszymy się jak ze swoich. Dlatego mówimy szczerze: Pavelsie Steinborsie, gratulacje z okazji tytułu piłkarza roku na Łotwie w plebiscycie tamtejszej federacji.

Wiadomo, że to nie najbardziej prestiżowy konkurs świata, wiadomo, że Łotwa jest w kryzysie nad kryzysy, dziś są lata świetlne od czasów, gdy wyrzucali Turcję z baraży i wtarabaniali się do Euro 2004, a ich piłkarze potrafili grać w przyzwoitych rosyjskich klubach.

Jasne – pewnie jeszcze bardziej dumni bylibyśmy, gdyby piłkarza roku w swoim kraju wygrał Luquinhas czy inny Ramirez, bo kraje ciut piłkarsko mocniejsze, ale zejdźmy na ziemię, jeśli gdziekolwiek reprezentanci naszej ligi mają wygrywać statuetkę piłkarza roku, to w europejskiej trzeciej lidze, raczej łamane już na czwartą.

Nie zamierzamy jednak trofeum deprecjonować. Być najlepszym piłkarzem w całym swoim kraju to osiągnięcie i basta. Doceniamy. Oczywiście Łotysze nie siadają raczej gremialnie do meczów Arki jak do telenoweli, oczywiście Steinbors stracił miejsce w składzie po przyjęciu szóstki od Austrii – zrehabilitował się jednak kapitalnie, w ostatnim meczu prowadząc jako kapitan swój zespół do rewanżu na Austriakach.

Pavels Steinbors na nagrodę zapracował jednak również w ESA. Czasami taktyka Arki przypomina ustawienie Steinbors-5-2, czasami cały plan na mecz to „niech Steinbors wszytko wybroni i jakoś to będzie”. Czasem zastanawiamy się gdzie byłaby Arka, gdyby nie równo grający Steinbors. Łatwej roboty chłop naprawdę w Gdyni ostatnio nie ma.

Dla Arki to dziś już legenda. Wygrany Puchar Polski, wygrane dwa Superpuchary. Ikona klubu, która zawsze kibicom „Arkowców” będzie się kojarzyć tak z dobrymi chwilami, ale też z tym, że gdy było źle – bo ostatnio, nie ukrywajmy, jest raczej źle niż dobrze – to niejednokrotnie dzięki niemu wychodzili albo obronną ręką, albo przynajmniej z twarzą.

Steinbors w tym roku skończy 35 lat, ale jakichś oznak zwalniania, spadku formy, nie dopatrzyliśmy się, nagroda też dowodem. W zasadzie nie zdziwiłoby nas, gdyby ktoś mocniejszy w lidze spróbował u siebie Łotysza – Arek Malarz swego czasu do Legii też nie szedł jako młodzieniaszek, a potem było jak było. Niemniej kilka dni temu Arka przedłużyła ze Steinborsem kontrakt o dwa lata i chyba nie jest ryzykiem powiedzieć, że na razie to jej najlepszy zimowy ruch.

Fot. FotoPyK

Suche Info

Zoria Ługańsk na Arenie Lublin będzie rozgrywać domowe mecze w europejskich pucharach

redakcja
Inne sporty

Dominacja Maxa Verstappena trwa. Holender wygrał GP Hiszpanii

redakcja
Suche Info

Wieteska zagrał świetny mecz z PSG. Polak znalazł się w jedenastce kolejki

redakcja
Suche Info

Media: Nagelsmann bliski przejęcia sterów w PSG

redakcja
Suche Info

Gwiazda mundialu na celowniku Manchesteru United

redakcja
Weszło

To już nie te czasy, gdy za kierownicą mieliśmy biedę

Paweł Paczul
Weszło

To już nie te czasy, gdy za kierownicą mieliśmy biedę

Paweł Paczul
17
Piłka nożna

Karim Benzema w Realu Madryt – trofea, gole i piłkarska ewolucja

redakcja
10
1 liga

Wisła Płock wyczyści sztab i kadrę. Kogo zatrzyma, żeby wesprzeć młody zespół?

Szymon Janczyk
14
Tenis

Najlepsi w historii na mączce. Kogo goni Iga Świątek?

Sebastian Warzecha
6
1 liga

Głośno i z klasą. Tak Ruch Chorzów wrócił do Ekstraklasy [REPORTAŻ]

Przemysław Michalak
58
Bundesliga

Trela: Stabilizacja poniżej szczytu. RB Lipsk z kolejnym trofeum, ale bez kroku naprzód

Michał Trela
3