Gibraltar. Wyspy Owcze. Estonia. Litwa. Łotwa. Andora. Kosowo. Irlandia Północna. Czarnogóra. Gruzja. Walia. Armenia. Irlandia. Finlandia. Islandia. Bośnia i Hercegowina. Malta. San Marino. Liechtenstein. Może trzeci raz z kolei nie zagramy w fazie grupowej, ale za to w jakim jesteśmy gronie.
Jakby zliczyć ludność – kibiców! – wszystkich lig, które nie mogą się cieszyć jesiennymi pucharami od trzech lat, wyszłoby około siedemdziesiąt milionów, z czego połowa przypada oczywiście na Polskę. Nie dzielimy natomiast niedoli z takimi potęgami jak:
Albania: Skenderbeu Korce grało w fazie pucharowej sezonu 17/18, gdzie dostało się po pokonaniu między innymi Dinama Zagrzeb, a w fazie pucharowej ograło Dynamo Kijów.
Macedonia Północna: Vardar grał w fazie grupowej, Shkendija miała nieprzyjemność w play-off trafić na Milan.
Luksemburg. Dwa udziały w fazie grupowej, do tego różne kluby punktują.
(Ararat został pokonany po karnych)
Mołdawia: udział Sheriffu Tyraspol w fazie grupowej sezonu 17/18.
Słowacja: kraj, z którego co i rusz wyciągamy czołowych graczy, dwa udziały. Slovan klepnął właśnie PAOK, a pamiętamy, że ostatnio grał w fazie grupowej Spartak Trnawa.
Słowenia: Maribor w Lidze Mistrzów sezonu 17/18.
Norwegia: pewnie uznalibyśmy ich, że są ligą porównywalną do nas, może ze wskazaniem na nas. Norwegowie to Rosenborg w LE 17/18, 18/19, 19/20 do tego Sarpsborg w 18/19. Cztery udziały, dla nas nierealne.
Kazachstan: Trzy udziały Astany. Bywalcy.
Azerbejdżan: dwa udziały Karabachu.
Czechy: Sezon 17/18: trzy czeskie drużyny w fazie grupowej LE, Slavia, Pilzno, Zlin. Sezon 18/19: Jablonec, Slavia LE, do tego Pilzno w LM. Sezon 19/20: Slavia w LM.
Miał się kończyć futbol rumuński, być już po swoich złotych latach: jest przed nami. Lekceważymy Węgrów: są przed nami. Lekceważymy Białoruś: przed nami. I tak dalej, i tak dalej.
Co tu kryć, biorąc pod uwagę potencjał naszej ligi i ile kasy na nią idzie, wykręcamy zdecydowanie wyniki poniżej możliwości. W przeliczeniu kasa, łamane na zainteresowanie, łamane na liczba kibiców, a wynik, jesteśmy niechlubnymi liderami, pewnie o okrążenie.